Nie ma pieniędzy na inwestycje w elbląskim porcie

2018-02-15 15:28:46(ost. akt: 2018-02-15 15:29:31)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Elbląski port nie jest przygotowany na to, by po przekopie Mierzei Wiślanej, przyjmować u siebie większe jednostki. Aby ziścić marzenia o byciu "IV Portem RP" potrzebuje on szeregu inwestycji, na które rząd polski na razie nie ma pieniędzy.
W elbląskim porcie, w trybie pilnym, trzeba wykonać minimum cztery inwestycje, które będą stanowiły podstawę rozwoju rodzimej jednostki i wpiszą się w zadanie, jakim jest przekop przez Mierzeję Wiślaną. To budowa mostów na rzece Elbląg i na Kanale Jagiellońskim, obrotnica dla statków na rzece Elbląg, nowe nabrzeże przy ul. Radomskiej oraz budowa bocznicy kolejowej terminalu nr 2. Należy także zmodernizować podejście do elbląskiego portu, a także pogłębić tory wodne tak, aby z miejsca, gdzie będzie wybudowany przekop, jednostki mogły przemieścić się do portu w Elblągu.

O wpisanie poprawek do budżetu RP i realizację tych inwestycji, wnosił m. in. poseł Jacek Potas (PO). Niestey, te przepadły w ostatecznym głosowaniu budżetowym.
— Dostałem także odpowiedź na moją interpelację od ministra Marka Gróbarczyk, która w tej sprawie nie napawa optymizmem. Pan minister przyznaje że do 2022 roku, kiedy to ma powstać kanał przez Mierzeję, te inwestycje w elbląskim porcie muszą zostać zrealizowane, ale jednocześnie pisze, że rząd nie ma na to środków, a Komisja Europejska na takie zadanie nie przeznaczyła środków europejskich. Jednocześnie przerzuca odpowiedzialność na samorząd terytorialny. Nieprawda: w drogi krajowe, w tory wodne czy w porty, ma obowiązek inwestować rząd RP — uważa poseł Protas.

Szacuje się, że na inwestycje w porcie elbląskim potrzeba ok. 200 mln zł. Zdaniem posła Protasa pieniądze można m. in. zabezpieczyć w krajowym budżecie.
— Są przecież poprawki budżetowe czy rezerwy. Trzeba też rozmawiać z Komisją Europejską: praktyka pokazuje, że unijni komisarze są otwarci na tego typu dialog. Kilka miesięcy temu, na wniosek marszałków województw, zreprogramowanych zostało 16 programów regionalnych, ale również i programy krajowe — mówi poseł.

Zrealizowanie inwestycji w porcie w Elblągu miałoby potrwać ok 4 lat.
— Tak więc działania dotyczące np. stworzenia dokumentacji, czy źródeł finansowania inwestycji powinny być podejmowane już teraz — uważa Protas. — Region warmińsko-mazurski jest regionem peryferyjnym i wykluczonym. Mądry rząd winien inwestować w te tereny, wykorzystując mocne punkty, które mogą przyczynić się do ich rozwoju. A dla subregionu elbląskiego tym mocnym punktem jest możliwość funkcjonowania portu morskiego. Z jednej strony będą to korzyści dla gospodarki, bo wokół Elbląga mógłby się odrodzić przemysł, a z drugiej strony będzie to możliwość lepszego wykorzystania turystycznego basenu Zalewu Wiślanego.
as

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pytanie ??? #2449038 | 88.156.*.* 27 lut 2018 08:52

    Jaki więc jest sens aby Mierzeję Wiślaną roz pier do lić zgodnie z pomysłami tzw. Dojnej Zmiany

    odpowiedz na ten komentarz

  2. pracownik portu #2441128 | 83.12.*.* 15 lut 2018 19:39

    Mówiłem o tym już dwa lata temu...

    odpowiedz na ten komentarz

  3. sadurska90k #2440987 | 164.127.*.* 15 lut 2018 16:27

    Dla takich, jak ja, pieniądze się zawsze znajdą.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)