Ojciec odpowie za śmierć córki. Jest akt oskarżenia ws. wypadku w Karczowiskach

2018-03-13 15:39:54(ost. akt: 2018-03-13 15:29:38)
Wypadek w Karczowiskach Górnych miał miejsce 14 października 2017 roku

Wypadek w Karczowiskach Górnych miał miejsce 14 października 2017 roku

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Do ośmiu lat więzienia grozi mężczyźnie, który w październiku ubiegłego roku spowodował śmiertelny wypadek w podelbląskich Karczowiskach Górnych. Na miejscu zginęła jego 17-letnia córka, a druga, 24-letnia, została ciężko ranna.

Czytaj e-wydanie Do tragicznego wypadku w Karczowiskach, na trasie Elbląg-Malbork, doszło 14 października przed południem. Volkswagenem passatem, który uderzył w drzewo, kierował 45-letni mężczyzna. Razem z nim podróżowały dwie jego córki: 17-latka oraz 24-latka.

Kierowca jechał w stronę Malborka. Tuż za Elblągiem na łuku drogi postanowił wyprzedzić inny samochód osobowy. Jak ustalili policjanci, podczas tego manewru stracił panowanie nad autem. Aby nie wpaść na barierki energochłonne, gwałtownie odbił w prawo, samochodem zarzuciło i następnie uderzył bokiem w znajdujące się na poboczu drzewo. Na miejscu zginęła 17-latka, a kierowca oraz 24-letnia kobieta zostali odwiezieni do szpitala.

Prokuratura Rejonowa w Elblągu właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kierowcy vw passata.
— Będzie on odpowiadał z artykułu 177 Kodeksu Karnego, czyli za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W wypadku zginęła jedna osoba, a druga została poważnie ranna. Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia — mówi Jarosław Żelazek, szef Prokuratury Rejonowej w Elblągu.

Jak podkreśla Jarosław Żelazek, śledczy dysponują opinią biegłych od ruchu drogowego.
— Stwierdzili, że doszło wówczas do przekroczenia dozwolonej prędkości jazdy oraz wyprzedzania w miejscu niedozwolonym. Nie chcę jednak ujawniać szczegółów tej opinii — wyjaśnia prokurator.

24-latka, która przeżyła wypadek, długo przebywała w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu, była w śpiączce. Młoda kobieta potrzebuje trudnej i kosztownej rehabilitacji. W pomoc jej zaangażowali się m.in. elbląscy artyści. Koncert dedykowany Sarze zagrał Gracjan Kalandyk. Odbył się na jej rzecz również charytatywny turniej piłki nożnej w Tolkmicku.

— Wiemy, że jest to trudna sytuacja z racji tego, że oskarżonym będzie ojciec ofiary. Jednak naszą rolą jest egzekwowanie prawa, a nie ocena moralna zdarzenia — mówi Jarosław Żelazek.
daw

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. henio #2462513 | 185.25.*.* 14 mar 2018 16:13

    Przykładnie go ukarac ,niech to bedzie przestroga dla innych durni jak on.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Cichy #2462201 | 83.6.*.* 14 mar 2018 10:32

    Samą karą jest już śmierć córki, musi z tym żyć do końca życia.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. neta #2462118 | 94.254.*.* 14 mar 2018 09:05

      boze jeszcze więzienie i tak całe życie będzie się karał sam jeszcze kraty nie mają litośći tyle zwyrodnialców łazi wolno a to co czytam brak słow

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

    2. no #2462033 | 213.76.*.* 14 mar 2018 07:28

      Co sie dziwic, jak to paserati

      odpowiedz na ten komentarz

    3. twu #2461995 | 37.7.*.* 14 mar 2018 04:21

      pomimo tragedii gnębić go dalej , przeżył dramat stracił córkę , ale są filozofowie co się nie śniło , sądy to ohyda zakłamańcy , materialiści a a będą orzekać

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (16)