Likwidacja największego zakładu w Tolkmicku. "O zwolnieniach dowiedzieliśmy się z dnia na dzień"

2018-07-26 10:05:39(ost. akt: 2018-07-26 14:25:14)

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

— Zrobili zebranie i powiedzieli nam, że nas zwalniają, wcześniej nie było o tym mowy. Wszyscy na bruk. Co mamy teraz robić? — mówi jeden z pracowników Masfrostu, największego zakładu w Tolkmicku. Pracę stracą wszyscy, 144 osoby.
— Bardzo proszę zainteresować się sprawą zwolnień w Masfrost w Tolkmicku. Dowiedzieliśmy się o nich z dnia na dzień na zebraniu, które zwołano w zakładzie. Wcześniej nas nie uprzedzano. Na bruk pójdą 144 osoby. Co mamy robić? Gdzie znaleźć pracę w Tolkmicku, czy okolicach — mówi jeden z pracowników Masfrost, który zadzwonił do naszej redakcji.

Zakład Masfrost w Tolkmicku produkuje mrożone warzywa i owoce. Zatrudnia 144 osoby, niekiedy pracują tu całe rodziny tolkmiczan.

Jak poinformowano nas w Powiatowym Urzędzie Pracy w Elblągu, Masfrost zgłosił zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. Jednocześnie zapewniono nas, że pracownicy firmy nie zostaną bez pomocy i urzędnicy spotkali się już przedstawicielami Masfrost.

Jak mówi Józef Zamojcin, zastępca burmistrza Tolkmicka, likwidacja zakładu to olbrzymi kłopot gospodarczy i społeczny dla tego miasteczka i gminy.

— Ponad pół miliona złotych rocznie płaci zakład Masfrost z tytułu podatku od nieruchomości. Brak tych pieniędzy w budżecie gminy będzie dla nas dużym kłopotem. Aż 43 procent ścieków w naszej oczyszczalni pochodzi z tego zakładu, z tego tytułu również wpływają pieniądze do budżetu gminy. Nie mówiąc już o aspekcie społecznym, jakim są zwolnienia grupowe i ludzie zostaną bez pracy. Jesteśmy zasmuceni bardzo tą sytuacją — mówi Józef Zamojcin.

Jak podkreśla zastępca burmistrza, władze Tolkmicka chciały spotkać się z zarządem spółki.
— Zawsze jednak było "coś", co nie pozwalało zgrać terminów. Jest to prywatna inwestycja, my ze swojej strony możemy niewiele zrobić, na przykład czasowo zwolnić zakład z podatku od nieruchomości. Mamy nadzieję, że znajdzie się jednak jakiś inwestor, który go kupi. Wydaje się niemożliwe, by po prostu tak stał i niszczał — mówi zastępca burmistrza.

Jak wyjaśnia Igor Oberda, prezes zarządu spółki Masfrost, powodem likwidacji zakładu w Tolkmicku są straty, które od kilku lat on już przynosi.
— Właściciel musiał rekompensować je ze środków własnych, czyli po prostu dokładać do funkcjonowania zakładu. Mimo, że w zakładzie w Tolkmicku przeprowadzono inwestycje na kilkanaście milionów złotych w instalację do oczyszczania ścieków, magazyn i urządzenia produkcyjne, to nie udało się go wyprowadzić na prostą. Właściciel podjął więc bardzo trudną decyzję o likwidacji przedsiębiorstwa — mówi Igor Oberda.

Jak podkreśla prezes Oberda, likwidacja zakładu odbywa się w dialogu z pracownikami oraz z zachowaniem wszelkich procedur prawnych.
— Nie jest prawdą, że pracownicy dowiedzieli się o zwolnieniach z dnia na dzień. Już 9 lipca, czyli miesiąc temu, wysłaliśmy zawiadomienie do Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu o zwolnieniach grupowych. Pracowników poinformowaliśmy o tym podczas spotkania w zakładzie w Tolkmicku w tym samym dniu. Pierwsze wypowiedzenia trafią do części załogi w pierwszej połowie sierpnia, ale zakład będzie działał do końca tego roku, sukcesywnie wygaszając działalność — mówi Igor Oberda.

Ostatnim ratunkiem dla zakładu w Tolkmicku byłby nowy inwestor.

— Nadal trwają poszukiwania inwestora, który kupi zakład. Jeśli to się uda, to może dla części osób za jakiś czas praca w Tolkmicku się znajdzie. Poprosiliśmy też pracowników, by wypełnili ankiety dotyczące potrzeb informacyjnych czy oczekiwanych szkoleń. To znakomicie ułatwi przygotowanie skutecznego programu wsparcia dla zwalnianych pracowników — mówi Oberda.
daw

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. dobra rada #2543793 | 164.127.*.* 26 lip 2018 11:14

    A może niech rząd PiS dopłaci 800 zł do zatrudnienia każdego z tych pracowników, jak do zatrudnienia Ukraińców?

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. fff #2543910 | 155.136.*.* 26 lip 2018 14:12

      Dobra zmiana bedzie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    2. Mateusz #2544071 | 94.254.*.* 26 lip 2018 17:40

      Współczuję mieszkańcom Tolkmicka. Tragedia.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    3. AREK #2543825 | 151.248.*.* 26 lip 2018 11:58

      W 1989 dopadli się do koryta rozsprzedali swoim za grosze zarabiali p kilkadziesiąt tysięcy a pracownikowi 400zł myśleli że maja najtańszych parobków ale to się kończy ,krzyczeli prezesiny że na miejsce każdego czeka 10 osób,biurokraci zostawili sobie dodatki komunistyczne za wysługę lat i 13 a reszta grosze do wczesnej śmierci bez możliwości dziedziczenia

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. ooo #2543884 | 188.146.*.* 26 lip 2018 13:16

        Nie Oni pierwsi i nie ostatni! Winnych oczywiście nie będzie! ;-)

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (14)