Olimpia przegrała z Rozwojem. "Jesteśmy mocno rozczarowani" [zdjęcia]

2018-09-22 21:55:41(ost. akt: 2018-09-23 14:31:22)
Kibice podczas meczu Olimpii

Kibice podczas meczu Olimpii

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

W meczu zespołów zamykających tabelę piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg przegrali w sobotę na własnym stadionie z Rozwojem Katowice 1:2. Honorowego gola dla żółto-biało-niebieskich strzelił Michał Ressel. To piąta porażka elblążan z rzędu.
• Olimpia Elbląg — Rozwój Katowice 1:2 (1:1)
0:1 — Wrzesień (11), 1:1 — Ressel (19), 1:2 — Gembicki (76)
Olimpia: Kapłon — Ressel (89 Nowicki), Korkliniewski, Kuczałek, Wenger, Sedlewski, Kołosow (89 Eduardo), Filipczyk, Szmydt (76 Kiełtyka), Fidziukiewicz, Bojas

Piłkarze Olimpii ponownie nie wykorzystali atutu własnego boiska i szansy na powiększenie skromnego dorobku punktowego. Przegrali z Rozwojem 1:2, chociaż przez cały mecz byli drużyną nadającą ton grze. Goście od początku zagęścili środek boiska i nastawili się na grę z kontry.

Gospodarze już w 3. min byli blisko szczęścia. Po strzale Michała Fidziukiewicza bramkarz Bartosz Soliński wybił piłkę nogami. Ataki Olimpii nie ustawały, a jej przewaga zaczęła rosnąć. W 11. min pierwszy groźny atak przeprowadzili goście, po tym jak przejęli piłkę w środkowej strefie boiska. Mateusz Wrzesień pognał w stronę bramki Olimpii, wygrywając przy tym pojedynek biegowy z Michałem Kuczałkiem, i mając tylko przed sobą Dawida Kapłona nie zmarnował sytuacji w polu karnym, posyłając piłkę do siatki.
Taki obrót sprawy zaskoczył kibiców i nie tylko. Żółto-biało-niebiescy nie dawali jednak za wygraną. Dalej atakowali i wreszcie dopięli swego. Osiem minut później był już remis, po tym jak celnym strzałem popisał się Michał Ressel.

Jeszcze przed przerwą była szansa na zmianę wyniku. Najpierw piłka po uderzeniu Fidziukiewicza minimalnie przeleciała obok słupa, a chwilę później Jakub Bojas z pola bramkowego trafił w słupek.

Po przerwie nadal dominującą stroną byli elblążanie. W 50. min po dośrodkowaniu Mateusza Szmydta nie trafił w piłkę Bojas.
Rozwój w tym czasie ograniczał się tylko do dalekich i niedokładnych wybić sprzed własnego pola karnego. W kolejnej akcji Olimpia powinna wyjść na prowadzenie. Kołosow obsłużył Fidziukiewicza, a ten przestrzelił z dwóch metrów.

Im było bliżej końca, tym gra elblążan stawała się coraz bardziej nerwowa. Goście, widząc co się dzieje, śmielej przechodzili do kontrataków. Między 62 a 72 min też było gorąco pod bramką Olimpii, ale Kapłon w porę swoimi udanymi interwencjami zażegnywał niebezpieczeństwo.

W 76. min goście jednak dopięli swego. Po lewej stronie boiska Bartosz Marchewka minął Tomasza Sedlewskiego, wyłożył piłkę w polu karnym Patrykowi Gembickiemu, a ten tylko dopełnił formalności.
Jeszcze w doliczonym czasie gry Kuczałek mógł zmienić rezultat meczu, ale trafił w boczną siatkę.

W Olimpii zadebiutował Brazylijczyk Eduardo Da Conceicao Maciel, ale o jego występie trudno coś napisać, bo zaledwie na boisku występował kilka minut.
— Wszyscy jesteśmy tym rezultatem mocno rozczarowani. Nasza gra nie była taka najgorsza, ale żeby wygrać musimy być bardziej skuteczniejsi i tego w tym pojedynku nam zabrakło — podsumował trener Olimpii Adam Boros.
JK

Pozostałe wyniki 11. kolejki:
Pogoń Siedlce — Widzew Łódź 0:1
Siarka Tarnobrzeg — Elana Toruń 2:2
Radomiak Radom — Resovia 5:0
Skra Częstochowa — ROW 1964 Rybnik 0:0
Ruch Chorzów — Gryf Wejherowo 1:1
GKS Bełchatów — Stal Stalowa Wola 1:2
Olimpia Grudziądz — Znicz Pruszków 1:1
Błękitni Stargard — Górnik Łęczna niedziela godz. 16

PO 11 KOLEJKACH
1. Widzew 24 21:10
2. Olimpia G. 23 19:7
3. Elana 22 19:9
4. Radomiak 21 23:5
5. Siarka 18 13:12
6. GKS Bełchatów 17 15:9
7. Znicz 16 15:15
8. Górnik 15 17:17
9. Ruch 14 15:14
10. Stal 14 13:15
11. Gryf 13 14:20
12. Resovia 12 14:18
13. ROW Rybnik 11 11:14
14. Błękitni 11 10:14
15. Skra 10 8:19
16. Pogoń 9 13:18
17. Rozwój 9 10:20
18. Olimpia E. 6 4:18

Obrazek w tresci

Fot. Marek Lewandowski

Obrazek w tresci

Fot. Marek Lewandowski