Zespół z ekstraklasy w Elblągu. Olimpia w środę gra ze Śląskiem

Olimpię w środowym meczu przeciwko Śląskowi poprowadzą Tomasz Wiercioch i Dariusz Kaczmarczyk, po tym jak dotychczasowy pierwszy szkoleniowiec Adam Boros rozwiązał kontrakt z elbląskim klubem za porozumieniem stron.

— Podjąłem decyzję o rezygnacji z pracy dla dobra zespołu — mówił w poniedziałek Adam Boros. — Mamy świadomość, że nasza gra wygląda coraz lepiej. Jednak matematyka jest nieubłagana. Mamy za mało punktów (6 - red.), a miejsce, które zajmujemy w tabeli, jest niezadowalające. Jako trener jestem rozliczany z wyników. Za bardzo mi zależy na tym klubie, żeby spokojnie patrzeć na takie rzeczy. Potrzebny jest nowy impuls, bodziec. Bardzo wierzę w ten zespół, w tych chłopaków, wiem, że będą grali lepiej, zdobywali punkty i cieszyli swoimi występami kibiców. Mam nadzieję, że efekt nowej osoby na stanowisku trenera zadziała jak najszybciej — dodał.

W tym sezonie piłkarze Olimpii spisują się w II lidze poniżej oczekiwań. W 11 meczach odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa i są na ostatnim miejscu w tabeli. Klub nie ma zbyt wiele czasu na poszukiwanie nowego trenera.
— Nie jest wykluczone, że już podczas tego meczu kandydat na nowego trenera zasiądzie na trybunach i będzie przyglądał się drużynie — mówił prezes Olimpii Paweł Guminiak, który dziękował trenerowi Borosowi za pracę. — Rozstajemy się w normalnych, dobrych relacjach — dodał.

Środowy mecz w Elblągu Olimpii ze Śląskiem na stadionie przy ul. Agrykola rozpocznie się o godz. 15.
— Nie jest to komfortowa godzina dla nas, jako klubu, ale nie mieliśmy na to wpływu — mówi prezes Guminiak.

Do Elbląga mają dotrzeć kibice Śląska (zamówili 400 biletów). Spotkanie zostało uznane za mecz podwyższonego ryzyka. Z tego powodu też na stadionie będzie musiała być obecna większa liczba służb porządkowych.

Śląsk na co dzień występuje w ekstraklasie. W ostatniej kolejce pokonał Piasta Gliwice 4:1, dzięki golom Roberta Picha, Piotra Celebana, Marcina Robaka i Mateusza Cholewiaka. Przed tym spotkaniem wrocławianie legitymowali się niechlubną serią siedmiu meczów bez zwycięstwa i musieli wygrać, by nie osiąść na dnie tabeli.

Chociaż Śląska ma swoje problemy, to jednak w środowym meczu w Elblągu jest zdecydowanym faworytem. Olimpia w ostatnich 10 latach występowała w centralnym Pucharze Polski sześciokrotnie. Najdalej dotarła w tych rozgrywkach w sezonie 2011/12, gdzie po zwycięstwie nad Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 2:0 awansowała do 1/16 finału. Na tym szczeblu rozgrywek przegrała z Arką Gdynia po rzutach karnych 1:3 (w regulaminowym czasie gry i po dogrywce było 0:0).
JK, AKT