Olimpia wygrała z Gryfem i odbija się od dna tabeli

2018-10-14 20:20:11(ost. akt: 2018-10-14 20:24:16)
Olimpia Elbląg wreszcie wygrała mecz w II lidze

Olimpia Elbląg wreszcie wygrała mecz w II lidze

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Cenne zwycięstwo odnieśli piłkarze II-ligowej Olimpii - w Wejherowie elblążanie wygrali 2:0 z Gryfem. Był to już ich trzeci mecz z rzędu bez porażki pod okiem trenera Adama Noconia.
• Gryf Wejherowo — Olimpia Elbląg 0:2 (0:1)
0:1, 0:2 — Bojas (25, 85)
Olimpia: Madejski — Balewski, Lewandowski, Wenger, Bogdanowicz (60 Filipczyk), Korkliniewski, Ressel (67 Eduardo), Kuczałek, Szmydt (90 Persona), Fidziukiewicz, Bojas

Od początku meczu oba zespoły starały się grać czujnie w grze defensywnej, nie zapominając o kontrach. W 6. min po wyrzuceniu piłki z linii autowej przez Mateusza Bogdanowicza zrobiło się spore zamieszanie w polu bramkowym Gryfa. Jakub Bojas obsłużył Mateusza Szmydta, a ten z kilku metrów uderzył z trudnej pozycji, jednak prosto w ręce bramkarza Dawida Lelenia. Od tego momentu cały czas grę prowadzili elblążanie, atakując non-stop. Strzelali Szmydt, Michał Kuczałek i Bojas, ale bez efektu. W rewanżu strzelił Kamil Władyka, lecz Sebastian Madejski był na posterunku.

Olimpia długimi podaniami starała się zaskoczyć defensywę Gryfa, no i w 25. min podopieczni trenera Noconia wyszli na prowadzenie, bowiem z 10 m efektowną przewrotką popisał się Bojas. W 39. min goście powinni prowadzić 2:0 - z prawej strony boiska Bojas dośrodkował w pole karne, piłkę piętą wybił Krzysztof Wicki wprost pod nogi Szmydta, ale ten fatalnie uderzył z kilku metrów. Z kolei tuż przed przerwą gospodarze mieli stuprocentową sytuację do zmiany wyniku, bo Chwostek z 3 m nie trafił do siatki.

Do drugiej odsłony meczu elblążanie przystąpili w niezmienionym składzie. Od początku gra się zaostrzyła, więc arbiter co chwila odgwizdywał faule. Gra przeważnie toczyła się od pola karnego do pola karnego. Czujnie grała defensywa elbląska, więc gospodarze nie mieli pomysłu na zdobycie gola. W 81. min Paweł Czychowski uderza mocno na bramkę, ale Madejski nie daje się zaskoczyć. Olimpia kontroluje grę i jak nadarza się sytuacja wyprowadza szybkie ataki. No i pięć minut przed końcem Bojas wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, zdobywając swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.

* Inne wyniki 14. kolejki: Górnik Łęczna — Znicz Pruszków 2:2 (0:0), Stal Stalowa Wola — Rozwój Katowice 4:0 (2:0), ROW Rybnik — Olimpia Grudziądz 1:1 (1:1), Resovia Rzeszów — GKS Bełchatów 0:0, Widzew Łódź — Skra Częstochowa 2:0 (1:0), Pogoń Siedlce — Siarka Tarnobrzeg 2:1 (2:0), Elana Toruń — Ruch Chorzów (przełożony na 24.10), Błękitni Stargard — Radomiak Radom (31.10).
JK

PO 14 KOLEJKACH
1. Widzew 33 28:10
2. Elana* 28 23:11
3. GKS 24 17:9
----------------------------------
4. Olimpia G. 24 23:14
5. Radomiak* 21 24:8
6. Znicz 21 21:19
7. Stal 20 23:20
8. Górnik 20 23:25
9. Siarka 18 14:19
10. Ruch* 17 20:16
11. Błękitni* 17 14:16
12. Gryf 16 16:24
13. Pogoń 15 19:22
14. ROW 15 13:16
----------------------------------
15. Resovia 14 17:25
16. Olimpia E. 13 10:21
17. Skra 11 11:25
18. Rozwój 10 13:29
* mecz mniej