Szansa, by opuścić strefę spadkową. Czy Olimpia ją wykorzysta?

Piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg pod wodzą nowego trenera Adama Noconia jeszcze nie przegrali. W trzech meczach zdobyli siedem punktów (dwa zwycięstwa, jeden remis) i w efekcie odbili się od dna ligowej tabeli, awansując na 16 miejsce. Teraz są blisko opuszczenia strefy spadkowej. Może się to stać już w sobotę, kiedy to na własnym stadionie zagrają z ROW 1946 Rybnik (stadion przy ul. Agrykola, godz. 19.45).

Najbliższy rywal żółto-biało-niebieskich w ostatniej kolejce zremisował przed własną publicznością z Olimpią Grudziądz 1:1, chociaż jak donoszą pomeczowe relacje, to gospodarze sprawiali lepsze wrażenie. W pierwszej połowie dwie doskonałe sytuacje zmarnował najlepszy napastnik ROW, Kamil Spratek. Najpierw przestrzelił z bliska, a za chwilę trafił piłką w poprzeczkę. Później był precyzyjniejszy, bo to on był autorem jedynego gola dla gospodarzy w tym spotkaniu. Na pewno w sobotę obrońcy Olimpii muszą zwrócić na niego baczniejszą uwagę.

— Mamy za sobą trzy mecze bez porażki i tę serię chcemy kontynuować — stwierdza drugi trener elblążan Dariusz Kaczmarczyk. — Na dodatek trzeba zauważyć, że w ostatnich dwóch spotkaniach strzeliliśmy pięć bramek. To jest dowodem na to, że nasza gra wygląda coraz lepiej. Nie liczymy na łatwe zwycięstwo w sobotę, jednak interesują nas kolejne trzy punkty.

Przeciwko ROW 1964 Rybnik nie będą mogli wystąpić Tomasz Lewandowski i Kacper Korkliniewski, którzy pauzują za karki. Z powodu kontuzji pod znakiem zapytania stoi gra Mateusza Bogdanowicza. Za to drużynie może już pomóc Tomasz Sedlewski (ostatnio pauzował za kartki).

Mecze 15. kolejki:
piątek:
Znicz Pruszków — Stal Stalowa Wola
sobota:
Siarka Tarnobrzeg — Górnik Łęczna
Radomiak Radom — Pogoń Siedlce
Skra Częstochowa — Błękitni Stargard
Ruch Chorzów — Widzew Łódź
GKS Bełchatów — Elana Toruń
Olimpia Grudziądz — Resovia Rzeszów
Rozwój Katowice — Gryf Wejherowo
Olimpia Elbląg — ROW 1964 Rybnik