O mało go nie zabił i odjechał. Poszkodowany kierowca szuka świadków

2018-11-23 21:40:22(ost. akt: 2018-11-23 21:47:21)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Po tym, co przeżył na ekspresowej "siódemce", pan Mikołaj dziękuje Bogu za to, że żyje. W minioną sobotę jego samochód wypadł z drogi i uderzył w barierki energochłonne. Teraz szuka świadków zdarzenia. — Straciłem panowanie nad autem, bo jadący przede mną kierowca dwukrotnie gwałtownie zahamował — opisuje.
To była jedna z pierwszych interwencji służb ratunkowych na ekspresowej "siódemce" między Elblągiem a Gdańskiem. Droga została oddana do użytku pod koniec października.

W minioną sobotę (17.11) około godz. 10 strażacy zostali wysłani na tę drogę w okolicy miejscowości Solnica (gm. Nowy Dwór Gdański). Zgłoszenie mówiło o samochodzie, który wypadł z drogi i uderzył w barierki.

Na miejscu okazało się, że uczestniczącym w zdarzeniu autem, osobową hondą, kierował pan Mikołaj. Poszkodowany został zabrany przez karetkę do szpitala. Samochód został poważnie uszkodzony.

Teraz pan Mikołaj szuka świadków tego zdarzenia. Dlaczego? Bo jak relacjonuje, stracił kontrolę przez kierowcę suva, który go wyprzedził i dwukrotnie "gwałtownie zahamował".

— Na 44 km S7 zdecydowałem się na manewr wyprzedzania. Nic za mną nie jechało, przynajmniej nie widziałem w lusterku. Po chwili zobaczyłem, że ktoś bardzo blisko podjechał mojego zderzaka i zaczął mi mrugać długim światłami. Dokończyłem manewr wyprzedzania i zjechałem na prawy pas — opisuje pan Mikołaj. — Ten kierowca, który wcześniej na mnie mrugał, wyprzedził mnie, skręcił w prawo i gwałtownie dwa razy zahamował, chociaż przed nami nic nie jechało. Za drugim razem też zahamowałem, skręcając kierownicę w lewo. Przestraszyłem się jednak, że ktoś może jechać sąsiednim pasem na naszej wysokości i od razu skręciłem w prawo. Wtedy straciłem kontrolę nad autem...

Honda wypadła z drogi i uderzyła w barierki. Kierowca suv-a odjechał z miejsca zdarzenia, uciekł. Pan Mikołaj teraz szuka świadków, którzy w sobotę przed południem podróżowali ekspresową "siódemką" w kierunku z Gdańska do Elbląga. Niestety, nie zdołał zapamiętać nawet fragmentu rejestracji.

— Jedynymi osobami, które się zatrzymały, byli panowie z Ukrainy i młoda para, która pomogła szukać telefonu i za to chciałbym im podziękować — dodaje pan Mikołaj. — Auto to tylko rzecz, dziękuję Bogu, że żyję.

Pan Mikołaj prosi świadków tego zdarzenia o kontakt mailowy mikolaj-miko1@wp.pl albo z policją. Nie wyklucza, że za informacje pomocne w ustaleniu sprawcy, ufunduje nagrodę.
AKT

Obrazek w tresci

Na drodze widać ślady hamowania samochodu pana Mikołaja
Obrazek w tresci

Obrazek w tresci


Komentarze (30) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Generał #2630265 | 5.173.*.* 24 lis 2018 08:34

    Taki „brake check” jest bardzo popularną ostatnio formą „zemsty” na kierowcy który w jakiś niezrozumiały sposób „zedenerwował” idiotę np. zmuszając go do wyhamowania ze 160-180 km/h do prędkości przepisowej. Skalę tego zjawiska moża sprawdzić nawet na Youtubie gdzie na kanałach poświęconych chamstwu na drogach. Ja osobiście uważam, że to powinno być traktowane jak usiłowanie zabójstwa, a sprawfom powinno być odbierane prawo jazdy dożywotnio. Niestety Policja nie ma środków na więcej patroli, dlatego jedynym skutecznym narzędziem wydaje się obecnie zakup kamerki dobrej jakości, żeby w razie czego mieć nagranie jako dowód.

    Ocena komentarza: warty uwagi (28) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ludzie co z wami???? #2630845 | 81.108.*.* 24 lis 2018 23:57

      jedziecie po gościu z Hondy jak po burej suce, a ile razy zabieracliście się za wyprzecanie a tu z nikąd dolatuje was coś z kosmiczną prędkością i pcha i miga długimi jakby leciał na sygnale. a potem jeszcze buc zajeżdża wam drogę i testuje wasze hamulce szlachetni wyborcy Pisu

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    2. ja #2630762 | 37.47.*.* 24 lis 2018 21:16

      zdarzyła mi się niedawno taka sytuacja. wykonuję poprawnie manewr wyprzedzania, a jakiś bulwarowy bucek na leasingu strzela długimi i trąbi. jeżeli nie macie nic do stracenia do zabijajcie siebie samych, a nie mnie. Skąd się biorą takie nerwusy za kierą?

      Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

    3. lol #2630565 | 46.78.*.* 24 lis 2018 15:17

      Przy takiej ilości świrow na drodze kamerka jest niezbędna, nie musze szukac swiadkow

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    4. Kierowca #2630279 | 83.9.*.* 24 lis 2018 09:00

      Po to właśnie mam kamerkę i bez zastanowienia wysyłam filmy na policję. Morderców trzeba eliminować.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (30)