Nowe targowisko już czynne. Remont kosztował 3 mln zł

2018-12-18 13:57:18(ost. akt: 2018-12-18 15:08:52)
Targowisko miejskie po remoncie

Targowisko miejskie po remoncie

Autor zdjęcia: Anna Dawid

We wtorek (18.12) po remoncie, który kosztował blisko 3 mln zł otwarto targowisko miejskie. Prace trwały tu od kwietnia tego roku.
Prace budowlane na terenie targowiska miejskiego trwały od połowy kwietnia 2018 roku. Koszt remontu to blisko 3 mln zł.
— Staraliśmy się jak najmniej ingerować w handel, tak, by mógł on być prowadzony. To nam się udało. Na końcówce mieliśmy mały problem, bo przy trwającym handlu nie mogliśmy dostarczać betonu. Handel jest trzy dni w tygodniu, więc na tym etapie nasza praca nie była sześcio lecz trzydniowa — mówi

Na targowisku miejskim rozebrano 21 starych pawilonów, wiaty oraz stoły do handlu. Zniknęło też stare, pokryte eternitem zadaszenie.
— Dawne pawilony handlowe były zbudowane ze wszystkiego, co ludzie mieli: azbest, płyta pilśniowa, styropian, blacha. Wykorzystywali po prostu materiały, które były wówczas dostępne — mówi Mirosław Markiewicz, właściciel firmy, która remontowała targowisko.

Targowisko po remoncie to 12 nowych pawilonów handlowych, zadaszone wiaty o konstrukcji stalowej, nowe stoły handlowe. Ogółem jest tu sto miejsc handlowych.
— 44 miejsca handlowe, ze względu na unijne dofinansowanie remontu, muszą być zapewnione rolnikom, pozostałe są dla innych osób handlujących. Użytkowników miejsc na stołach wyłoni przetarg, a użytkowników pawilonów licytacja. Wiemy, że jest dużo chętnych i ten, kto da najwyższą cenę zostanie użytkownikiem pawilonu. Nie dopuszczamy możliwości podnajmu — wyjaśnia Artur Adamczuk, dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych, który jest administratorem targowiska.

Za prowadzenie handlu na stołach cena dla rolników będzie wynosiła 6,25 zł miesięcznie. Dla pozostałych handlujących 25 zł miesięcznie.
— Wyjściowa cena dla pawilonu to 29,28 zł za m2. Powierzchnie pawilonów mają około 18,5 metra — mówi Artur Adamczuk.

Niestety, z efektów remontu nie wszystkie osoby handlujące na targowisku są zadowolone. Dlaczego?
— Proszę iść za mną to pokażemy pani dlaczego. O tutaj, leje się woda z dachu na stoły, ja handluję odzieżą i towar mi zamoknie. Przejścia między wiatami nie są zadaszone i leci na towar pełno wody z dachu. Teraz na stoły spada z dachu śnieg. I ja mam za to płacić pieniądze? — mówi jeden z handlujących odzieżą na targowisku.

— To jest tragiczne. Te wiaty powinny być zabudowane do końca, zadaszenie nie jest kompletne, całościowe. Z dachu leci śnieg na stoły, albo pada deszcz. Towar jest mokry. Jak ja mam się rozłożyć na tym stole? — mówi druga z handlujących osób.

— Wolę swój namiot. A do tego nie ma jak podjechać busem, by rozładować towar. To jest błąd. Oni robią te targowiska wszystkie jednakowe, jak unia kazała, a nas nie pytają o zdanie. Te miejsca będą stały puste. Gwarantuję to pani— mówi kolejny z handlarzy.

Podczas dzisiejszego otwarcia targowiska prezydent Elbląga Witold Wróblewski podkreślił, że "jest to pierwszy krok, by można było prowadzić sprzedaż w cywilizowanych warunkach".
daw


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Rynek na Zatorzu w Olsztynie #2650361 | 83.6.*.* 28 gru 2018 10:40

    Tu nic się nie dzieje od lat. Włodarz miasta Olsztyna zapomiał chyba o tej części miasta. Targowe budy(każda inna) i połamane ławy to slamsy stolicy Warmii i Mazur.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz