Wyklęci, choć niezłomni w pamięci pokoleń [zdjęcia]

2019-03-01 14:55:17(ost. akt: 2019-03-01 17:22:58)

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Apel Poległych, przemówienia, składanie kwiatów i wieńców. Tak w piątek (1.03) uczczono Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego w Elblągu.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony jest w całej Polsce 1 marca na pamiątkę męczeńskiej śmierci siedmiu przywódców Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Wyklęci są w najnowszej historii Polski szczególną grupą żołnierzy. Po przegranej kampanii września 1939 r. nie pogodzili się z czwartym rozbiorem Polski i z bronią w ręku walczyli z okupantem, a po zakończeniu wojny, kiedy w Polsce zapanował sowiecki terror, wielu z żołnierzy podziemia ukrywało się, tworząc mniejsze bądź większe zgrupowania i walczyło dalej.

Jak major Zygmunt Szendzielarz, ps. Łupaszka, jeden z najsłynniejszych przywódców partyzanckich, który stał na czele 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Jego sylwetkę wspominał dziś por. Jerzy Kwietniewski, jeden z ostatnich żołnierzy Armii Krajowej.

— Do Elbląga major Łupaszka przyjechał w sile ok. 50 ludzi. Obsadzili spalony budynek przy ul. Malborskiej. Odbił on z tutejszego aresztu wszystkich swoich ludzi. Moja matka była aresztowana w związku z pracą dla majora — mówił Jerzy Kwietniewski. — Dla mnie Szendzielarz to sztandarowa postać Żołnierza Wyklętego.

Za swoją działalność Łupaszka został rozstrzelany w 1951 roku, przez wiele lat nie było wiadomo, co się stało z jego ciałem. Dopiero w 2013 roku jego szczątki zostały odnalezione na tak zwanej „Łączce”, zbiorowym miejscu pochówku ofiar stalinizmu w Warszawie.

Żołnierze Wyklęci zbrojnie kwestionowali radziecką strefę wpływów, znosili prześladowania, brutalne likwidacje, procesy sądowe, wreszcie więzienia i kary śmierci. O żołnierzach tych nie wolno było otwarcie mówić, a jeśli już, to nazywano ich reakcjonistami, bandytami, rugowano z historii i przedstawiano jako tych, którzy szkodzą nowemu porządkowi społecznemu.

— Walka o Polskę to była ich dewiza. Dlaczego? Bo w okresie międzywojennym w Polsce, po odzyskaniu niepodległości, taka była rola edukacji: w rodzinie, szkole, organizacjach harcerskich, gdzie wpajano im patriotyzm. Później to było widać, gdy jako przedstawiciele państwa polskiego walczyli o niepodległość — podkreślał na uroczystości Sławomir Sadowski, wicewojewoda warmińsko-mazurski.

Dzisiaj określenie Żołnierze Wyklęci często zastępowane jest innym - Niezłomni, które podkreśla odwagę, męstwo i wierność Rzeczpospolitej.

— W Elblągu Żołnierze Niezłomni mają swoje upamiętnienie na rondzie u zbiegu ulic Kościuszki i Agrykola. Jak w całym kraju, również w naszym mieście organizowane są biegi tropem wilczym. Dzień Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych ustanowiony jest nie tylko dla tych, których z pamięci chciano wymazać, ale przede wszystkim dla nas, współczesnych — dodał Edward Pietrulewicz, wiceprezydent Elbląga.

Piątkową uroczystość uświetnił Apel Pamięci i salwa honorowa. Na zakończenie, przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, złożono kwiaty i znicze.
Aleksandra Szymańska


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tak prawda #2690942 | 37.201.*.* 2 mar 2019 14:08

    Tak w pamięci Polaków jako wyklency smalcowniki mordercy narodów na terenie Europy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. artt #2690571 | 77.253.*.* 1 mar 2019 17:54

    Nic nie mówicie o zbrodni wojennej w Dubinkach. Dlaczego?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz