Pożar sadzy to nadal częsty kłopot strażaków
2019-03-14 15:24:28(ost. akt: 2019-03-14 15:26:33)
Strażacy apelują o regularne czyszczenie kominów. Przypominają, że z powodu palącej się sadzy w kominach dochodzi do wielu ich interwencji. Radzą też, by montować specjalne czujniki, które alarmują o ulatniającym się czadzie.
Paląca się sadza w kominach – do takich zdarzeń elbląscy strażacy w sezonie grzewczym są bardzo często wzywani.
— Takich interwencji było około 100 i podejrzewam, że ta liczba jeszcze wzrośnie, bo sezon wciąż trwa — mówi mł. bryg. Przemysław Siagło, z zespołu prasowego KM PSP w Elblągu. — Na szczęście nie było ofiar w żadnym z tych przypadków. Wielu ludzi potrafi także szybko zareagować na problem i gdy słyszą głośny szum w kominie domyślają się, że jest to reakcja spalania i pożar sadzy w kominie. Dlatego szybko alarmują straż pożarną.
By nie dopuścić do takiego zagrożenia warto robić okresowe czyszczenia kominów i raz na kwartał przeglądy przewodów kominowych, jeśli palimy węglem czy drewnem. Jeśli ogrzewamy dom bądź mieszkanie gazem, taki przegląd wystarczy zrobić raz na pół roku. Ale to nie wszystko. Trzeba także pamiętać o surowcach, które spalamy. Bo palenie w piecu śmieciami, mokrym drewnem również prowadzi do osadzania się cząsteczek sadzy. Sadza powstaje bowiem w wyniku niepełnego spalania stałego materiału palnego.
Strażacy przypominają także o montażu specjalnych czujników, które szybko zneutralizują źródło ulatniającego się czadu, gazu bądź dymu
— Już 10 lat temu miasto wyposażyło w pierwsze takie czujniki lokatorów budynków ZBK. Dziś takie urządzenia można dostać w praktycznie każdym markecie technicznym — dodaje Przemysław Siagło.
as
as
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez