Przejadą 450 km by wspomnieć o województwie elbląskim

2019-06-20 07:43:45(ost. akt: 2019-06-20 07:46:05)

Autor zdjęcia: Łukasz Razowski

Minęło ponad 20 lat od ostatniej reformy podziału administracyjnego Polski. Jedni z nostalgią wspominają dawne czasy, drudzy zaś chcą aktywnie i z uśmiechem na ustach uczcić pamięć po dawnej jednostce administracyjnej.
Województwo elbląskie, tak jak i pozostałe 48, istniało od 1975 do 1999 roku. W wyniku reformy administracji i działań polskiego rządu, jego zachodnia część trafiła do obszaru województwa pomorskiego, a wschodnia do warmińsko-mazurskiego. Tym samym Elbląg utracił status miasta wojewódzkiego.

– Oczywiście brakuje nam województwa elbląskiego – mówi Marek Kamm, elbląski radny i rowerzysta z 25-letnim doświadczeniem. – To czuć już teraz. Od kiedy jestem w samorządzie jako radny widać, że Elbląg dużo stracił po utracie statusu. Wycofały się od nas wszystkie urzędy, spadły zarobki. Przedsiębiorcy wybierają miasta wojewódzkie, bez przypatrywania się potencjałowi miastom powiatowym. Szanse na zmianę tego stanu rzeczy są raczej znikome.

Chęć wspomnienia i tęsknota za dawnymi czasami, jak i zamiłowanie do kolarstwa, zaowocowały powstaniem pomysłu na Maraton Dookoła Województwa Elbląskiego. Inicjatorami tego wydarzenia są właśnie Marek Kamm, oraz Robert Woźniak – czołowy elbląski maratończyk.

– W tym roku jest okrągła rocznica, tj. dwudziesta. Już na jesieni miałem pomysł, że trzeba by sprawdzić trasy dookoła województwa w celu zorganizowania takiego maratonu szosowego. Zamiast wspominać na „smutno”, będziemy wspominać na wesoło- dodaje pomysłodawca.

W rozmowie z nim dowiadujemy się również o zbiegu okoliczności, jakim jest organizowanie podobnego przedsięwzięcia oraz ustanowienia pamiątkowej odznaki przez elbląski oddział PTTK. Obaj organizatorzy, mając zbliżone do siebie pomysły, połączyli siły.

Trasa maratonu, jak sama nazwa wskazuje, będzie ciągnęła się dookoła dawnej jednostki administracyjnej, a jej długość sięgnie 450 km. Obejmie ona takie miasta jak Nowy Dwór Gdański, Malbork, Pasłęk, Braniewo czy Tolkmicko. A wszystko to ma odbyć się w czasie zaplanowanych na 24 godziny.

Start rajdu zaplanowano na 22 czerwca o godzinie 20:00 z elbląskiego Placu Słowiańskiego.

– Ten supermaraton to także idealna okazja do zaproszenia rowerzystek i rowerzystów, którzy chcieliby spróbować czegoś nowego i poznać smak długiego dystansu. Wraz z czołowym elbląskim maratończykiem Robertem Woźniakiem deklarujemy, że podczas jazdy udzielimy osobom, jeśli to konieczne, niezbędnego wsparcia mentalnego oraz żywieniowego, tak aby ten maraton ukończyły. Nie damy rady tylko za kogoś jechać – pisze Marek Kamm na facebookowym wydarzeniu dotyczącym akcji.

Nie trzeba będzie również martwić się o to, czy ukończy się całą trasę maratonu. Organizatorzy z uśmiechem mówią, że przejazd będzie maratonem „wokół komina”. Cała trasa leży w pobliżu Elbląga, więc jeżeli ktokolwiek nie będzie się już czuł na siłach, aby ukończyć rajd, będzie mógł praktycznie w każdym momencie dostać się koleją do miasta.

Mateusz Rapacki, Łukasz Razowski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zztoop #2750507 | 77.253.*.* 21 cze 2019 12:16

    Trzeba działać, bo Elbląg trafił do olsztyńskiej biedy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz