"Nie chcemy tego dziadostwa". Protest przeciwko wiatrakom. Film

2011-07-12 11:01:47(ost. akt: 2016-04-27 12:16:19)
W pikiecie bierze udział kilkadziesiąt osób

W pikiecie bierze udział kilkadziesiąt osób

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Kilkudziesięciu mieszkańców podelbląskiego Janowa protestowało przed Urzędem Gminy w Elblągu przeciwko budowie w ich wsi siłowni wiatrowych.
Pani Genowefo Kwoczek, niech pani do nas wyjdzie — krzyczeli protestujący przed Urzędem Gminy na Browarnej.

Bezskutecznie. Ani pani wójt, ani jej zastępca nie wyszli do protestujących.
 Akcja zaczęła się o godz. 10. Ludzie protestują przeciwko planowi postawienia w ich wsi dwóch siłowni wiatrowych.
 Ich zdaniem, lokalizacja gigantycznych siłowni wiatrowych w Janowie, a więc w bezpośrednim sąsiedztwie Elbląga, wpłynie negatywnie na zdrowie mieszkańców i na dziesiątki lat zrujnuje nieodwracalnie krajobraz i dobra przyrodnicze Żuław Elbląskich.


— Lokalizacja siłowni obniży też wartość naszych działek, domów i gospodarstw. Kto będzie chciał budować się, gdy od wiatraka jego dom będzie dzieliło zaledwie kilkaset metrów — pytają protestujący.


To nie jedyny argument
.
— Niektóre z działek są położone w odległości 350 metrów od inwestycji. Tymczasem zgodnie z prawem, w odległości do 500 metrów od wiatraków nie można siać roślin, które są potencjalnym żerowiskiem dla ptactwa. Nasi rolnicy będą musieli zrezygnować m.in. z uprawy kukurydzy. Poniosą w związku z tym straty — tłumaczy Waldemar Badeński, prezes Stowarzyszenia Aktywności Społecznej im. Tadeusza Reytana, organizatora protestu.


— Nie chcemy tego dziadostwa koło domu — mówiła jedna z uczestniczek pikiety.

W Urzędzie Gminy Elbląg odbyła się też rozprawa administracyjna poświęcona budowie wiatraków w Janowie. Prowadził ją Zygmunt Tucholski, zastępca wójta. Przeciwnicy inwestycji zawnioskowali o jego wyłączenie ze sprawy, zarzucając mu stronniczość.

— Gdy dostał on informację od inwestorów, że podpisy pod pierwszym listem protestacyjnym mieszkańców Janowa, a było ich ponad trzydzieści, zostały sfałszowane, zawiadomił prokuraturę. Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie — mówi Waldemar Badeński, jeden z organizatorów dzisiejszej akcji protestacyjnej pod Urzędem Gminy w Elblągu. — Gdy na zebraniu wiejskim w Janowie mieszkańcy zgłaszali pretensje do zastępcy wójta, to tłumaczył on, że nie mógł postąpić inaczej.

Na tym samym zebraniu jeden z mieszkańców zawiadomił Zygmunta Tucholskiego o podejrzeniu przestępstwa przez jednego z pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, który, na rzecz inwestora, wykonał raport oddziaływania inwestycji na środowisko. Zdaniem mieszkańca korzystny dla inwestycji raport podważył wiarygodność pracownika RDOŚ.

Zastępca wójta obiecał zająć się tą sprawą, ale nie dotrzymał obietnicy — dodaje Badeński, który zarzucił Zygmuntowi Tucholskiemu stronniczość.
Sam Zygmunt Tucholski nie chce się wypowiadać.
— W związku z tym, że został złożony wniosek o wyłączenie mnie ze sprawy jako osoby nie gwarantującej bezstronności, jakakolwiek moja wypowiedź może być traktowana, jako opowiedzenie się po ktorejś ze stron — stwierdził zastępca wójta gminy Elbląg.
W imieniu Urzędu Gminy wypowiedziała się sekretarz Krystyna Murawska.
— W związku z wnioskiem o wyłączenie z postępowania zastępcy wójta termin rozprawy administracyjnej przełożono na 22 lipca — mówi Krystyna Murawska.


wch

Czy uważasz, że protestujący przeciwko budowie wiatraków w Janowie mają rację?
tak
40.62%
nie
57.54%
nie mam zdania
1.85%


Komentarze (46) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. SNDB #1409269 | 83.0.*.* 3 cze 2014 14:04

    OGÓLNOPOLSKI PROTEST ANTYWIATRAKOWY W WARSZAWIE OD 26 MAJA 2014 DO SKUTKU!!! Zapraszamy na NA MARSZE PROTESTACYJNE! ZAPROTESTUJ! NIE JESTEŚ SAM! RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ! Szczegółowe informacje dotyczące protestu na stronie www.sndb.pl Organizator Stowarzyszenie "NASZ DOM BIESIEKIERZ"

    odpowiedz na ten komentarz

  2. lukos #1250217 | 46.169.*.* 21 lis 2013 16:53

    Jak ktoś podobno stwierdził ze stowarzyszenia: 10 000 dasz - spokój masz... reszte pozostawiam wam do rozpatrzenia

    odpowiedz na ten komentarz

  3. jole #1193229 | 95.40.*.* 9 wrz 2013 10:18

    mnie dziwi jedno, gmina jest załużona, że jasny gwint i na ich miejscu znalazłbym konsensus - tez jeździłem koło wiatraków, stałem pod nimi jak bylem nad morzem - np Władysławo nie wem o czym ten facet w okularach gada, mało tego niektóre gminy w Polsce same je budują - no nie wierzę że sobie w kolano strzelają

    odpowiedz na ten komentarz

  4. przyrodnik #411824 | 83.11.*.* 17 paź 2011 10:16

    Hm....jak tak czytam te wszystkie komentarze to dochodzę do wniosku, że właśnie Ci z miast co tak wyzywają ludzi ze wsi to oni właśnie powinni być określeni jako typowe wieśniaki z tą różnicą,ze miastowymi. Powiem krótko włos się jeży na głowie ilu właśnie w mieście mamy ludzi niedouczonych i tępych.W całej Polsce rujnowana jest przyroda i jeżeli tego nie powstrzymamy to potem będzie już za późno a wiatraki będzie można w każdej chwili rozebrać jak nie będą potrzebne - przyrody niestety już nie!!!!!!! Każdy ma prawo do tego,aby na swojej ziemi i do niej przylegającej do współdecydowania co ma tam być budowane.Przecież mówi się ogólnie, że jeżeli jest coś buduje lub robi powinno to służyć ludziom. Te wiatraki stawiane są tylko i wyłącznie dla biznesu czyli chodzi o wielką kasę i o nic więcej.I to właśnie mieszczuchy wykształcone powinni o tym wiedzieć.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. prawdziak #355653 | 89.68.*.* 20 sie 2011 07:42

    dobrze to ujęłaś Ona. Oczywiście że jakby cofnąć czas to te całe Stowarzyszenie to by nie potestowało. Bo po co mieliby potestować skoro już mieli umowy podpisane na swoje pola. Jakość Januszaniec, Górski, a i prezes stwarzyszenia sam Badeński jakoś tam nierozmowni są w tym temacie. Jak Januszaniec praktycznie sprzedawał swoich sąsiadów, przyjaciół aby tylko więcej tych wiatraków się zmieściło na tych jego 100ha to dobrze było. To nie szkodziły przecież nikomu. A że firma nie chciała być na tyle blisko domów żeby przekroczyć normę hałasu to się współpraca skończyła między firmą a nimi. I wtedy oni powstali, teraz mają inną formę działalności. Jak nie widomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi prawda ? Już powiedzieli na spotkaniu w gminie, że takie kwestie jak wiatraki to się z nimi ,,konsultuje" a nie z ludźmi. Obłudnicy są i tyle. Jak dla mnie to nasze społeczeństwo wykorzystują po to żebyśmy ich popierali a oni w tym czasie stołki do Rad Gmin wyrwą (5 już wyrwali), a jak przy okazji uda się im jeszcze wyłudzić inne pieniądze to już ich. Ta cała ich polityka jest jeszcze brudniejsza niż rasowych polityków. Ale coż u nas z pracą trudno więc być może i metody muszą być jeszcze bardziej bezwględne. Szkoda tylko że ta nasza kandydatka w wójtową Oleksiak też tak z nimi gra. Brzydzę się tym

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (46)