Kupujmy z głową, nie marnujmy jedzenia [162 ZDJĘCIA!]

- Akcja ta odbywa się już od wielu lat – mówiła Teresa Bocheńska, prezes zarządu Banku Żywności w Elblągu. - Chcemy zwrócić uwagę na problem marnowania żywności. Do tej pory marsze miały tytuł „Strajk żywności”. Teraz już wszyscy dostrzegają, że jest to problem dużo szerszy, że marnowanie żywności przyczynia się do marnowania środowiska przyrodniczego. Dlatego tytuł naszego marszu w tym roku, to „Ratujmy planetę – nie marnujmy”.

- Bardzo się cieszę, że tyle dzieci wzięło w tym udział, bo wiadomo, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci, także miejmy nadzieję, że będą pamiętać, że się nie marnuje jedzenia – mówiła Teresa Bocheńska. - Dzieci zawsze organizują we wszystko swoje rodziny, więc mam nadzieję, że to się będzie rozprzestrzeniać.

Dzieci z „szesnastki” podzielą się śniadaniem. A to za sprawą konkursu, jaki został zorganizowany w trakcie marszu. Główną nagrodą była chłodnia spożywcza, która ma służyć jako jadłodzielnia. Najbardziej aktywnie w marszu uczestniczyły właśnie dzieci z SP 16 i to do nich trafiła wygrana. Zasady działania jadłodzielni są proste – uczniowie będą w niej mogli zostawić śniadanie dla innych uczniów.

Z okazji jubileuszowych, bo 40. Obchodów Światowego Dnia Żywności dziś w wielu miejscach organizowano marsze. W Elblągu marnowanie żywności wpisane zostało w szerszy kontekst - niszczenia środowiska przyrodniczego i życia na planecie.

Światowy Dzień Żywności, to ustanowione w 1979 roku przez ONZ święto mające na celu przybliżanie tematu globalnych problemów żywnościowych, w tym walki z głodem i niedożywieniem. Banki Żywności jak co roku hucznie obchodzą to wydarzenie i zachęcają do tego, aby szanować jedzenie. Jubileuszowa edycja jest również doskonałą okazją do przyjrzenia się nawykom zakupowym Polaków i przedstawienia najnowszych danych dotyczących skali marnowania żywności w całym kraju.

Najnowsze wyniki są alarmujące - zaledwie co 4 Polak od czasu do czasu kupuje „brzydkie” produkty (np. te w zniekształconych opakowaniach lub oderwane od kiści warzywa i owoce), a większość z nich nie chodzi na zakupy z listą i kupuje spontanicznie – co stanowi jedną z głównych przyczyn wysokiego poziomu marnowania żywności w gospodarstwach domowych. Dodatkowo mniej niż połowa Polaków sprawdza zawartość lodówki przed wyjściem na zakupy.

– Jesteśmy świadkami rewolucji w odżywianiu, hodowanie mięsa w warunkach laboratoryjnych, żywność „on the go”, przetwarzanie odpadków, a równocześnie świat zdaje się nie zauważać problemu marnowania żywności. Chcemy temu zapobiegać – mówi Dorota Jezierska, wiceprezes Federacji Polskich Banków Żywności.

Marnowanie żywności to biliony litrów straconej wody i ogromne ilości zmarnowanej energii. Szacuje się, że wyrzucając kilogram ziemniaków marnujemy 300 litrów wody. Już jedna kanapka z serem, która zamiast do żołądka trafi na wysypisko, to 90 litrów zmarnowanej wody.

K