Mąż rozdzielił mnie z synem

2020-05-11 16:00:00(ost. akt: 2020-05-12 08:24:08)

Autor zdjęcia: www.pixabay.com

Życie pani Marioli nie jest usłane różami. Mąż trafił do więzienia, ona została sama z zadłużonym mieszkaniem. Powoli starała się je spłacać, ale po wyjściu męża na wolność mieszkanie pod jednym dachem stało się niemożliwe. Musiała się wyprowadzić. Nie to jest jednak najgorsze. Pani Mariola, bojąc się byłego męża, zrzekła się praw do syna. Teraz walczy o to, żeby znów być razem z nim i sprawować nad nim opiekę.
Historia pani Marioli i jej syna zaczęła się, gdy były mąż trafił do więzienia. - Byliśmy po rozwodzie już od trzech lat, mąż poszedł do więzienia, a ja wraz z synem mieszkałam w mieszkaniu, które było zapisane na byłą teściową – opowiada pani Mariola. - Jest to mieszkanie, które przyznano jej z Zarządu Budynków Komunalnych. W międzyczasie teściowa zmarła. Zostawiła jednak po sobie zadłużenie tego mieszkania, aż 17 tys. zł. Rozłożyłam tę kwotę na raty i 10 tys. zdążyłam spłacić - dodaje.

Koszmar pani Marioli zaczął się, gdy były mąż wyszedł z więzienia. - W październiku 2019 roku były mąż wrócił do domu - opowiada. - Wtedy zaczęły się problemy. Mąż zaczął pić, był agresywny, było naprawdę ciężko. Ja się po prostu zaczęłam go bać. Nie chciałam z nim mieszkać. Jak on wyszedł z więzienia, zaczął mnie szantażować, że ja nie będę miała życia tu w Elblągu. Byłam tak psychicznie i fizycznie wykończona, że po prostu odpuściłam. Mamy syna. Były mąż wspólnie z MOPSem założył mi sprawę. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, ale w konsekwencji tej sprawy zrzekłam się praw do syna.

Prawnym opiekunem nieletniego Bartka stał się jego biologiczny ojciec, były mąż pani Marioli. - Ja się z tego mieszkania wymeldowałam i wyprowadziłam. Zostawiłam tam syna. Teraz mieszkam na stancji.

Parę dni temu pani Mariola dostała informację, że były mąż popełnił samobójstwo. Na szczęście syna przy tym nie było. Przebywał on u pierwszej żony, którą dziecko traktuje jak ciocię. I to właśnie ona w tej chwili sprawuje opiekę nad Bartkiem. - Do tej pory utrzymuję kontakty z pierwszą żoną mojego byłego męża – mówi pani Mariola. - Bartuś mówi do niej ciocia, ona teraz się nim zajmuje. Syn wcześniej chodził do niej w weekendy, był też jej oczkiem w głowie, bardzo się lubią. Zresztą obie mamy dobre relacje.

Niestety na dłuższą metę taka sytuacja nie zda egzaminu. Pierwsza żona bowiem jest chora od 20 lat i potrzebuje odpoczynku. - Ona po prostu nie chce, żeby Bartek trafił do jakiegoś ośrodka i dlatego się nim zajęła – dodaje pani Mariola. - Były mąż pił, nie miał za bardzo jedzenia dla syna, było tam zimno, Bartek po prostu uciekł do niej od niego. I tam pomieszkiwał.

Jakie wyjście jest z tej sytuacji? Wydawałoby się, że najlepiej by było, gdyby pani Mariola wraz z synem zamieszkała znowu razem, w mieszkaniu, które zajmował były mąż. – Najważniejsze dla mnie jest odzyskać syna – mówi pani Mariola. - Niestety, żeby tak się stało muszę najpierw zapewnić mu godne warunki, mieć jakieś mieszkanie. I tak spłacałam zadłużenie, które było po teściowej. Mogłabym je spłacić do końca. Chciałabym odświeżyć to mieszkanie, przygotować i wspólnie z synem w nim zamieszkać. To jest moje ogromne marzenie.

Pani Mariola nie spoczywa na laurach. - Złożyłam dokumenty do sądu o to, żeby zostać ponownie prawnym opiekunem mojego dziecka. Na chwilę obecną czekam na jakąkolwiek odpowiedź z sądu. Dopóki sąd nie udzieli mi zgody na Bartusia, to prawnym opiekunem jest pierwsza żona ojca. Czy ZBK mi pomoże i przydzieli mi to mieszkanie?

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej poinformował nas, że sytuacja zarówno małoletniego syna jak i jego matki pani Marioli jest znana pracownikom ośrodka i na bieżąco monitorowana. - Zostały też podjęte odpowiednie działania zgodne z naszymi kompetencjami – wyjaśnia Beata Kulesza, dyrektor elbląskiego MOPS-u. - Ponadto chciałabym również poinformować, że pani Mariola była objęta pomocą i wsparciem ze strony pracowników socjalnych jak i asystenta rodziny. Z uwagi na obecną, trudną sytuację pani Mariola została poinformowana o możliwości skorzystania z różnych form wsparcia i pomocy Ośrodka. Jednocześnie informujemy, że decyzje dotyczące władzy rodzicielskiej będzie podejmował Sąd Rejonowy w Elblągu.

Jak informuje Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu w Sądzie Rejonowym w Elblągu zarejestrowano dwie sprawy dotyczące sytuacji małoletniego Bartka. Pierwsza z nich prowadzona jest z urzędu wskutek zawiadomienia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Sprawa ta dotyczy ustanowienia opieki prawnej nad Bartkiem i umieszczenia go w rodzinie zastępczej.

Druga sprawa prowadzona jest z wniosku pani Marioli o przywrócenie władzy rodzicielskiej.
Z akt wynika, że małoletni przebywa u swojej cioci. - Wniosek pani Marioli wymaga uzupełnienia przez uiszczenie opłaty – wyjaśnia Tomasz Koronowski. – O tym jak zostanie zabezpieczona sytuacja małoletniego na czas postępowania zdecyduje sąd w sprawie prowadzonej z zawiadomienia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

- To mieszkanie w którym mieszkał syn pani Marioli z ojcem zajmowane było bezumownie, ponieważ umowa najmu została rozwiązana z powodu zaległości w opłacaniu czynszu – informuje Joanna Urbaniak, rzeczni prasowy prezydenta Elbląga. - Osoba uprawniona do zamieszkiwania zmarła w kwietniu tego roku.

Jak wyjaśnia Joanna Urbaniak, status osób, które pozostały w lokalu określa uchwała Nr XXVI/721/2013 Rady Miejskiej w Elblągu z dnia 14 listopada 2013 r. w sprawie określenia „Zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Elbląg”. Zgodnie z postanowieniami uchwały, skierowanie do zawarcia umowy najmu zostaje wydane osobie, która spełnia łącznie następujące warunki:
• złoży wniosek z uzasadnieniem,
• nie zalega z opłatami za zajmowany lokal,
• zajmuje lokal, którego powierzchnia mieszkalna w przeliczeniu na jednego członka gospodarstwa domowego nie przekracza określonych norm (15 m2 pow. mieszkalnej na osobę w rodzinie i 30 m2 w gospodarstwie jednoosobowym),
• osiąga średni miesięczny dochód brutto za trzy ostatnie miesiące, który nie przekracza kwoty stanowiącej równowartość 300 % najniższej emerytury w gospodarstwie jednoosobowym lub 250 % w gospodarstwie wieloosobowym
• jej wniosek uzyskał pozytywną opinię Społecznej Komisji Mieszkaniowej.

- W związku z powyższym osoba zainteresowana powinna przede wszystkim złożyć wniosek ze szczegółowym uzasadnieniem przydziału lokalu wraz z zaświadczeniami o uzyskiwanych dochodach brutto za 3 ostatnie miesiące. Wniosek o którym mowa można pobrać na stronie internetowej Urzędu lub w holu Urzędu Miejskiego w Elblągu przy ul. Łączności 1 – dodaje Joanna Urbaniak.

na


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Irek #2919726 | 37.30.*.* 12 maj 2020 22:38

    A gdzie jest reszta dzieci pani Marioli a jest sporo. Redakcja by to mogła łatwo sprawdzić. Artykuł stronniczy oraz nie obiektywny.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Sąsiad kłamliwej Marioli #2919714 | 37.47.*.* 12 maj 2020 22:09

    Drodzy Państwo redaktorzy piszecie historię wyssane z palca zdesperowanej nie matki ale bezdomne kobiety która oczerniala męża i robi to nadal . Jej mąż siedział w więzieniu niewinnie i każdy o tym wie to raz. Wiem o tym że ta kobieta powiedziała dziecku w twarz że go już nie Kocha i nie chce mieć z nim kontaktu .po całej sytuacji zaginięcia rzeczonej pani która porzuciła dziecko bez słowa i wyjechała do Niemiec po czym złożyła wniosek do sądu o zrzeczenie się praw rodzicielskiech. Mąż fakt zaczął pod alkohol ale po całej sprawie sądowej. Ofiara w tej całej historii jest tylko mąż,,Roman" św. Pamięci. Najłatwiej jest oskarżać i obrażać zmarłego bo nie ma jak się bronić. W całej sytuacji naprawdę żal mi tego syna ,, Kuby" a nie jak pisze redakcja Bartka! Bo nie ma ojca ale matki również bo ona wykozystuje do własnych celów mieszkaniowych . Z czego mi wiadomo to media powinny mieć 2x wiarygodne źródła żeby stwierdzić oficjalnie o prawdziwości doniesień . Nawet w przypadku historii ww.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Nieznajomy #2919587 | 79.163.*.* 12 maj 2020 17:55

    Nikt jej z dzieckiem nie rodzielił. Sama się zrzekła praw. Dobrowolnie. Nikt jej nie zmuszał. Dziecko porzuciła i wyjechała do Niemiec nikomu nic nie mówiąc. Policja ja szukała. Gdy jej były mąż wyszedł z więzienia nie było żadnych awantur. Prawda zaczął pić ale gdy odzyskał prawa do syna a nie od razu po wyjściu z więzienia. Nie raz powtarzała że ma dość syna że nie daje sobie z nim rady. Do córki też zrzekła się praw rodzicielskich. Opowiadała jaki jej mąż jest agresywny i nieobliczalny co okazało się nie prawdą. Zostawila syna dla wygody a teraz wykorzystuje sytuację aby zdobyć mieszkanie. Byłego męża który się powiesił wsadził do więzienia bo rzekomo molestowal jej córkę. Szarhajac dobre imię gazety próbuje polepszyć sobie sytuację materialną.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Nie jasne #2919574 | 188.147.*.* 12 maj 2020 17:24

    Caly ten artykul tylko po to, zeby dostac mieszkanie od miasta. Skorzystac z okazji. Bo konieta sama porzucila syna wyjezdzajac pierw za granice, potem mowoac dziecku, ze go nie kocha ma go dosyc i juz nie jest jego matka. Wszystkie jej dzieci byly w domu dziecka lib pogotowiu. Dziennik sprawdzcie pirew prawdomonosc kobiety, a potem wypisujcie bzdury.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. Janina #2919351 | 94.254.*.* 12 maj 2020 10:12

    Patola,patola, patola...taka piosenka była czy jakoś tak

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)