Olimpia remisuje z Arką

2020-08-06 14:38:38(ost. akt: 2020-08-06 14:42:45)
zdjęcie ilustracyjne - archiwum

zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Po niecałym tygodniu przygotowań do nowego sezonu, piłkarze II ligowej Olimpii Elbląg, rozegrali pierwszy mecz kontrolny, ze spadkowiczem z ekstraklasy Arką Gdynia. Spotkanie, rozegrane zostało w Gniewinie zakończyło się bezbramkowym wynikiem
• Arka Gdynia — Olimpia Elbląg 0:0
OLIMPIA:Rutkowski (46 Przybysz) — Bawolik, Wierzba, Sarnowski, Filipczyk, Ressel, Winiarski, Zyśka, Bohn, Styś, Tkaczuk, grali jeszcze: Branecki, Kordykiewicz, Milanowski, Przybysz, Bednarski, Poliński.

Jeszcze w środę kilku z tych zawodników, występowało w meczu o mistrzowskie punkty przeciwko Polonii Lidzbark Warmiński, a już w czwaretk zagrali kolejne spotkanie, tym razem z Arką Gdynia. Gdynianie przeciwko elbląskiej drużynie w dwóch odsłonach meczu zagrali w całkiem innych składach.

Z kolei w drużynie elbląskiej zabrakło, "żelaznej" defensywy: Michała Kiełtyki, Kamila Wengera, Tomasza Lewandowskiego, Tomasza Sedlewskiego oraz pomocnika Dawida Jabłońskiego, którym trener Łukasz Kowalski, dał jeszcze wolne do poniedziałku.

Elblążanie do spotkania przystąpili z kilkoma nowymi potwierdzonymi już zawodnikami. Zagrali Marcin Bawolik (ursus Warszawa), Michał Resel (Sokół Ostróda), Bartosz Przybysz (Olimpia Zambrów), Orest Tkaczuk (Jagiellonia Białystok).

Ponadto w tym meczu testowani byli: Wojciech Zyśka (Sokół Ostróda), Oskar Bohm (Bałtyk Gdynia) Karol Styś (Gedania Gdańsk) oraz Dawid Poliński (KKS Kalisz). —

Co do tej czwórki zawodników, będziemy jeszcze im się przyglądań przez najbliższe dni i wówczas podejmiemy decyzję, czy pozostaną w naszym klubie, — mówi drugi trener Olimpii Dariusz Kaczmarczyk. Jeśli chodzi o mecz, to przez całe spotkanie przeważającą stroną była Arka, ale nie miała, tak dogodnych sytuacji, by zdobyć gola. Ich ataki rozbijane były już na 20 metrze przed polem karnym — stwierdza Kaczmarczyk.

— Jeśli chodzi o nas, to mieliśmy dwie sytuacje w drugiej części meczu do zmiany wyniku. Najpierw Oskar Kordykiewicz, zbyt lekko lobował bramkarza Arki i obrońcy zdołali wybić piłkę w pole, a w drugiej sytuacji po kontrze, Dawid Wierzba z pięciu metrów trafił w bramkarza — dodaje.

Jerzy Kuczyński


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl