Woda to nie tylko H2O [VIDEO]

2020-09-11 08:15:04(ost. akt: 2020-09-11 00:54:18)
Jacek Zdrojewski i Zbigniew Zygadło: Wygląda na to, że mamy nowy gatunek win — Wina Żywe

Jacek Zdrojewski i Zbigniew Zygadło: Wygląda na to, że mamy nowy gatunek win — Wina Żywe

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

Wielu wątpiło w ten pomysł, ale śmiały eksperyment okazał się sukcesem. W usytuowanych trzy kilometry od Mierzei Wiślanej Kadynach powstają wyjątkowe wina, a wszystko za sprawą niezwykłej technologii wykorzystywanej do ich produkcji.
Region północnej Polski zdecydowanie nie oferuje sprzyjających warunków dla upraw winorośli. Jacek Zdrojewski postanowił jednak podjąć się tego trudnego wyzwania i w 2013 zasadził w Kadynach 16 tysięcy sadzonek, a wśród nich między innymi gatunki takie jak Leon Millot, Regent, Rondo, Aurora, czy Solaris.

— Po kilku miesiącach winorośle urosły do wysokości ponad 3 metrów — wspomina Jacek Zdrojewski. — Dla porównania, sadzona w tym samym czasie winnica w Grójcu pod Warszawą urosła do wysokości jednego metra — zauważa nasz rozmówca.

Co przyczyniło się do tak niebywale szybkiego wzrostu roślin? Każda sadzonka została podlana pięcioma litrami żywej wody.

— Sam osobiście pilnowałem, aby nikt nie użył innej wody niż ta specjalna — podkreśla Jacek Zdrojewski.

Obrazek w tresci

Jacek Zdrojewski zasadził w Kadynach 16 tysięcy sadzonek winorośli, każdą podlał żywą wodą

Pierwsze winobranie w Winnicy Kadyny miało miejsce w październiku 2017, w tym samym roku do projektu dołączył Zbigniew Zygadło.

Eksperyment, który sceptycy skazywali na porażkę, udał się. Zastosowanie żywej wody nie ograniczyło się tylko do podlania nią sadzonek. Technologię wykorzystano również w trakcie procesu fermentacji wina, co skróciło go z trzech tygodni do zaledwie czterech dni. — Wygląda na to, że mamy nowy gatunek win — Wina Żywe — zauważa Zbigniew Zygadło.

Na czym polega wyjątkowość żywej wody i czym ona właściwie jest? Wydawać by się przecież mogło, że woda to po prostu woda, związek, którego chemiczny wzór sumaryczny znany jest chyba każdemu. — Woda to nie tylko H2O — odpowiada bez wahania nasz rozmówca. I wyjaśnia: — Wszystko zaczęło się tak naprawdę w roku 2013, kiedy spotkałem się z jednym z najbardziej znanych badaczy wody — Japończykiem Masaru Emoto. To właśnie on udowodnił między innymi, że woda ma pamięć i w odpowiedni sposób zamrażając krople wody, zaprezentował jej strukturę, która swoim kształtem przypomina kryształ.




Po powrocie do Polski Jacek Zdrojewski zainspirowany spotkaniem z Masaru Emoto, kontynuował badania na własną rękę. Opracował technologię, dzięki której poprzez oddziaływanie wodą wzorcową na wodę martwą, udało mu się zmienić jej strukturę.

— Woda składa się z orto-klastrów i para-klastrów. Pierwsze z nich to cząsteczki żywe, drugie są martwe. Wobec tego nasuwa się prosty wniosek — jeżeli w danej próbce przewaga orto-klastrów wynosi powyżej 50 procent, mamy do czynienia z wodą żywą — tłumaczy nasz rozmówca.

— To, co płynie w naszych kranach, zawiera zaledwie od 3 do 5 procent cząsteczek żywych. Możemy więc śmiało powiedzieć, że jest to woda martwa. My, oddziałując na nią wodą wzorcową zawierającą 100 procent orto-klastrów, przywracamy jej naturalną strukturę i osiągamy wodę o zawartości 60 procent cząsteczek żywych — doprecyzowuje Jacek Zdrojewski.

Obrazek w tresci

W kulach ze stali nierdzewnej zamknięta jest woda wzorcowa

Jeden z eksperymentów polegał na zasadzeniu 14-metrowej grządki ogórków gruntowych. Niewielki kawałek ziemi podlewany wyłącznie żywą wodą wkrótce obrodził w obfity plon. — 100 kilogramów ogórków o wspaniałym smaku, a nawet te przerośnięte nie były puste w środku. To doświadczenie znowu dało mi do myślenia — wspomina Jacek Zdrojewski.

Wynikami swoich badań postanowił podzielić się z japońskim badaczem.
— Masaru Emoto przebadał 3,5 miliona źródeł na świecie, a kiedy podesłaliśmy mu naszą wodę wzorcową, powiedział, że nie ma na świecie wody, której kryształ byłby bardziej regularny — relacjonuje nasz rozmówca.

I dodaje: — To właśnie obraz jego niezwykłego kształtu stał się naszym logo.
Wkrótce powstały kule, podstawki i kubki ze stali nierdzewnej, w których wnętrzu zamknięto wodę wzorcową. Wystarczy jej zaledwie kilkanaście sekund, by ożywić wodę płynącą z naszych kranów, ale i tę znajdującą się w zbiornikach wodnych.
— Na terenie naszej winnicy mamy dwa oczka wodne — mówi Zbigniew Zygadło. — W jednym z nich znajduje się kula wypełniona wodą wzorcową, w drugim nie. Pierwszy z wymienionych zbiorników zachwyca krystalicznie czystą wodą, natomiast ta, na którą nie oddziałujemy wodą wzorcową, jest zanieczyszczona i mętna — opowiada pan Zbigniew.

System filtrujący wyposażony w kule wypełnione wodą wzorcową, który zainstalować można w każdym gospodarstwie domowym, znalazł już zastosowanie w rolnictwie, piekarnictwie, a nawet hodowli zwierząt. Wiemy już, że rośliny podlewane żywą wodą rosną zdecydowanie szybciej, pojone nią zwierzęta rzadziej chorują i są w lepszej kondycji, a upieczony z jej zastosowaniem chleb zachowuje świeżość wyjątkowo długo i ogranicza ilość zużywanych do jego wypieku produktów.

Obrazek w tresci

Dostępne są systemy uzdatniania żywej wody, które z powodzeniem sprawdzą się w każdym gospodarstwie domowym

Jak jednak żywa woda wpływa na ludzki organizm?
— Woda o zawartości ostro-klastrów na poziomie 60 procent ma silne właściwości biostymulujące, poprawia odporność i metabolizm. Co za tym idzie? Mniej chorujemy, a składniki odżywcze, których dostarczamy swojemu organizmowi, lepiej się wchłaniają. Żywa woda przeciwdziała powstawaniu złego cholesterolu, poprawia oczyszczanie jelit ze złogów i sprzyja odchudzaniu — wylicza Jacek Zdrojewski.

A Zbigniew Zygadło dodaje: — Ponadto woda żywa zapewnia nam odpowiednią dawkę wigoru i energii, lepiej nawadnia nasz organizm, odkwasza go i oczyszcza z toksyn, usprawniając proces odnowy komórek, pracę układu krążenia, a nawet jakość i wygląd naszej skóry. Musimy pamiętać, że organizm ludzki składa się w 70 procentach z wody i bardzo istotne jest to, aby ta dostarczana mu przez nas samych była najwyższej jakości.

Więcej na temat żywej wody dowiesz się ze strony www.harmonyh2o.com.

Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bajkopisarz #2970862 | 83.5.*.* 11 wrz 2020 09:18

    Baju Baju, toż to reklama cudów na kiju jak nic. Ja się nie dam nabrać na te sztuczki. Już wielu było i wielu bedzie. UWAŻAJCIE !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ooo #2970970 | 5.173.*.* 11 wrz 2020 11:18

      Fajnie, że ktoś próbuje nowych sposobów i to działa. Ciekawe jak to winko smakuje ;)

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Czytelnik bajek #2971001 | 91.228.*.* 11 wrz 2020 12:09

        To już nie podwodne hotele na Malediwach?

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      2. ech #2971008 | 31.60.*.* 11 wrz 2020 12:37

        Co za bzdury? Jakby woda zwykła nie była biodostępna, to byśmy Poumierali z pragnienia

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

      3. Elo #2971104 | 81.190.*.* 11 wrz 2020 17:07

        Kolejna reklama, jeden inżynier sprzedaje "strukturyzator wody" za 2500 złotych, a inny magiczne kulki czyniące cuda... Przede wszystkim nie ma czegoś takiego jak "pamięć wody". Po za tym w jelitach nic nie zalega, nie ma tam żadnych toksyn czy złogów, (nie licząc pewnych chorób, wyniszczenia, podeszłego wieku gdzie mogą powstawać kamienie kałowe - ale to nie tyczy się 99% ludzi.) Jelita są perfekcyjnie czyszczone i nie jest im potrzebne żadne "oczyszczanie". Takie bzdury powstają z teorii autointoksykacji. Swoją drogą toksyny to «substancja chemiczna wytwarzana przez organizmy żywe, mająca właściwości trujące dla innego organizmu» -sjp.pwn Przy zatruciu muchomorem, ukąszeniu żmii itd... żadna woda czy zioła nie pomogą - często potrzebna jest hospitalizacja. Tak samo zakwaszenie organizmu jest stanem patologicznym wymagającym hospitalizacji. Wszystkie informacje można obecnie bez trudu znaleźć w internecie, ale i tak wiele osób nabiera się na strukturyzatory wody, trawę 500 złotych za 100g, czy buraka oczyszczającego organizm.

        Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (12)