Co się dzieje z Olimpią Elbląg? [ZDJĘCIA]
2020-10-11 10:17:03(ost. akt: 2020-10-11 12:12:49)
Piłkarze Olimpii Elbląg ponownie nie wykorzystali atutu własnego boiska. Znów okazali się gościnni i przegrali z GKS Katowice 1:2. Była to już piąta porażka elblążan w tym sezonie, a trzecia na własnym boisku
• Olimpia Elbląg — GKS Katowice 1:2 (1:1)
0:1 — Urynowicz (29), 1:1 — Bawolik (33), 1:2 — Jędrych (83)
0:1 — Urynowicz (29), 1:1 — Bawolik (33), 1:2 — Jędrych (83)
OLIMPIA: Przybysz — Sarnowski, Lewandowski, Wenger, Sedlewski, Ressel (83 Tkaczuk), Zyska, Falon, Kamiński (88 Sobiecki), Bawolik (85 Milanowski), Kordykiewicz (71 Poliński)
Z podstawowego składu w tym spotkaniu w zespole Olimpii nie zagrali: Michał Kiełtyka i Janusz Surdykowski (kontuzje) oraz Klaudiusz Krasa (kartki). Ich miejsca zajęli junior Łukasz Sarnowski, oraz nowo pozyskani w minionym tygodniu Kacper Falon (Pogoń Siedlce) i Sebastian Kamiński (Olimpia Grudziądz).
Już od początku spotkania inicjatywę przejęli goście i to oni dyktowali warunki gry na boisku, spychając elblążan do defensywy. Gospodarze dopiero w 16 min przeprowadzili pierwszą groźniejszą akcję ofensywną, która zakończyła się dośrodkowaniem Kamińskiego, gdzie bez trudu piłkę wyłapał bramkarz gości Bartosz Mrozek. W odpowiedzi strzelał Filip Kozłowski, ale niecelnie. W końcu ataki GKS uwieńczone zostały zdobyciem gola.
W 29 min z dystansu strzelał Szymon Kiebzak, Bartosz Przybysz, zbyt krótko sparował piłkę przed siebie, a będący w polu bramkowym Marcin Urynowicz, strzelił do pustej bramki.
Goście zbyt długo nie cieszyli się prowadzeniem. Cztery min później, prostopadłe podanie zgłębi pola od Wojciecha Zyska otrzymał Marcin Bawolik, minął obrońcę Grzegorza Rogalę, wpadł w pole karne i z 6 metrów ulokował piłkę w siatce, który jest jego pierwszym golem w II lidze.
Po przerwie katowiczanie byli nadal w ataku i będąc zespołem konkretnym, dążyli do zwycięstwa. Kilkakrotnie zagrozili bramce Olimpii i w końcu dopięli swego. W 83 min, po rzucie rożnym wykonywanym przez Adriana Błąda, Arkadiusz Jędrych trącił piłkę głową, ta się jeszcze odbiła od słupka i swoje miejsce znalazła w siatce.
W ten sposób popularna "GieKSa" zdobyła trzy punkty i to w pełni zasłużenie. Olimpię trzeba tylko pochwalić za wolę walki i ambicję.
Elblążanie w ostatnich 3 meczach z rzędu u siebie, zdobyli zaledwie 1 pkt, są w kryzysie i nic też dziwnego, że osiedli prawie na samym dnie
Jerzy Kuczyński
Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
antyfan #2983998 | 78.88.*.* 11 paź 2020 11:00
jak to co się dzieje? panowie nie potrafią grać i tyle, czas zlikwidować tą niczego nie rokującą gromadkę "piłkarzy"
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz