Pierwsze zwycięstwo Olimpii w tym sezonie

2020-10-29 16:12:03(ost. akt: 2020-10-29 16:20:15)
zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: fot. archiw. Ryszard Biel

II LIGA PIŁKI NOŻNEJ\\\ Piłkarze Olimpii Elbląg, rozegrali we Wronkach zaległy mecz 9.kolejki z rezerwami Lecha Poznań. Wygrali 3:2, a zwycięską bramkę strzelili w doliczonym czasie gry, choć już prowadzili różnicą dwóch goli.
• Lech II Poznań — Olimpia Elbląg 2:3 (0:1)

0:1 — Bawolik (38), 0:2 — Wenger (63 karny), 1:2, 2:2 — Sobol (70,73 karny), 2:3 — Surdykowski (90+3)

OLIMPIA: Rutkowski — Kiełtyka, Lewandowski, Wenger, Sedlewski, Krasa, Zyska (81 Poliński), Kamiński, Falon (81 Tkaczuk), Bawolik (73 Kordykiewicz), Surdykowski.

W czwartkowym spotkaniu doszło do pojedynku, dwóch ostatnich drużyn w tabeli, którzy na swoim koncie mieli zaledwie po trzy punkty. W wyjściowym składzie Olimpii nastąpiły dwie zmiany. W bramce Bartosza Przybysza zastąpił Paweł Rutkowski, a w miejsce Łukasza Sarnowskiego zagrał Janusz Surdykowski.

Elblążanie spotkanie rozpoczęli od wysokiego pressingu. Już w 6 min, groźnie było pod bramką gospodarzy, ale strzał Surdykowskiego obronił Krzysztof Bąkowski. Cztery min później po rzucie wolnym, Tomasz Lewandowski, uderzył głową, ale nad poprzeczką. W pierwszej odsłonie meczu znaczną przewagę posiadali elblążanie. Częściej byli przy piłce, dużo strzelali, ale przy tym nieskutecznie. W 28 min po rzucie wolnym z 17 metrów Sebastiana Kamińskiego piłka wysoko przeleciała nad poprzeczką. W kolejnej sytuacji Surdykowski, będąc w polu karnym, zbyt lekko strzelił z 13 metrów i bramkarz Lecha złapał piłkę.

W końcu ataki elblążan zostały uwieńczone bramką. Po dośrodkowaniu w pole karne przez Michała Kiełtykę Marcin Bawolik, strzałem po ziemi, tuż przy słupku posłał piłkę do siatki.

Po przerwie Olimpia wyszła z mocnym postanowieniem podwyższenia rezultatu. Już w 49 min, zagotowało się pod bramką Lecha, ale strzał Surdykowskiego ponownie broni bramkarz miejscowych. W 62 min w polu karnym sfaulowany został Kiełtyka i arbiter wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Kamil Wenger, uderzył mocno, ale Bąkowski sparował piłkę na poprzeczkę, która odbijając się od niej, trafiła na głowę Wengera, który dopełnił formalności. Drużyna poznańska grała jednak ambitnie. W 70 min Hubert Sobol zdobył kontaktowego gola.

Gospodarze poszli za ciosem i trzy min później doprowadzili do remisu, po tym jak w polu karnym sfaulowany został przez Rutkowskiego, Sobol, który sam poszkodowany zamienił na gola. Walka z obu drużyn, trwała do końca. Tym razem jednak szczęście dopisało Olimpii. W 93 min po dośrodkowaniu Kamińskiego, piłkę z pola bramkowego do siatki skierował Surdykowski. W ten sposób piłkarze Olimpii przerwali złą passę i odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, na które kibice czekali od 19 lipca. Po tym sukcesie elblążanie opuścili dno tabeli, a ich miejsce zajął Lech II. Kolejny mecz Olimpia zagra 4 listopada na wyjeździe z Pogonią Siedlce.

Jerzy Kuczyński


Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl