Motor jest w ich zasięgu

Piłkarze Olimpii do meczu z Motorem, przystąpią w dobrych nastrojach. W dwóch dotąd rozegranych meczach w nowym roku nie przegrali żadnego ze spotkań, grając z drużynami wyżej notowanymi w tabeli. Pokonali u siebie KKS Kalisz 1:0 oraz bezbramkowo zremisowali z Wigrami Suwałki.

Z kolei Motor pod okiem nowego trenera Marka Saganowskiego, w dwóch spotkaniach wywalczył trzy punkty, przegrywając z Olimpią Grudziądz 0:1, a w miniony weekend wygrał na wyjeździe ze Zniczem Pruszków 1:0, po golu Piotra Ceglarza w 85 min gry.

Lublinianie, z dorobkiem 25 punktów, zajmują obecnie 10 miejsce w tabeli i wyprzedzają Olimpię o pięć punktów, która jest na 14 pozycji w tabeli. W pierwszym spotkaniu w rundzie jesiennej Motor wygrał z Olimpią 3:1, a bramki dla zwycięskiego zespołu zdobyli: Filip Wójcik 2 oraz Dominik Świderski, natomiast dla pokonanych Orest Tkaczuk.

— Chociaż Motor gra u siebie i czuje się faworytem, to my jedziemy po punkty — stwierdza trener elblążan Jacek Trzeciak. — Będziemy robić wszystko, żeby pokrzyżować szyki gospodarzom. W ostatnich meczach pokazaliśmy charakter, dużo walki, a przy tym dużą nieustępliwość i nie inaczej będzie w tym spotkaniu — dodaje.

— Wszystkie spotkania są bardzo ważne — zarówno dla nas jak i przeciwników. Tak Motor jak i my walczymy o wyższą lokatę, więc pojedynek zapowiada się ciekawie — ocenia Trzeciak.

Żółto-biało-niebiescy nie ukrywają, że do Lublina jadą po punkty, podkreślając jednak, że mają duży szacunek do przeciwnika. W meczu tym w zespole elbląskim zabraknie, z powodu nadmiaru żółtych kartek Wojciecha Zyska oraz kontuzjowanego Tkaczuka.

Drużyna elbląska na mecz do Lublina wyjechała dzisiaj i jeszcze tego samego dnia w godzinach popołudniowych przeprowadzi trening w Puławach.

W dotychczasowych spotkaniach pomiędzy Motorem a Olimpią pięciokrotnie wygrywali elblążanie, trzykrotnie lublinianie, a pięć spotkań zakończyło się remisami.

Bilans bramkowy 16:13 dla gości.