Olimpia bez punktów w Lublinie

2021-03-12 11:42:58(ost. akt: 2021-03-12 11:45:25)
zdjęcie ilustracyjne - archiwum

zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Olimpia Elbląg, straciła komplet punktów na stadionie Arena w Lublinie z tamtejszym Motorem, przegrywając 0:1. Gospodarze zwycięskiego gola zdobyli w 87 min gry, kiedy, to elblążanie kończyli mecz w dziesiątkę.
• Motor Lublin — Olimpia Elbląg 1:0 (0:0)
1:0 — Wawszczyk (87)
czerwona kartka (74 Krasa, za 2 żółte)

OLIMPIA: Witan — Kiełtyka, Lewandowski, Wenger, Sedlewski, Kamiński (79 Jabłoński), Burzyński (89 Waniek), Krasa, Ressel (60 Bartlewski), Bawolik (79 Kordykiewicz), Surdykowski

Otwarcie piłkarskiej wiosny na lubelskim stadionie, odbyło się w aurze typowo zimowej. Warunki atmosferyczne nie ułatwiały gry dla żadnej z drużyn.

Pierwsi zaatakowali lublinianie, ale strzał Tomasza Swędrowskiego, wyłapał Andrzej Witan. Motor częściej utrzymywał się przy piłce, ale Olimpia nie pozostawała bierna. Elblążanie nastawieni na grę z kontry, też atakowali i w 11 min po uderzeniu Sebastiana Kamińskiego, Sebastian Madejski wybił piłkę na rzut rożny. W rewanżu strzelał Michał Bogacz, ale Witan, ze stoickim spokojem interweniował.

W 19 min bramkarz Olimpii zmuszony był do dłuższego wybiegu, ale ryzyko się opłaciło, gdyż zażegnał niebezpieczeństwo, kiedy to, do piłki dobiegał Paweł Moskwik. Elblążanie próbowali uderzeń z dystansu, ale piłka mijała światło bramki.

W końcówce pierwszej połowy uwidoczniła się przewaga Motoru, ale z niej nic nie wynikało.

Po przerwie gospodarze ruszyli do ataków i zepchnęli Olimpię do defensywy. Lublinianie w tym czasie przeważnie grali prawą stroną boiska. Żadne akcje, ani stałe fragmenty gry nie przyniosły oczekiwanego efektu.

Od 74 min, goście musieli grać w osłabieniu, ponieważ, drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną zobaczył Klaudiusz Krasa, co znacznie osłabiło drużynę. Od tego momentu, jeszcze bardziej nasiliły się ataki miejscowych.

W 87 min lublinianie dopięli swego. Po rzucie rożnym Rafał Grodzicki trafił główką w poprzeczkę, a piłka po dobitce Ariela Wawszczyka z trzech metrów, ugrzęzła w siatce i w ten sposób Olimpia wyjechała bez punktu.

Jerzy Kuczyński