Olimpia zgasiła Znicz [ZDJĘCIA]

2021-05-10 13:16:55(ost. akt: 2021-05-10 13:21:24)
Olimpia wygrała po ciężkim boju ze Zniczem 2:1

Olimpia wygrała po ciężkim boju ze Zniczem 2:1

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Dwa gole Janusza Surdykowskiego dały Olimpii Elbląg komplet punktów w niedzielnym meczu ze Zniczem Pruszków wygranym 2:1. Mimo zwycięstwa elblążanie są nadal w strefie spadkowej.
• Olimpia Elbląg — Znicz Pruszków 2:1 (2:0)
1:0, 2:0 — Surdykowski (38,42), 2:1 — Bochenek (71
czerwona kartka (49 Sedlewski Olimpia, za faul taktyczny)

OLIMPIA: Witan — Kamiński, Lewandowski, Wenger, Sedlewski, Ressel (61 Tkaczuk), Krasa, Waniek, Bartlewski (51 Bawolik), Filipczyk, Surdykowski (78 Zyska)


Elblążanie przystąpili do spotkania z dużą wolą walki i odniesienia sukcesu. Tak na dobrą sprawę, był to już ostatni dzwonek dla gospodarzy, by jeszcze włączyć się do walki o utrzymanie na zapleczu I ligi.

Podopieczni trenera Jacka Trzeciaka wykonali swoje zadanie na szóstkę i stali się bogatsi o trzy punkty. Już początek gry pokazał, że będzie to mecz walki i taki też był.

Pierwsi groźniej zaatakowali elblążanie, ale strzał Sebastiana Bartlewskiego nogami obronił bramkarz gości Piotr Misztal. Od tego momentu więcej z gry mieli goście.

W 30 min wyborną sytuację na otwarcie wyniku miał Krystian Tabara, ale w polu karnym nie trafił w piłkę po dośrodkowaniu Lukasa Hryniciara.

W 38 min zapanowała radość w ekipie elbląskiej. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiana Kamińskiego, Janusz Surdykowski, uderzył z woleja po krótkim słupku, z 6 metra i Misztalowi nie wypadało nic innego jak wyjąć piłkę z siatki.

Jeszcze przed przerwą Surdykowski wpisał się na listę strzelców, wykorzystując zamieszanie podbramkowe. Po przerwie w 49 min goście wyprowadzili kontrę, znaleźli się w dogodnej sytuacji na zmianę wyniku, ale w ostatniej chwili akcję ratował faulem taktycznym Tomasz Sedlewski, za co ujrzał czerwony kartonik i elblążanie musieli kończyć mecz w dziesiątkę.

Od tej pory cały czas sunęły ataki na bramkę gospodarzy, ale dobrze spisywał się cały czas zespół elblążan. Goście w 71 min zdobyli tylko jednego gola ze strzału Marcina Bochenka, ale już na więcej bramek do zdobycia nie pozwoliła dobra gra Olimpii i w ten sposób, trzy punkty zostały w Elblągu.

W następnej kolejce Olimpia pauzuje, a w kolejnym spotkaniu zmierzy się na wyjeździe 19 maja z Błękitnymi Stargard.

Jerzy Kuczyński