W meczu walki Olimpia remisuje z Motorem [ZDJĘCIA]

2021-08-31 11:37:16(ost. akt: 2021-08-31 13:20:40)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Poniedziałkowy mecz Olimpii Elbląg z Motorem Lublin zakończył się podziałem punktów. Z przebiegu gry remis nie krzywdzi żadnej ze stron.
• Olimpia Elbląg — Motor Lublin 0:0
OLIMPIA: Witan — Wenger, Czarny, Piekarski, Guilherme, Krawczun, Kurbiel (83 Winsztal), Senkevich (72 Stanisławski), Milanowski (57 Sarnowski), Krasa, Kałahur


To był ważny mecz dla obu zespołów. Olimpia w przypadku zwycięstwa znalazłaby się na drugim miejscu w tabeli, z kolei Motor awansowałby do czołowej szóstki najlepszych zespołów w tabeli.

Drużyna trenera Marka Saganowskiego jadąc do Elbląga, chciała też zrehabilitować się za ostatnią porażkę z Pogonią Siedlce 2:4 . Natomiast podopieczni trenera Tomasza Grzegorczyka mieli za zadanie wygrać trzeci u siebie mecz z rzędu.

Przebieg meczu


Już od samego początku pojedynku trwała zacięta walka, nikt się nie oszczędzał, ale grano fair.

Już w 7 min Olimpia mogła objąć prowadzenie, ale po dośrodkowaniu Kamila Wengera, Hubert Czarny, płaskim strzałem z 8 metrów posłał piłkę obok słupka.

W rewanżu w 10 min po rzucie wolnym Tomasza Swędrowskiego z 22 metrów, Andrzej Witan z najwyższym trudem, sparował piłkę na rzut rożny.

Kolejną składną akcję elblążanie przeprowadzili w 28 min, kiedy to Piotr Kurbiel, na pełnym biegu strzelił z dystansu, ale bramkarz gości Sebastian Madejski (były bramkarz Olimpii) był na miejscu.

W pierwszej części meczu więcej przy piłce byli "olimpijczycy". Na bramkę gości strzelali: Senkevich, Hubert Krawczun, Miłosz Kałahur, ale bez rezultatu.

W przerwie meczu, bukietem kwiatów uhonorowano Igę Baumgart-Witan dwukrotną medalistkę Igrzysk Olimpijskich w Tokio, a prywatnie żonę bramkarza Olimpii. W drugiej części meczu od groźniejszych ataków zaczęli przyjezdni.

W 56 min uderzał Michał Fidziukiewicz, ale Witan zachował spokój i wyszedł obronną ręką.

W 78 min bramkarz Olimpii popisał się kapitalną interwencją, ratując swoją drużynę od utraty gola.

Po strzale Victora Guilherme, w ostatniej chwili wybił piłkę na róg. Elblążanie też nie chcieli być dłużni: W 80 min Kurbiel uderzył z pola karnego, ale tuż obok słupka.

Jeszcze w 90 min, Olimpia mogła rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść, ale po strzale Szymona Stanisławskiego, Madejski popisał się refleksem i sparował piłkę na rzut rożny.

Po meczu trener elblążan Tomasz Grzegorczyk powiedział: — To był mecz walki. Nikt nikomu nie odpuszczał. Byliśmy blisko zdobycia trzech punktów, ale zabrakło nam trochę szczęścia. Tak na dobrą sprawę remis nikogo nie krzywdzi, ale pozostało trochę niedosytu.

Kolejny mecz Olimpia zagra w sobotę na wyjeździe z liderem tabeli Stalą Rzeszów.

PO 6 KOLEJKACH
1. Stal 18 17:3
2. Chojnice 12 16:6
------------------------------
3. Ruch 12 9:3
4. Olimpia 11 6:4
5. KKS 1925 10 8:6
6. Lech II 9 7:5
-----------------------------
7. Śląsk II 9 10:10
8. Radunia 9 7:10
9. Wigry 9 6:9
10. Motor 8 12:9
11. Garbarnia 8 11:10
12. Pogoń S. 7 9:11
13. Wisła 7 9:12
14. Znicz 7 8:11
------------------------------
15. GKS 6 8:9
16. Pogoń G. 5 6:9
17. Hutnik 1 2:11
18. Sokół 0 0:13

Jerzy Kuczyński