Kradli metalowe elementy, by sprzedać je jako złom

2021-09-15 15:16:58(ost. akt: 2021-09-15 15:19:03)

Autor zdjęcia: KMP Elbląg

Czy można wnieść do mieszkania 4 metrowy słup reklamowy? Okazuje się, że tak. Na taki pomysł wpadło dwóch elblążan, którzy swój pomysł zamienili w czyn.
Mężczyźni nie wybrali jednak klatki schodowej a okno znajdujące się od szczytu budynku. Założeniem nie było jednak to, że zapiszą się w księdze rekordów. Chcieli natomiast pociąć element na mniejsze i sprzedać go w punkcie skupu złomu.

Cała sytuacja to ciąg zdarzeń, który to autorzy powieści określają jako bardziej pechowy dla samych bohaterów, a i tu należałoby użyć cudzysłowu.

Dwaj mężczyźni w nocy włamali się na teren jednej z elbląskich firm i wynieśli stamtąd aluminiowe słupy reklamowe. Żeby nie wzbudzać podejrzeń i zainteresowania sąsiadów postanowili przepiłować je… w mieszkaniu.

Wciągnęli więc owe słupy przez okno do wnętrza budynku, a, że było to 2 piętro, to zajęło im to trochę czasu i trudu. Gdy w mieszkaniu był już komplet zaczęli je piłować brzeszczotem.

Praca nie szła szybko i umęczyli się przy tym wielce. Gdy przepiłowali 2 z 6 ukradzionych słupów, do mieszkania zapukali… policjanci kryminalni.

Ci typowali wcześniej owych mężczyzn do innych jeszcze włamań na terenie Elbląga i postanowili rano złożyć im wizytę. Z mieszkania policjanci odzyskali cztery niepopiłowane elementy oraz te już mniejsze a także dwa skradzione laptopy.

Zarówno 35-letni mężczyzna jak i jego 47-letni kolega usłyszeli zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Młodszy 12 starszy 3. Teraz obaj staną przed sądem.

Za kradzież z włamaniem Kodkes Karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Obaj mężczyźni byli już wcześniej notowani.

KMP w Elblągu