Olimpia Elbląg zremisowała z Sokołem Ostróda

2022-03-06 12:47:39(ost. akt: 2022-03-06 12:52:18)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Olimpia Elbląg, będąc zdecydowanym faworytem, tylko zremisowała przed własną publicznością z Sokołem Ostróda 1:1. Ten wynik jest sporą niespodzianką in minus dla gospodarzy.
• Olimpia Elbląg — Sokół Ostróda 1:1 (1:0)
1:0 — Krawczun (37), 1:1 — Skórecki (83)

OLIMPIA: Witan — Sarnowski, Czarny, Wenger, Guilherme, Krawczun (86 Winsztal), Bawolik (78 Danowski), Kurbiel (66 Kozera), Czernis (66 Piekarski), Senkevich, Kałahur

SOKÓŁ: Kąkolewski — Klimek, Dowgiałło, Kurowski, Rugowski (75 Sobotka), Skórecki, Mysiorski (55 Słupski), Święty (84 Rogala), Wojtyra, Turek, Dzięcioł (77 Mazurowski)


Przed meczem piłkarze obydwu drużyn zaprotestowali przeciwko wojnie rosyjsko - ukraińskiej na tle baneru "Stop wojnie".

Będący zdecydowanym faworytem zespół elbląski, przystępował do meczu w roli faworyta, ale jak to często bywa w derby, wynik jest sprawą otwartą i nie inaczej było tym razem.

W tym pojedynku gospodarze pokazali dwa różne oblicza. Do przerwy podopieczni trenera Tomasza Grzegorczyka prowadzili grę, stwarzali dużo sytuacji podbramkowych i po pierwszej odsłonie meczu wygrywali 1:0, choć mogli wygrywać o jeszcze jeden gol więcej.

W drugich 45 min, Olimpia jakby pewna swego, grała bez polotu, chaotycznie i bardzo niedokładnie, więc to musiało się zemścić.

Podopieczni trenera Wojciecha Figurskiego nie mając nic do stracenia, zaczęli atakować, osiągnęli znaczną przewagę i doprowadzili do remisu.

Początek spotkania rozpoczął się od ataków Olimpii. Już w 3 min strzelał Kamil Wenger, ale Dominik Kąkolewski był na miejscu. W odpowiedzi Sokół mógł wyjść na prowadzenie, ale piłkę po strzale Dawida Wojtyry z najwyższym trudem na rzut rożny sparował Andrzej Witan.

Gra przeważnie toczyła się od pola karnego do pola karnego, jednak z optyczną przewaga gospodarzy. W tym czasie na bramkę gości strzelali Joao Guilherme, Hubert Krawczun, Yan Senkovich, Piotr Kurbiel, ale bez skutku. Goście też nie chcieli być dłużni i też kontratakowali, ale nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy elbląskiej.

Po 30 min gry zespół trenera Grzegorczyka powinien już wygrywać, ale Senkovich z 6 metrów uderzył nad bramkę, a po dośrodkowaniu Marcina Bawolika w pole bramkowe, Kurbiel minął się z piłką.

W 37 min "olimpijczycy" dopięli jednak swego. Po rzucie wolnym Senkevicha w pole karne, Krawczun uprzedził bramkarza przyjezdnych i lobując piłkę głową, ta mu wpadła za kołnierz i swoje miejsce znalazła w siatce.

Po przerwie Sokół nie mając nic do stracenia, sam przeszedł do ataków i uzyskał znaczną przewagę, tym bardziej, że w drużynie elbląskiej gra się nie kleiła. Im bliżej było końca, tym gol dla gości wisiał w powietrzu i tak też się stało.

Po fantastycznym rzucie wolnym Patryka Skóreckiego z 19 metrów w samo okienko, Witanowi nie pozostało nic innego, jak wyjąć piłkę z siatki. Kilka minut później w doliczonym czasie gry, Dominik Kozera mógł dać Olimpii trzy punkty, ale jego strzał z 10 metrów wybił w ostatniej chwili na rzut rożny Kąkolewski, który swój zespół tą interwencją uratował od porażki.

• Pozostałe wyniki 22 kolejki spotkań: Lech II Poznań — Śląsk II Wrocław 0:4 (0:3), Garbarnia Kraków — Ruch Chorzów 0:2 (0:1), Pogoń Grodzisk Maz — Znicz Pruszków 0:1 (0:1), Chojniczanka Chojnice — Wisła Puławy 3:1 (1:1), Motor Lublin — Pogoń Siedlce 1:0 (0:0), KKS Kalisz — Radunia Stężyca
Wigry Suwałki — Stal Rzeszów GKS Bełchatów — Hutnik Kraków (odwołany)

PO 22 KOLEJKACH
1. Stal 48 44:18
2. Chojniczanka 44 50:21
-------------------------------------
3. Ruch 40 33:22
4. Motor 36 35:20
5. Olimpia 34 25:22
6. Lech II 33 22:23
-----------------------------
7. Radunia 32 35:32
8. Wigry 31 26:24
9. Garbarnia 30 28:27
10. Wisła 29 40:37
11. Śląsk II 29 35:33
12. Znicz 29 25:27
13. Pogoń S. 25 27:39
14. KKS 24 24:29
-----------------------------
15. Pogoń G. 18 22:36
16. GKS 18 17:32
17. Hutnik 15 18:35
18. Sokół 13 14:43

Jerzy Kuczyński