Film Magdaleny Babicz na festiwalu w Berlinie
2022-06-24 17:01:00(ost. akt: 2022-06-23 22:34:46)
W minioną środę w berlińskich kinach, klubach i plenerze rozpoczęła się 17. edycja największego w Niemczech festiwalu polskiego kina. W tym roku wyświetlony zostanie film Magdaleny Babicz — artystki pochodzącej z naszego regionu, która butelkę w popularnej grze, zamieniła na kamerę.
Magdalena Babicz urodziła się w 1994 roku w Elblągu. Dzieciństwo spędziła w Bardynach, małej miejscowości w gminie Wilczęta. To artystka wizualna i fotografka. Obecnie kształci się z zakresu filmu na Akademii Sztuki w Szczecinie. Debiutowała, prezentując swoje prace w CSW W Toruniu. Od tamtej pory brała udział w licznych wystawach oraz publikacjach w kraju, jak i za granicą m.in. w USA, oraz Tajwanie.
Jeden z jej filmów Opowiem Ci mój sekret, już dziś w piątek 24 czerwca będzie miał premierę na festiwalu filmPOLSKA Berlin.
Jej droga do filmu
Może zacznę od tego, że nie byłoby tego filmu, gdybym nie zdecydowała się na diametralne zmienienie mojego życia i wyjechanie na studia do Szczecina. Nie była to łatwa decyzja, bo miałam stałą pracę, piękne mieszkanie w kamienicy oraz znajomych na miejscu — pomimo tego wszystkiego czułam, że czegoś mi brakuje. Moje poprzednie studia były powiązane ze stomatologią, ale to był wybór bardziej z rozsądku niż pasji. Mając dwadzieścia lat, myślałam, że nie mam innej opcji. W każdym razie przed trzydziestką odważyłam się pójść za głosem serca — mówi Magdalena.
Może zacznę od tego, że nie byłoby tego filmu, gdybym nie zdecydowała się na diametralne zmienienie mojego życia i wyjechanie na studia do Szczecina. Nie była to łatwa decyzja, bo miałam stałą pracę, piękne mieszkanie w kamienicy oraz znajomych na miejscu — pomimo tego wszystkiego czułam, że czegoś mi brakuje. Moje poprzednie studia były powiązane ze stomatologią, ale to był wybór bardziej z rozsądku niż pasji. Mając dwadzieścia lat, myślałam, że nie mam innej opcji. W każdym razie przed trzydziestką odważyłam się pójść za głosem serca — mówi Magdalena.
I dodaje: — A dlaczego akurat film? Może dlatego, że odkąd pamiętam, przejawiałam zamiłowanie do obrazu —
tego stałego, jak ruchomego. Na początku przeglądałam albumy rodzinne, a będąc już nastolatką, zaczęłam sama dokumentować otaczającą mnie rzeczywistość i wydaje mi się, że moje przejście z fotografii na film było procesem naturalnym.
tego stałego, jak ruchomego. Na początku przeglądałam albumy rodzinne, a będąc już nastolatką, zaczęłam sama dokumentować otaczającą mnie rzeczywistość i wydaje mi się, że moje przejście z fotografii na film było procesem naturalnym.
O filmie
Jeden z filmów zrealizowanych przez Magdalenę podczas studiów będzie można zobaczyć w podczas trwającego festiwalu w Berlinie.
— Bardzo się cieszę, bo wydaje mi się, że to duże wyróżnienie. Opowiem Ci mój sekret jest filmem eksperymentalno-improwizacyjnym, bazującym na grze w butelkę, ale butelkę zastąpiłam kamerą. Właśnie na potrzeby filmu stworzyłam konstrukcję, która umożliwiła swobodne poruszanie się sprzętu w ten sposób. Fabuła jest dosyć prosta oparta na zasadach tej gry, gdzie pięciu znajomych spotyka się i oddaje się losowi. Każdy, kto zostanie wytypowany, musi zdradzić swój sekret wprost do obiektywu. W międzyczasie reszta uczestników ma zakryte uszy, ale za to widz i wie więcej — opowiada artystka.
— Przy wstępnych pracach nad filmem zależało mi również, aby zmienić pozycję kamery z narzędzia na członka grupy, poniekąd stawiając ją w rolę inicjatorki oraz uczestniczki gry i mam poczucie, że w gruncie rzeczy udało mi się wywiązać z tego założenia — zdradza.
Dlaczego sekrety?
— Byłam ciekawa, w jakim stopniu jesteśmy w stanie przekroczyć pewną granicę, która okazuje się, że jest różna w zależności od osoby. Aktorzy zaangażowani w projekt pracowali improwizacyjne, bez przygotowanego wcześniej tekstu. Taki sposób pracy umożliwił mi obserwację i próbę odpowiedzenia sobie na zadane wcześniej pytanie. Różnorodność wypowiadanych sekretów pokazuje właśnie, to jak różnych rzeczy się wstydzimy — zaczynając od tego, że jesteśmy w kimś zakochani, a kończąc na kradzieżach, czy aktach agresji wobec drugiej osoby. Oczywiście film ma zakończenie, które podsumuje to wszystko, ale nie chcę zdradzać w jaki sposób. — przekazuje Magdalena.
Nadzieje i plany
Obecnie nadal poszukuję swojego miejsca w świecie sztuki i nie chciałabym za bardzo wybiegać w przyszłość, bo ciężko ją przewidzieć. Jedynie czego jestem pewna, to tego, że chcę się rozwijać w tym kierunku — dodaje na zakończenie nasza rozmówczyni.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez