PSE o połączeniu stacji Gdańsk Błonia i Olsztyn Mątki: Kolejnym etapem będzie inwentaryzacja przyrodnicza

2022-07-11 16:12:58(ost. akt: 2022-07-11 12:20:27)
Takiego widoku boi się Fundacja Ochrony Zabytków Architektury Drewnianej

Takiego widoku boi się Fundacja Ochrony Zabytków Architektury Drewnianej

Autor zdjęcia: Wizualizacja przygotowana przez Fundację Ochrony Zabytków Architektury Drewnianej

Kolejnym etapem realizacji inwestycji będzie inwentaryzacja przyrodnicza na całej długości korytarza, w którym ma zostać wybudowana linia — zapowiadają Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Chodzi o połączenie Gdańska z Olsztynem przebiegające m.in. przez Żuławy Elbląskie.
Według planów — przypomnijmy — licząca około 136 kilometrów długości linia elektroenergetyczna 400 kV Gdańsk Błonia-Olsztyn Mątki ma zostać wybudowana na terenie kilkunastu gmin dwóch województw — pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.

Uruchomienie nowej linii planowane jest na 2028 rok. Sieci wysokiego napięcia miałyby biec m.in. przez Żuławy Elbląskie — część gminy Elbląg, gminę Markusy i część gminy Rychliki. Pomysł nie przypadł do gustu Fundacji Ochrony Zabytków Architektury Drewnianej.


Wyrażamy sprzeciw wobec tej inwestycji w obrębie terenów żuławskich z uwagi na liczne zagrożenia dla tego cennego terenu, a w szczególności zachowane dziedzictwo architektoniczne, unikatowe okazy fauny i flory, oryginalny krajobraz historyczny i specyficzną kulturę agrarną — przekazuje Fundacja i zaprasza do podpisania sprzeciwu kierowanego do PSE.


Planowana trasa miałaby przebiegać w pobliżu południowych brzegów jeziora Druzno, przez wsie o bogatym zachowanym w niemal niezmienionej formie krajobrazie historycznym z założeniami hydrotechnicznymi sięgającymi XVI wieku, nasadzeniami XVII i XVIII-wiecznymi i wybitnie cenną drewnianą architekturą z XVII i XVIII wieku — czytamy w petycji.

Linia elektroenergetyczna widoczna byłaby z terenów przyległych do Kanału Elbląskiego i z większości terenów Żuław powiatu elbląskiego. Wsie takie jak Tropy Elbląskie, Węgle-Żukowo, Krzewsk, Dzierzgonka, Nowe Dolno, Stankowo, Topolno Małe, Jelonki straciłyby bezpowrotnie walory, które z trudem od wielu dekad stara się chronić wiele instytucji i organizacji. Ponadto sytuowanie sieci słupów i linii wysokiego napięcia w pobliżu jednego z największych rezerwatu ptaków w Europie spowoduje zniszczenie lub co najmniej poważne naruszenie ekosystemu skutkiem zamknięcia szlaków migracyjnych, znacznie już zaburzonych powstałymi niedawno największymi w Polsce farmami wiatrowymi wokół Żuław Elbląskich — podkreśla Fundacja.

Teraz będą obserwować


Najpierw były konsultacje. — W 13 gminach, dla mieszkańców ponad 60 sołectw na planowanej 136-kilometrowej trasie linii odbyły się dyżury pracowników PSE oraz projektantów, adresowane do lokalnych społeczności ze szczególnym uwzględnieniem właścicieli nieruchomości położonych na projektowanej trasie linii — przekazują Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Podczas spotkań prezentowano mieszkańcom koncepcję przebiegu linii.
— Uwzględnia ona nie tylko kryteria techniczne, ale także wiele czynników bardzo istotnych dla otoczenia tej inwestycji — w tym społecznych i przyrodniczych. Projektanci wzięli pod uwagę przede wszystkim możliwości maksymalnego możliwego oddalenia linii od obszarów zabudowanych domami mieszkalnymi. Zachowali wymagane przepisami odległości i warunki zbliżenia do wszelkich form ochrony przyrody i krajobrazu. Sprawdzili także publicznie dostępne informacje o planach rozwojowych poszczególnych gmin oraz nawiązali kontakt z właścicielami już istniejącej na tym terenie lub projektowanej infrastruktury technicznej, m.in. innych sieci przesyłowych, gazociągów, rurociągów itp. oraz z zarządcami dróg — zapewniają PSE.

Zanim koncepcja została omówiona z mieszkańcami, swoimi uwagami jako pierwsi podzielili się reprezentanci władz lokalnych. — Dzięki temu trasa prezentowana podczas czerwcowych dyżurów uwzględniała w szerszym zakresie lokalne uwarunkowania — informuje spółka.

W ciągu dwóch tygodni odbyliśmy kilkaset rozmów, odpowiedzieliśmy także na wiele zapytań kierowanych do nas drogą elektroniczną czy telefonicznie. Jednym z najczęściej poruszanych problemów ogólnej natury był wpływ sąsiedztwa linii na środowisko naturalne. Należy mieć na uwadze, że jest to zarazem jedna z najważniejszych spraw także dla inwestora — przekonują Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

— Kolejnym etapem realizacji inwestycji będzie inwentaryzacja przyrodnicza na całej długości korytarza, w którym ma zostać wybudowana linia. Przez rok specjaliści prowadzić będą obserwacje przyrodnicze, a ich wnioski będą podstawą do sporządzenia raportu oceniającego potencjalny wpływ linii na naturalne otoczenie. Dokument ten w późniejszym etapie zostanie sprawdzony i oceniony przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Potwierdzeniem zaprojektowania właściwej i bezpiecznej dla środowiska naturalnego trasy linii będzie wydanie tzw. decyzji środowiskowej — wyjaśniają.

I przypominają: — Warto pamiętać, że procedura jej wydawania jest jawna, przejrzysta, podlega kontroli społecznej i jest niezależna od inwestora.

— Czerwcowy cykl dyżurów w gminach wiązał się z możliwością bezpośredniego przedstawienia zamiarów inwestora społecznościom lokalnym. Wszystkie zebrane w czasie rozmów i dyskusji uwagi, postulaty i wnioski trafiły do zespołu projektowego. Jego zadaniem będzie sprawdzenie, w każdym przypadku, możliwości ich uwzględnienia — zapewnia spółka.

Do tematu będziemy wracać.