Zróbcie to! Wygrajcie z Pogonią. Kibice liczą na zwycięstwo Olimpii Elbląg z Pogonią Siedlce

2022-08-05 08:16:18(ost. akt: 2022-08-05 08:22:15)
Jeśli nie teraz, to kiedy? W sobotę Olimpia Elbląg, po dwóch remisach i przegranej, staje przed szansą odniesienia pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Jej rywalem w Siedlcach będzie tamtejsza Pogoń. Czy pójdzie lepiej niż z Kaliszem?
Punkt uratowany w końcówce meczu

Olimpia Elbląg — KKS 1925 Kalisz 2:2 (1:0)
1:0 - Stasiak (5), 1:1, 1:2 - Gordillo (57, 69 k), 2:2 - Piekarski (85); czerwona kartka: Gawlik (83, KKS)
OLIMPIA: Witan - Jakubczyk, Wenger, Sarnowski, Piekarski, Stefaniak (76 Turzyniecki) - Danilczyk (70 Famulak), Kuczałek, Czernis (76 Branecki) - Stasiak (76 Sienkiewicz), Wojtyra (65 Rajch)

Po pierwszej połowie meczu rozegranego z KKS Kalisz w minioną niedzielę elbląscy kibice liczyli na komplet punktów, jednak pod koniec już jedynie o remisie. I chociaż w 83. minucie Olimpia zmarnowała rzut karny, to jednak ostatecznie punkt zdobyła.
W poprzednim sezonie oba zespoły nie miały problemów z utrzymaniem się w II lidze. Elblążanie ukończyli rozgrywki na 9. miejscu z 46 punktami, natomiast ekipa z Kalisza była 13. (42). Jednak w Elblągu Olimpia niespodziewanie przegrała wtedy 0:1, więc w niedzielę była okazja do rewanżu. Poza tym gospodarze musieli wygrać, by już na starcie rozgrywek nie mieć zbyt dużej straty do ligowej czołówki.

Od pierwszych minut niedzielnego meczu było widać, że oba zespoły postawiły na atak, w efekcie do przerwy kibice nie mogli narzekać na nudę. Tym bardziej że atmosferę już w 5. min podgrzał Stasiak, który akcję Olimpii zakończył efektownym, a przede wszystkim skutecznym przerzuceniem piłki nad wychodzącym bramkarzem. Trzeba przyznać, że elblążanin miał furę szczęścia, bo piłka najpierw trafiła w słupek, a dopiero potem umościła się w kaliskiej siatce.

Szybka utrata gola nie załamała gości, a że Olimpia też nie osiadła na laurach, mecz był żywy i emocjonujący. Gospodarze częściej byli przy piłce, natomiast goście nastawili się na kontry, no i w 25. min byli bliscy szczęścia, bo po główce Giela piłka o centymetry minęła słupek. Z kolei kilka minut później przed szansą stanął Wojtyra i mogło być 2:0, ale nie było, ponieważ elblążanin posłał piłkę ponad poprzeczką. Jeszcze w 35. min Zawistowski groźnie główkował, ale wynik nie uległ zmianie, bo w pierwszej połowie skuteczność nie była najmocniejszą stroną gości.

Niestety, po przerwie obraz meczu uległ zmianie — tym razem to KKS zepchnął elblążan do defensywy, no i w 57. min Hiszpan Gordillo celną główką doprowadził do remisu. Był to jednak dopiero początek kłopotów, bo 12 minut później po faulu Stefaniaka sędzia odgwizdał rzut karny dla gości. A że Gordillo się nie pomylił, kaliszanie objęli prowadzenie.

W 83. min sytuacja się jednak odwróciła, ponieważ tym razem w polu karnym faulował Gawlik — obrońca KKS obejrzał za to drugą żółtą kartkę, więc musiał opuścić boisko. Piłkę na 11. metrze ustawił Sienkiewicz, ale strzelił zbyt słabo i Krakowiak nie miał problemów z obroną. Całe szczęście dwie minuty później Sieniewicz zrehabilitował się dokładnym dośrodkowaniem, po którym Piekarski uratował jeden punkt dla Olimpii. Ten sam zawodnik mógł gospodarzom nawet zapewnić zwycięstwo, jednak w końcówce po jego kolejnym strzale piłka jedynie obiła poprzeczkę.

Jak nie teraz, to kiedy?


Olimpia, która w obecnych rozgrywkach nie wygrała jeszcze meczu, wybiera się do Siedlec na mecz z tamtejszą Pogonią. W klubie tym występuje trzech byłych elbląskich zawodników: Cezary Demianiuk, Damian Szuprytowski oraz Tomasz Lewandowski.

Nie będzie to zapewne łatwe spotkanie dla obu rywali. Trudno wskazać faworyta, mimo iż Pogoń gra przed własną publicznością. W dotychczasowych 14 meczach pomiędzy tymi zespołami, 7 razy wygrywała Olimpia, 5-krotnie był remis i tylko 2 razy lepsi okazali się gospodarze.

W minionym sezonie Olimpia pokonała Pogoń 2:1 po golach Kurbiela i Wengera, a w meczu rewanżowym w Siedlcach był remis 1:1 (bramka Czarnego).
Po trzech kolejkach spotkań siedlczanie są wyżej w tabeli od elblążan, bo na swoim koncie mają trzy punkty za zwycięstwo w derbach Mazowsza z Polonią Warszawa 2:1. Rywal Olimpii poniósł także dwie porażki, przegrywając na wyjazdach z Zagłębiem II Lubin 0:1 i w minionej kolejce z Garbarnią Kraków 2:3.
Najlepszym snajperem tego zespołu na obecną chwilę jest Damian Nowak, który ma na koncie trzy bramki.
W ostatnim spotkaniu z KKS Kalisz Olimpia pokazała, że jest zespołem z charakterem. Mimo iż przegrywała do 85 min 1:2, potrafiła wyszarpać cenny punkt. W meczu z Pogonią żółto-biało-niebiescy nie powinni kalkulować, tylko od początku zagrać z zębem, narzucić swój styl gry, a przede wszystkim grać dokładniej i skutecznie. Zwycięstwa oczekują nie tylko sami zawodnicy, ale także duża ilość kibiców.

Czy nastąpią roszady w wyjściowym składzie? O tym zadecyduje trener Przemysław Gomułka. Drużyna zapewne wystąpi w najsilniejszym składzie. Nikt nie narzeka na urazy i nikt nie pauzuje za kartki.

Mecze 4. kolejki: sobota; GKS Jastrzębie — Motor Lublin, KKS Kalisz — Górnik Polkowice, Pogoń Siedlce — Olimpia Elbląg, Stomil Olsztyn — Garbarnia Kraków, Znicz Pruszków — Zagłębie II Lubin, Wisła Puławy — Radunia Stężyca, niedziela: Śląsk II Wrocław — Polonia Warszawa, Lech II Poznań — Kotwica Kołobrzeg, Hutnik Kraków — Siarka Tarnobrzeg.
Jerzy Kuczyński

PO 3 KOLEJKACH
1. Górnik 9 5:0
2. Kotwica 7 4:1
----------------------------
3. Wisła 6 7:4
4. Stomil 5 7:3
5. Siarka 4 7:5
6. KKS 4 5:3
-----------------------------
7. Śląsk II 4 7:8
8. Garbarnia 4 6:7
9. Hutnik 4 4:5
10. GKS 4 1:2
11. Pogoń 3 4:5
12. Znicz 3 4:7
13. Zagłębie II 3 6:10
14. Lech II 2 6:7
----------------------------
15. Olimpia 2 3:4
16. Radunia 2 7:9
17. Motor 2 3:5
18. Polonia 1 2:3