Zdewastowana siedziba Zakładu Pogrzebowego Charon. Jest komentarz właściciela

10 października 2022 w godzinach popołudniowych została zniszczona elewacja i witryny szklane zakładu Charon, gdzie zamieszczono bardzo bulwersujące treści. To efekt nierzetelnego dziennikarstwa pana Stonogi. Miało ono wywołać sensację i wywołało. Pan Stonoga zapowiedział w jednej z rozmów ze mną, że może mnie w jednej chwili zniszczyć i realizuje swój plan — przekazuje Piotr Buczkowski, właściciel Zakładu Pogrzebowego Charon.

I dodaje: — Ludzie podchwycili nośny temat, który nie ma nic wspólnego z prawdą. Dokonali swoistego rodzaju linczu.

W dalszej części oświadczenia właściciel zakładu pogrzebowego zarzuca Stonodze nierzetelne dziennikarstwo i opisuje, jak miały wyglądać próby nawiązania z nim kontaktu.

A na koniec zapowiada: — Pan Stonoga bezapelacyjnie liczy na zyskanie jakiejś popularności. Hasła, które kieruje, mają być nośne. Próbuje to osiągnąć kosztem innych osób. W związku z takim zachowaniem przeciwko panu Zbigniewowi Stonodze oraz panu Erykowi zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne.

Właściciel Zakładu Pogrzebowego Charon w rozmowie z nami przyznał, że w ostatnim czasie nie napływały do niego od innych pracowników, jak i od klientów zakładu żadne niepokojące sygnały.

— Klienci wyrażali zadowolenie z naszej pracy, co m.in. przejawiało się licznymi pozytywnymi komentarzami w Internecie. Od ostatniej niedzieli komentarze te wskutek ukazanego materiału wideo są negatywne — przekazuje pan Piotr.