Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki

2022-11-01 05:07:33(ost. akt: 2022-11-01 05:07:22)
1 listopada obchodzimy Dzień Wszystkich Świętych, a 2 listopada — Dzień Zaduszny, czyli Zaduszki.

1 listopada obchodzimy Dzień Wszystkich Świętych, a 2 listopada — Dzień Zaduszny, czyli Zaduszki.

Autor zdjęcia: pixabay

Jak co roku Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki to czas refleksji nad przemijaniem i wspomnień o tych, którzy już odeszli. 1 listopada wspominamy męczenników i świętych, 2 listopada pozostałych zmarłych, modląc się za dusze czyśćcowe.
To tradycja głównie rzymskokatolicka, ale na cmentarze w tym szczególnym czasie przychodzą także wierni innych kościołów, a także ateiści. 1 listopada jest dniem wolnym od pracy, więc korzystają z niego wszyscy, większość oczywiście, aby dochować tradycji wspominania zmarłych.

Ponad tysiącletnie święto

Nie wszyscy wiedzą, że rzymskokatolicka tradycja czczenia świętych 1 listopada ma ponad tysiąc lat. Poprzedza ją święto, które obchodzono 13 maja. To właśnie 13 maja 608 roku (niektóre źródła podają rok 609, inne 610) papież Bonifacy IV postanowił, że Panteon, który otrzymał od cesarza, będzie świątynią Najświętszej Marii Panny i Wszystkich Męczenników. Poświęcił ten obiekt i kazał w nim złożyć relikwie. 13 maja stał się dniem modlitwy za męczenników. W roku 731 papież Grzegorz III przeniósł święto na 1 listopada, natomiast w roku 837 Grzegorz IV postanowił, że tego dnia w modlitwach będą wspominani nie tylko męczennicy, ale wszyscy święci. Inne źródła podają, że 1 listopada jako osobne święto ku czci wszystkich świętych ustanowił w 935 roku papież Jan XI.


Zaduszki poprzedziły Dziady

Osobną historię mają Zaduszki. 2 listopada 998 roku opat Benedyktynów w Cluny we Francji św. Odilon zarządził modlitwy za dusze wszystkich zmarłych. Zwyczaj ten szybko rozprzestrzenił się we Francji, później także w Anglii, Niemczech i Italii. Tradycja wspominania zmarłych i wiara w życie pozagrobowe sięga czasów pogańskich, kiedy to przygotowywano duszom pokarmy (kaszę, miód, chleb, pierogi, a nawet wódkę). Jedni zostawiali je na grobach, inni w domu na stołach. Pozostawiano otwarte drzwi do domów, kładziono na podłodze siano, aby duchy nie bały się poruszać. Był nawet zwyczaj wołania bliskich zmarłych po imieniu. Jedzenie miało dodać siły zbłąkanym duszom w drodze do nieba. Przed dwa pierwsze dni listopada niektóre prace domowe były zabronione, bo wykonywanie ich mogło obrazić duchy. Żeby dusze mogły odnaleźć drogę na rozstajach dróg, palono ogień. Rozniecano też ogniska na mogiłach samobójców. Ogień miał oczyszczać te dusze i chronił przed złem ludzi żywych. Dzień modlitwy, który zainicjował św. Odilon stał się przeciwwagą świąt pogańskich (m.in. Dziadów), które miały zapewnić żywym przychylność duchów.

Modlitwy mają ułatwić drogę do nieba

Dzisiaj święto wygląda nieco inaczej, ale można dopatrzeć się pewnych podobieństw. Kościół rzymskokatolicki 2 listopada modli się o dusze zmarłych, głównie tych, które trafiły do czyśćca. Modlitwy mają ułatwić im drogę do nieba. 1 listopada to nie tylko wspominanie świętych i męczenników, ale też dzień, w którym duchowni podają świętych za wzór do naśladowania. To też wyjątkowa okazja na modlitwy o wstawiennictwo duchów osób wyniesionych na ołtarze.