Olimpia Elbląg chce pokonać trzeci w tabeli Znicz Pruszków

2023-03-25 06:14:28(ost. akt: 2023-03-25 06:18:39)
Pierwsze zwycięstwo na wiosnę odnieśli piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg w minioną sobotę, kiedy przed własną publicznością pokonali Śląsk II Wrocław 2:1

Pierwsze zwycięstwo na wiosnę odnieśli piłkarze II-ligowej Olimpii Elbląg w minioną sobotę, kiedy przed własną publicznością pokonali Śląsk II Wrocław 2:1

Piłkarze Olimpii Elbląg w minioną sobotę odnieśli pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. Pokonali Śląsk II Wrocław 2:1. Teraz podopieczni trenera Przemysława Gomułki, chcą pójść za ciosem i pokonać w tę sobotę na wyjeździe trzeci w tabeli Znicz Pruszków
• Olimpia Elbląg — Śląsk II Wrocław 2:1 (1:0)
1:0 — Branecki (5), 1:1 — Bałdyga (80), 2:1 — Famulak (87)
czerwona kartka: Bargiel (78 Śląsk, za 2 żółte)
OLIMPIA: Witan — Sarnowski, Kuczałek, Wierzba (89 Kozera), Czernis, Jakubczyk, Danilczyk, Branecki (76 Famulak), Stasiak (90 Szczudliński), Gabrych (76 Rajch), Stefaniak.

Gospodarze do meczu przystąpili bez pauzującego za kartki Adriana Piekarskiego, którego zastąpił Dawid Wierzba. Trener Przemysław Gomułka, który bardzo lubi roszady w składzie, tym razem na ławce rezerwowych posadził Jana Senkiewicza, a od pierwszej minuty gry w jego miejsce zagrał Aron Stasiak.
Elblążanie rozpoczęli pojedynek w ustawieniu 3-4-3, stawiając zdecydowanie na atak. Już pierwsze minuty pokazały, że Olimpia będzie dążyć do pierwszego zwycięstwa w tym roku.
W 3 min Łukasz Sarnowski uderzył z dystansu, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Dwie min później nastąpiła eksplozja radości elbląskich kibiców. Mariusz Gabrych obsłużył Jakuba Braneckiego, ten strzelił z pola karnego, piłkę odbił Oskar Mielcarz, lecz przy dobitce tegoż zawodnika był bezradny i musiał wyciągać piłkę z siatki. Elblążanie poszli za ciosem i uzyskali znaczną przewagę.
W 16 min Patryk Jakubczyk zdobył gola, ale arbiter bramki nie uznał, dopatrując się wcześniej zagrania piłki ręką. W 30 min zespół Śląska wyprowadził kontrę, na uderzenie z narożnika pola karnego zdecydował się Piotr Samiec-Talar, ale Andrzej Witan w ostatniej chwili sparował piłkę na rzut rożny.
W ostatnim kwadransie pierwszej części meczu Olimpia "siedziała" na połowie przeciwnika, miała swoje sytuacje, ale brakowało dokładności jak i skuteczności.
Po przerwie dotąd dobrze grająca Olimpia oddała pole przeciwnikowi i to właśnie wrocławianie przeważali. W 52 min goście powinni doprowadzić do remisu, ale piłka po strzale Przemysława Bargiela z 6 metrów, na szczęście gospodarzy, minęła światło bramki.
Z minuty na minutę, coraz wyraźniej dawali znać o sobie przyjezdni. W 67 min piłka po uderzeniu Michała Śmigla odbiła się od poprzeczki. Dwie min później, dzięki dobrej interwencji Witana, elblążanie nie stracili gola. W 78 min drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną, ujrzał Bargiel i goście musieli kończyć mecz w dziesiątkę.
Fatalna gra Olimpii zemściła się w 80 min. Po rzucie wolnym Bałdyga umieścił piłkę głową strzałem z pola bramkowego w siatce bramki gospodarzy i w ten sposób doprowadził do remisu.
Jednak w ostatnich minutach gry szczęście uśmiechnęło się do elblążan. W 87 min Marcel Stefaniak, tuż przy linii końcowej boiska, wyrzucił piłkę z autu na wysokość 10 metra w pole karne, tam dopadł do niej Maciej Famulak i płaskim strzałem zdobył gola. Jak się później okazało na wagę zwycięstwa. W samej końcówce Śląsk mógł doprowadzić do podziału punktów, ale Witan znów popisał się refleksem i w ten sposób uratował drużynie trzy punkty.
Po meczu Przemysła Gomułka (trener Olimpii) powiedział: — W drugiej części spotkania zespół grał poniżej oczekiwań i tego nie mogę zrozumieć. Najważniejsze, że trzy punkty zostały w Elblągu.


To będzie mecz walki


W dotychczasowych wyjazdowych spotkaniach elblążanie spisują się bardzo dobrze. Na rozegranych 12 spotkań zanotowali cztery zwycięstwa, siedem remisów i ponieśli tylko jedną porażkę (najmniej w lidze) z Hutnikiem Kraków 2:1.
Rywal elblążan, ku zaskoczeniu wszystkich, jest na wysokim trzecim miejscu w tabeli. Do prowadzących w tabeli KKS Kalisz i Kotwicy Kołobrzeg (po 42 pkt) traci zaledwie punkt, a nad będącą na szóstym miejscu Olimpią, ma przewagę trzech punktów.
Drużyna z Mazowsza, grając przed własną publicznością, zanotowała siedem zwycięstw i cztery porażki. Jeśli chodzi o mecz Olimpii ze Zniczem, urasta do miana kolejki, bo grają z sobą drużyny ze strefy barażowej, których interesuje awans do Fortuna I ligi.
Postacią numer jeden miejscowej drużyny jest Maciej Firlej, pozyskany przed sezonem z Motoru Lublin, który jest obecnie najlepszym snajperem w II lidze, mający na koncie 17 bramek i to właśnie na tego zawodnika, baczną uwagę muszą zwrócić piłkarze Olimpii.

— To zapewne będzie mecz walki, a o zwycięstwie jednej z drużyn może zadecydować jeden gol — mówi jeden z najlepszych zawodników elbląskich, pomocnik Patryk Jakubczyk i dodaje: — Chcemy pozostać na zwycięskich torach i kontynuować marsz ku górze w tabeli. To będzie trudny mecz. Szanujemy naszego rywala, zagramy bez respektu.

Z powodu nadmiaru kartek w meczu tym nie zagrają: Łukasz Sarnowski oraz Marcin Czernis. Natomiast do gry wraca Adrian Piekarski.

Pozostałe mecze 24. kolejki spotkań, sobota: Siarka Tarnobrzeg — Kotwica Kołobrzeg, GKS Jastrzębie — Radunia Stężyca, Hutnik Kraków — Zagłębie II Lubin, Wisła Puławy — Polonia Warszawa, niedziela: Stomil Olsztyn — Motor Lublin. Mecze Śląsk II Wrocław — Górnik Polkowice, Lech II Poznań — Garbarnia Kraków (przełożono na 5.04), Pogoń Siedlce — KKS Kalisz (12.04).

PO 23 KOLEJKACH:
1. KKS 42 45:28
2. Kotwica 42 34:22
-------------------------------
3. Znicz 41 36:27
4. Polonia 39 37:26
5. Wisła 38 41:27
6. Olimpia 38 33:23
-------------------------------
7. Stomil 37 33:24
8. Motor 34 32:29
9. Lech II 30 32:36
10. Radunia 29 37:38
11. Pogoń 29 29:32
12. GKS 27 24:34
13. Górnik 25 30:35
14. Hutnik 24 33:42
-------------------------------
15. Garbarnia 23 39:47
16. Zagłębie II 23 32:55
17. Siarka 22 26:39
18. Śląsk II 21 30:39

Jerzy Kuczyński