Concordia Elbląg wygrała na wyjeździe i pokonała Pogoń Grodzisk Mazowiecki

2023-04-02 11:49:48(ost. akt: 2023-04-02 11:56:44)
Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Drugie zwycięstwo w tym sezonie a pierwsze na wyjeździe odniosła Concordia Elbląg. Wygrana jest tym cenniejsza, gdyż goście pokonali dotychczasowego lidera Pogoń Grodzisk Maz 1:0. Po tym sukcesie opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
• Pogoń Grodzisk Maz — Concordia Elbląg 0:1 (0:1)
0:1 — Jastrzębski (19)

CONCORDIA: Wąsowski — Jońca, Weremko, Szawara, Bukacki, Rękawek (75 Pelc), Drewek (75 Nowicki), Szmydt, Jastrzębski, Kopka, Augusto.

Goście do meczu przystąpili bez kontuzjowanych: Michała Górala i Mateusza Zieleckiego. Natomiast do zespołu powrócił Radosław Bukacki, który pauzował za kartki.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Pogoni. Concordia nie zamierzała grać defensywnie i też kontratakowała. W 19 min w zespole elbląskim zapanowała wielka radość. Podopieczni trenera Adriana Żurańskiego wyprowadzili kontratak, który zakończyli zdobyciem gola. Łukasz Kopka zagrał do Joao Augusto, ten obsłużył Eryka Jastrzębskiego, który mając przed sobą bramkarza miejscowej drużyny, uderzył z pola karnego i piłka, odbijając się od słupka, ugrzęzła w siatce.

W rewanżu w 35 min na bramkę Jakuba Wąsowskiego strzelał Michał Strzałkowski, ale bramkarz Concordii wykazał się refleksem i zażegnał niebezpieczeństwo.

Po przerwie ostry szturm na bramkę Concordii rozpoczęli piłkarze Pogoni. Osiągnęli zdecydowaną przewagę, ale ich akcje kończyły się przed polem karnym na dobrze zorganizowanej obronie elbląskiej lub w porę interweniował Wąsowski.

W 69 min strzelał z dystansu Jakub Kołaczek, ale niecelnie. Tak samo było w 74 min po uderzeniu Michała Strzałkowskiego. Ten sam zawodnik w 83 min przegrał pojedynek sam na sam z Wąsowskim.

Im bliżej było końca, tym Pogoń grała nerwowo, nie mając pomysłu na strzelenie gola. Z kolei Concordia grała wolno, przetrzymywała piłkę dość długo i wybijając z rytmu gospodarzy, dowiozła 1-bramkową przewagę do końca.

Była to największa niespodzianka minionej kolejki. Kolejne spotkanie Concordia zagra już w piątek o godz. 16 na stadionie przy ul. Krakusa, gdzie podejmować będzie Pelikan Łowicz

Jerzy Kuczyński