Druga z rzędu porażka Olimpii Elbląg. Podopieczni trenera Przemysława Gomułki przegrali na wyjeździe z Wisłą Puławy

2023-04-08 19:41:57(ost. akt: 2023-04-08 19:50:09)
Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Zdjęcie ilustracyjne - archiwum

Drugą z rzędu porażkę ponieśli piłkarze Olimpii Elbląg. Podopieczni trenera Przemysława Gomułki tym razem przegrali na wyjeździe z Wisłą Puławy 0:1. Po tej nieudanej wyprawie elblążanie opuścili strefę barażową
• Wisła Puławy — Olimpia Elbląg 1:0 (0:0)
1:0 — Kaczmarek (87)

czerwone kartki: Puton (W 31 za 2 żółte), Jakubczyk (O za 2 żółte)
OLIMPIA: Witan — Sarnowski (68 Kazimierowski), Kuczałek, Piekarski, Jóźwicki (77 Szczudliński), Jakubczyk, Danilczyk, Stefaniak (90 Wierzba), Branecki, Sienkiewicz (67 Famulak), Gabrych

Po przegranym pechowym spotkaniu w ubiegłym tygodniu u siebie z Lechem II Poznań 0:1, kiedy to gospodarze stracili gola w 14 sekundzie gry, zawodnicy twierdzili, że to był wypadek przy pracy i do Puław jadą po punkty. Niestety, tym razem elblążanie stracili gola w końcówce meczu, zeszli z boiska pokonani, co sprawiło, że Olimpia opuściła strefę barażową, a w jej miejsce awansowała Wisła.

Wracając do meczu, przez pierwszy kwadrans gra była wyrównana, nie brakowało ostrych spięć. Między 11 a 14 min arbiter pokazał trzy żółte karki, a otrzymali je: Puton i Koltański (obaj Wisła) oraz Jakubczyk (Olimpia).

W 19 min Retlewski zdecydował się na strzał, ale piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny. Puławianie częściej byli przy piłce, ale jeśli ją stracili, to zaraz kontrą wychodzili elblążanie, ale specjalnie bramce gospodarzy nie zagrażali. Z kolei na bramkę Witana strzelali Puton i Klichowicz, ale w porę interweniowała defensywa gości.

W 28 min przyjezdni mieli rzut wolny, ale piłka po strzale Stefaniaka przeleciała nad poprzeczką. Jeszcze w 43 min była okazja do zmiany wyniku, ale po uderzeniu z rzutu wolnego z 20 metrów przez Sienkiewicza, futbolówka trafiła w mur.

Po przerwie do ataku od razu ruszyli miejscowi. Już w 51 min mogli objąć prowadzenie, ale Kargulewicz, będąc w sytuacji sam na sam z Witanem, przegrał pojedynek, a golkiper elbląski popisał się wspaniałą interwencją. Na boisku cały czas panowała nerwowa atmosfera. Nikt się nie oszczędzał, a gra toczyła się na pograniczu faulu. Im bliżej było końca, tym podopieczni trenera Mariusza Pawlaka byli groźniejsi. W 87 min Kaczmarek zdecydował się na strzał z dystansu, Witan interweniował, ale piłka wypada mu z rąk i trafia do siatki. W ten sposób bogatsi o trzy punkty okazali się puławianie.

Kolejny mecz Olimpia zagra już w sobotę u siebie o godz. 17 z Hutnikiem Kraków.

Jerzy Kuczyński