Lechia przerwała dobrą passę Concordii

• Lechia Tomaszów Maz — Concordia Elbląg 1:0 (0:0)
1:0 — Przedbora (80+3)

CONCORDIA: Wąsowski — Jońca, Weremko, Szawara, Rękawek (90 Błaszczyk), Bukacki, Nowicki, Kottlenga (77 Bartosiński), Jarzębski, Szmydt, Augusto.

Aż beż pięciu czołowych piłkarzy w tym spotkaniu zagrała Concordia. Z powodu kontuzji nie zagrali: Mariusz Pelc, Mateusz Zielecki oraz Michał Góral, a z powodu nadmiaru żółtych kartek Szymon Drewek i Łukasz Kopka. W szczególności elbląscy piłkarze odczuli brak w składzie Kopki. Na miejscową bramkę strzelali: Mateusz Szmydt, Oskar Kottlenga i Sebastian Weremko, lecz piłka mijała światło bramki. Jednak z biegiem czasu inicjatywę zaczęli przejmować tomaszowianie. To oni zaczęli prowadzić grę i bez przerwy niepokoili bramkarza Jakuba Wąsowskiego. Ten bronił jednak znakomicie, gdzie dwukrotnie wygrał pojedynek sam na sam z napastnikami Lechii: Klimą Morenkov i Kamilem Lewińskim.

W drugiej odsłonie meczu nadal dominowali tomaszowianie. Dużo strzelali, ale nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie broniącego Wąsowskiego. Concordia też miała swoją szansę na otwarcie wyniku. W 63 min Mateusz Szmydt przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Lechii Mateuszem Awdziewiczem. W chwilę później dogodnej sytuacji nie wykorzystał Eryk Jastrzębski. W 84 min Jaku Jastrzębski uderzył z 14 metra i piłka przeleciała nad poprzeczką. Jednak w doliczonym czasie gry gospodarze dopięli swego. W ostatniej akcji meczu Kacper Przedbora uderzył z 16 metrów tuż przy słupku i piłka ugrzęzła w siatce.

Szkoda tego straconego punktu, bo był on na wyciągnięcie ręki i to z zespołem, który zgłasza aspiracje na awans do II ligi. W ten sposób Lechia przerwała dobrą passę Concordii, która miała pięć spotkań z rzędu bez porażki.

W najbliższą niedzielę o godz. 12 w derby WiM Concordia zagra u siebie z Sokołem Ostróda. Natomiast w środę w 1/4 WPP zmierzy się z Drwęcą Nowe Miasto Lub na wyjeździe.

Jerzy Kuczyński