Zatoka Braniewo przegrała rewanż o IV ligę [ZDJĘCIA]

2023-06-29 10:04:18(ost. akt: 2023-06-29 10:05:56)
PIŁKA NOŻNA: W środę we Fromborku piłkarze Zatoki Braniewo stanęli przed wielką szansą na awans do IV ligi. Niestety, po 120 min gry przegrali z Motorem Lubawa 1:2, tracąc bramki w 88 min oraz w dogrywce w 118 min
W pierwszym meczu barażowym o wejście do forBET IV ligi Zatoka Braniewo zremisowała na wyjeździe z Motorem Lubawa 1:1.

• Motor Lubawa — Zatoka Braniewo 1:1 (1:1)
0:1 — Ł. Wolak (4), 1:1 — Modrzewski (37 karny)
ZATOKA: Ptak — Śniegocki (78 Rutkowski), Korkliniewski, Chomko (71 Kazimierczuk), Kimso, Wieliczko, Grzyb, Szpakowski, Tyrawski, A. Wolak (75 Opalach), Ł. Wolak.

Ledwie co się skończyły rozgrywki o ligowe punkty, a już mamy kolejne emocje. Tym razem związane są one z barażami o miejsce w IV lidze. Rywal Zatoki, który zajął 12. miejsce w tabeli, walczy o pozostanie na zapleczu III ligi. Natomiast dla braniewskiej drużyny są to spotkania o powrót, po rocznej przerwie, do tej ligi.



Mecz rozpoczął się od szybkiego otwarcia wyniku przez podopiecznych trenera Daniela Koguta. Już w 4 min gry Adam Wolak po indywidualnej akcji trafił w poprzeczkę, odbitą piłkę przejął Radosław Grzyb, skierował ją do Łukasza Wolaka, a ten z 8 metrów posłał ją do siatki. Ten sam zawodnik w 30 min strzelił nożycami z pola karnego, ale niecelnie. Gospodarze jednak walczyli o zmianę wyniku i to im się udało. W 37 min w ferworze walki Kacper Korkliniewski sfaulował jednego z zawodników Motoru w polu karnym i arbiter wskazał na wapno. Jedenastkę na gola zamienił Modzrewski.

Po przerwie w 55 min Zatoka miała doskonałą sytuację na ponowne prowadzenie, ale Łukasz Wolak przegrał pojedynek sam na sam z miejscowym bramkarzem. W tej części spotkania dużo było walki. Groźniejsze sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki. Motor zagrażał po stałych fragmentach gry i długich wyrzutach z autu. Z kolei braniewianie, grając z kontry, czyhali na błąd przeciwnika.
Po meczu Daniel Kogut (trener Zatoki) powiedział: — Ten remis nas cieszy. Teraz przed nami drugie spotkanie z cyklu "być, albo nie być". Zrobimy wszystko, by po meczu opuszczać stadion z podniesionymi głowami.


WALKA TRWAŁA DO KOŃCA


Tym razem na stadionie we Fromborku stawiła się rekordowa ilość blisko 500 kibiców, którzy liczyli na awans zespołu braniewskiego. Dodatkową motywacją był remis w pierwszym spotkaniu na wyjeździe 1:1.

• Zatoka Braniewo — Motor Lubawa 1:2 (1:1,0:1)
0:1 — A. Wolak (44), 1:1 — Czerwonka (88), 1:2 — Kapusta (118)
czerwona kartka: Korkliniewski (104 za 2 żółte)
ZATOKA: Ptak — Chomko (97 Małek), Korkliniewski, Kimso, Śniegocki (72 Kazimierczuk), Tyrawski (60 Rynkowski), Wieliczko, Grzyb, Szpakowski, A. Wolak (60 Opalach), Ł. Wolak (85 Rutkowski)

Już w 2 min groźnie zaatakowała Zatoka, ale piłka po strzale Łukasza Wolaka trafiła w boczną siatkę. W pierwszym kwadransie gra obu zespołów była szarpana i było w niej dużo niedokładności. W 16 min Bartosz Kuczyński, uderzył głową, ale Tomasz Ptak popisał się refleksem i wybił futbolówkę na rzut rożny.



W 27 min, po dwójkowej akcji Wolaków, Adam miał wyborną sytuację na otwarcie wyniku, ale zamiast do siatki, trafił w nogi bramkarza Jakuba Olejniczaka. W 39 min, po strzale Bartosza Sobótki, znów dobrze spisał się Ptak. W 44 min zapanowała wielka radość wśród zawodników i kibiców Zatoki. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w pole karne Bogdana Wieliczki, tam obrońców uprzedził Wolak i głową skierował piłkę do siatki. Chwilę później w rewanżu Kuczyński obił poprzeczkę.

Po przerwie każda z drużyn dążyła do zmiany wyniku. Groźniejsze sytuacje stwarzali jednak przyjezdni. Kiedy wydawało się, że braniewianie są coraz bliżej celu, w 88 min w zamieszaniu z pola karnego uderzył Filip Czerwonka i ku zaskoczeniu wszystkich piłka wylądowała w siatce. Doszło więc do dogrywki.
W 104 min czerwony kartonik ujrzał Kacper Korkliniewski, musiał opuścić boisko, co znacznie osłabił swój zespół.

Walka trwała do końca. Jednak szczęście uśmiechnęło się do Motoru. W 118 min strzał życia z 20 metrów oddał Adam Kapusta i piłka trafiła w samo okienko bramki Ptaka. Wygrali goście 2:1 i to oni od nowego sezonu znów grać będą w IV lidze.