Olimpia Elbląg zremisowała u siebie z Lechem II Poznań [ZDJĘCIA Z MECZU]

2023-07-23 11:10:54(ost. akt: 2023-07-23 11:22:28)
Olimpia Elbląg remisuje z Lechem II 2:2

Olimpia Elbląg remisuje z Lechem II 2:2

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

EWINNER 2 LIGA PIŁKARSKA: Na inaugurację nowego sezonu 2023/2024 Olimpia Elbląg chciała u siebie wygrać z Lechem II Poznań. Niestety na chęciach się skończyło, w efekcie gospodarze musieli zadowolić się jednym punktem, remisując 2:2.
• Olimpia Elbląg — Lech II Poznań 2:2 (0:0)
0:1 — Wolski (47), 1:1 — Żak (70 karny), 2:1 — Bartoś (87), 2:2 — Pawłowski (90+5)

OLIMPIA: Łęgowski — Sarnowski, Kuczałek, Szczudliński (78 Bartoś), Jóźwicki, Famulak, Spychała, Jacenko (78 Jakubczyk), Stefaniak, Sienkewicz (*5 Łabecki), Gabrych (67 Żak)

Chwilę przed rozpoczęciem spotkania przeszła nad stadionem ulewa, ale tuż przed pierwszym gwizdkiem arbitra znów zaświeciło słońce.

Oba zespoły do meczu przystąpiły w najsilniejszych składach. W zespole gości zagrało aż dziewięciu młodzieżowców, w tym czterech reprezentantów Polski juniorów: bramkarz Mateusz Pruchniewski, Bartosz Tomaszewski, Filip Wolski i Maksymilian Dziuba.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU OLIMPIA ELBLĄG - LECH II POZNAŃ

Mecz rozpoczął się od ataków Olimpii. Na bramkę gości strzelali: Michał Kuczałek, Mariusz Gabrych, Jan Sienkewicz, ale bramkarz gości Pruchniewski bronił z dobrym wyczuciem i był zawsze na miejscu.

Tak było w pierwszym kwadransie. Kolejne dwa kwadranse pierwszej odsłony spotkania również należały do elblążan. Jednak brakowało im dokładnego ostatniego podania. Olimpia zagęściła środek boiska i czyhała na błąd rywala, ale czujnie grała defensywa gości.

Po przerwie spotkanie dla gospodarzy zaczęło się fatalnie. W 47 min Filip Wilak pognał prawą stroną boiska, wygrał pojedynek biegowy z Kacprem Szczudlińskim, dośrodkował z końcowej linii boiska, a Filip Wolski uderzeniem z pola bramkowego wyprowadził rezerwy "Kolejorza" na prowadzenie.

Niezrażeni takim obrotem sprawy piłkarze Olimpii dążyli do remisu. W 52 min byli blisko tego celu. Sienkiewicz zagrał do Jacenki, nowy nabytek Olimpii wpadł w pole karne, uderzył, ale piłkę głową z linii bramkowej nad poprzeczkę przeniósł Maciej Wichtowski.

Zaczęły się emocje. W 65 min mogło już być po meczu. W polu karnym elblążan sfaulowany został Wilak i sam poszkodowany podszedł do wykonania "jedenastki". Jednak z tej opresji obronną ręką wyszedł bramkarz Olimpii Lukasz Łęgowski łapiąc piłkę tuż przy słupku, za co otrzymał gromkie brawa.

Od tego momentu podopieczni trenera Przemysława Gomułki złapali wiatr w plecy i zaczęli atakować non stop. W 70 min po jednej z takich akcji w polu karnym sfaulowany został Sienkiewicz przez zdobywcę bramki dla Lecha, cofniętego Wolskiego.

Przebywający zaledwie 3 min na boisku, debiutujący w zespole Adam Żak, strzelił nie do obrony i zrobiło się 1:1.

Niesieni dopingiem publiczności elblążanie nie ustawali w atakach i dążyli do zdobycia kolejnej bramki i udało się. W 87 min na płaski strzał z 17 metrów zdecydował się kolejny "nowicjusz" Kamil Bartoś i za chwilę wpadł w objęcia kolegów.

Na tym emocje się nie skończyły. Arbiter Filip Kaliszewski (Gdańsk) doliczył do regulaminowego czasu gry jeszcze 5 min. W 92 min goście mieli rzut wolny z 25 metrów. Do piłki podszedł Szymon Pawłowski, uderzył płasko, z interwencją spóźnił się Łęgowski i tak doszło do podziału punktów.

Minutę później Maciej Spychała uderzył z dystansu, był blisko celu, ale piłka minimalnie przeleciała obok słupka.

Po meczu powiedzieli:
• Artur Węska (trener (Lecha): — Obie drużyny chciały dzisiaj wygrać i to było widać. Szkoda, że nie strzeliliśmy karnego, bo wyjechalibyśmy z Elbląga z kompletem punktów, ale z remisu i tak jesteśmy zadowoleni.

• Pzemysław Gomułka ( trener Olimpii): — Z gry swojego zespołu jestem zadowolony. Widać było walkę, zaangażowanie. Byliśmy blisko sukcesu, ale taka jest piłka nożna. Tak na dobrą sprawę ten mecz powinniśmy wygrać różnicą 1-2 bramek. To jest połowiczny sukces, więc jest trochę niedosytu.

Kolejny mecz Olimpia rozegra w sobotę na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg.

Jerzy Kuczyński