Szalony mecz w Elblągu. Olimpia Elbląg pokonała Wisłę Puławy 3:2 [ZDJĘCIA]

2023-09-17 11:45:37(ost. akt: 2023-09-17 11:50:42)
2 LIGA PIŁKI NOŻNEJ: Olimpia Elbląg na minutę przed końcem meczu wygrywała z Wisłą Puławy 1:0. Goście jednak doprowadzili do remisu. W doliczonym czasie pięciu minut kibice zobaczyli jeszcze trzy gole. Po wielkich emocjach wygrała Olimpia 3:2.
• Olimpia Elbląg — Wisła Puławy 3:2 (0:0)

1:0 — Sienkiewicz (54), 1:1 — Kumoch (89), 2:1 — Bartoś (90+3), 3:1 — Kuczałek (90+4), 3:2 — Retlewski (90+5 karny)

OLIMPIA: Witan — Sarnowski, Szczudliński, Kuczałek, Jakubczyk, Famulak Jóźwicki (71 Łabecki), Stefaniak, Sienkiewicz (85 Kardyś), Jacenko (77 Bartoś), Kozera (77 Żak)

Elblążanie przystąpili do meczu z mocnym postanowieniem zdobycia kompletu punktów i swój cel osiągnęli. Już początek spotkania pokazał, kto przejął inicjatywę i kto prowadzi grę. Na bramkę gości sunął atak za atakiem. Już w 2 min w idealnej sytuacji na otworzenie wyniku znalazł się Maciej Famulak, strzelił po krótkim rogu, ale bramkarz gości Oskar Mielcarz był tuż przy słupku.

W kolejnych minutach bramkę gości ostrzeliwali: Dominik Kozera, Famulak, Aleksander Jacenko, ale bez efektu. Goście też nie chcieli ustępować i jak nadarzyła się sytuacja, też wyprowadzali kontrataki.

W 22 min Janusz Nejszewski, po otrzymaniu piłki od Kacpra Kaczorowskiego, wpadł w pole karne, ale w ostatniej chwili niebezpieczeństwo wybiciem piłki zażegnał Patryk Jakubczyk. Na bramkę Andrzeja Witana strzelał też Kaczorowski, ale obok słupka.

W 40 min Olimpia wyprowadziła szybki atak, Michał Kuczałek minął na pełnym biegu dwóch zawodników gości, uderzył z 14 metra, jednak mało precyzyjnie i wynik bezbramkowy do przerwy nie uległ zmianie.

Po przerwie nadal w natarciu byli "olimpijczycy". W 54 min podopieczni trenera Przemysława Gomułki wyszli na prowadzenie. Obrońca Wisły źle wyrzucił aut i arbiter przyznał go gospodarzom. Marcel Stefaniak wrzucił piłkę w pole karne, tam głową wybił Radosław Seweryś wprost pod nogi Sienkiewicza, który huknął sprzed pola karnego i za chwilę cieszyła się cała widownia, po tym jak piłka ugrzęzła w siatce.

Napór Olimpii trwał, a w bramce gości dwoił się i troił Oskar Mielcarz, który swoimi interwencjami uratował swoją drużynę od utraty kolejnych bramek.

Kiedy mecz zbliżał się do końca i wygrana Olimpii była blisko, Kamil Kumoch uderzył z ponad 30 metrów, oddał strzał życia i piłka wpadając w same okienko pod poprzeczkę, ugrzęzła w siatce. Jednak puławianie zbyt krótko się cieszyli prowadzeniem. W doliczonym czasie pięciu min gry elblążanie wyprowadzili dwie "zabójcze" akcje ofensywne, po których na listę strzelców wpisali się: Kamil Bartoś i Kuczałek.

Wisła jednak walczyła do końca i w ostatniej akcji meczu wywalczyła rzut karny, który zamieniła na bramkę po uderzeniu Dawida Retlewskiego.

Ostatecznie wygrała Olimpia 3:2, a schodzących jej piłkarzy kibice żegnali na stojąco długotrwałymi oklaskami.

Kolejny mecz, ale tym razem zaległy, Olimpia rozegra w środę 20.09 o godz. 18 u siebie z Pogonią Siedlce.

Jerzy Kuczyński