Concordia Elbląg przełamała złą passę i wygrała z ŁKS 1926 Łomża

2023-10-29 11:37:31(ost. akt: 2023-10-29 11:50:26)

Autor zdjęcia: FB: MMKS Concordia Elbląg

3 LIGA PIŁKI NOŻNEJ: Po sześciu z rzędu ligowych porażkach na wyjeździe piłkarze Concordii Elbląg tym razem wygrali na "delegacji" z beniaminkiem ŁKS 1926 Łomża 4:2.
• ŁKS 1926 Łomża — Concordia Elbląg 2:4 (1:2)
1:0 — Kuźma (22 k), 1:1 — Szmydt (24), 1:2 — Kopka (28), 2:2 — Melao (59), 2:3 — Noworyta (78), 2:4 — Mroczko (80)
CONCORDIA: Sasiak — Szpucha (75 Rękawek), Mroczko, Jakubowski, Jońca (89 Doniecki), Bukacki, Danowski, Szmydt (89 Maćkowski), Noworyta, Kopka, Maciag (63 Nowicki)

Concordia przystąpiła do meczu bez Joao Augusto, Kacpra Sionkowskiego i Szymona Drewka (kontuzje). Natomiast do zespołu powrócił za kartki Tomasz Jońca. W meczu tym w elbląskiej drużynie zadebiutował 17-letni junior Miłosz Maciąg.

To był mecz sąsiadów w tabeli, którzy przed tym spotkaniem mieli po 11 punktów. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w 15 min wyszli na prowadzenie, ale arbiter główny po konsultacji z asystentem bocznym bramki nie uznał, gdyż na pozycji spalonej był Maciej Raduszkiewicz.

Po kolejnym ataku ŁKS-u do drużyny uśmiechnęło się szczęście. W 22 min po dośrodkowaniu Szymona Kuźmy, piłka w polu karnym trafiła w rękę Piotra Jakubowskiego i arbiter wskazał na "wapno". Jedenastkę na gola zamienił Kuźma. Łomżanie długo się tym prowadzeniem nie cieszyli.

Dwie min później po dośrodkowaniu Szymona Mroczki, Mateusz Szmydt głową skierował piłkę do siatki i na tablicy wyników pokazał się rezultat 1:1. Elblążanie poszli za ciosem i w 28 min wyszli na prowadzenie. Podanie Bartosza Danowskiego sfinalizował Łukasz Kopka, posyłając piłkę do siatki po uderzeniu z 16 metrów.

Jeszcze do przerwy podopieczni trenera Mateusza Sobieraja mogli zdobyć gola, ale Maciąg przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy.

Po przerwie oba zespoły nadal grały ofensywnie i każdy dążył do zmiany wyniku. Po godzinie gry był remis 2:2, kiedy to Reinaldo Melao z kilku metrów wpakował piłkę do siatki.

Elblążanie robili wszystko, by zwycięstwo przechylić na swoją stronę. Ambitnie grająca Concordia dopięła swego. W 78 min na strzał z linii pola karnego zdecydował się Kacper Noworyta i za chwilę wpadł w objęcia kolegów. W 80 min wynik spotkania ustalił Szymon Mroczko, wykorzystując błąd bramkarza gospodarzy Kacpra Kalinowskiego.

Kolejny mecz Concordia zagra u siebie w sobotę o godz. 14 z Victorią Sulejówek.


Jerzy Kuczyński