2 LIGA PIŁKI NOŻNEJ. Olimpia Elbląg przegrała z Polonią Bytom

2023-11-05 11:57:27(ost. akt: 2023-11-05 12:00:05)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Olimpia Elbląg jechała na Górny Śląsk po punkty w meczu z Polonią Bytom. Niestety wróciła z niczym. Elblążanie przegrali 1:2, tracąc bramki w 45 min i doliczonym czasie gry.
• Polonia Bytom — Olimpia Elbląg 2:1 (1:1)

0:1 — Kuczałek (16), 1:1 — Wolny (45 karny), 2:1 — Zieliński (90)
czerwona kartka (90 Danilczyk)


OLIMPIA:
Witan — Sarnowski, Szczudliński, Jóźwicki, Famulak (68 Jacenko), Kuczałek, Spychała (73 Danilczyk), Stefaniak, Filipczyk (80 Kozera), Sangowski (80 Bartoś), Żak.

Elblążanie przystąpili do meczu bez Patryka Jakubczyka (kartki), którego zastąpił Kacper Jóźwicki. Zabrakło też w kadrze na mecz Białorusina Jana Senkewicza, a także Mateusza Gabrycha. Olimpia rozpoczęła mecz od wysokiego pressingu. Dwukrotnie na bramkę gospodarzy strzelał Marcel Stefaniak, lecz bez specjalnego zagrożenia. W rewanżu gospodarze wyprowadzili kontrę, po której Dominik Budzik zagrał do Dawida Wolnego i ten wślizgiem z pola bramkowego strzelił obok słupka. Żadna z drużyn się nie oszczędzała i każda z nich postawiła na atak. Jednak już po kwadransie gry szczęście uśmiechnęło się do gości.

W 16 min po rzucie rożnym egzekwowanym przez Macieja Spychałę w pole bramkowe, do główki, najwyżej wyskoczył Michał Kuczałek i za chwilę wpadł w objęcia kolegów. Po utracie gola bytomianie nie spasowali i zdecydowanej przeszli do gry ofensywnej. W polu zaznaczyła się ich przewaga optyczna. Na bramkę elblążan strzelali: Szymon Jopek, Daniel Ściślak, Budzik, ale w porę interweniował Andrzej Witan.

W 45 min arbiter dopatrzył się przewinienia w polu karnym Łukasza Sarnowskiego na Wolnym i wskazał na wapno. Elblążanin, że ten faul zobaczył żółty kartonik. Natomiast sam poszkodowany, "jedenastkę wykonał bezbłędnie i w ten sposób doprowadził do remisu. Po przerwie gra przeważnie toczyła się w środku pola. Po jednym z ataków, w 55 min, goście ze strzału Adama Żaka zdobywają bramkę, ale arbiter dopatruje się pozycji spalonej i gola nie uznaje. Do końca regulaminowego czasu gry, każda z drużyn, miała jeszcze po jednej dogodnej sytuacji do zmiany wyniku, ale Joźwickiemu (Olimpia) oraz Gajdzie (Polonia) zabrakło skuteczności. W doliczonym czasie gry w ostatniej akcji meczu bytomianie egzekwowali rzut rożny. W polu karnym Olimpii nastąpiło zamieszanie, obrońcy zbyt krótko wybili piłkę i nadbiegający Lucjan Zieliński z 18 metrów posłał piłkę do siatki. Tak na dobrą sprawę, to nie wygrali gospodarze, tylko przegrali goście, tracąc bramki w ostatnich minutach.
Jerzy Kuczyński