Nieudany rewanż Startu i przegrana w meczu z KPR Kobierzyce [ZDJĘCIA]

2023-11-21 15:29:02(ost. akt: 2023-11-21 15:34:08)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

ORLEN SUPERLIGA PIŁKAREK RĘCZNYCH: Nie udał się rewanż piłkarek Startu Elbląg, które podejmowały KPR Kobierzyce. O zwycięstwie brązowych medalistek mistrzostw Polski zadecydował początek drugiej części meczu. Spotkanie wygrały przyjezdne 38:33.
• Start Elbląg — KPR Kobierzyce 33:38 (17:18)
START: Ciąćka, Radojcić — Stapurewicz 7, Weber 7, Wołoszyk 5, Tarczyluk 5, Macedo 3, Głębocka 3, Kuźmińska 1, Pahrabitska 1, Grabińska 1, Bancilon, Owczarek, Stefańska, kary 4 min
Najwięcej dla KPR: Despodovska 7, Cygan 6, Wiertelak 6, Woźna 4.

Przed meczem zdecydowanym faworytem była drużyna z Dolnego Śląska, aktualny brązowy medalista mistrzostw Polski KPR Kobierzyce. Trzy punkty wraz z drużyną pojechały do Kobierzyc, ale przy lepszej grze defensywnej elblążanek spotkanie mogło się zakończyć niespodzianką.

W 2 min gry wynik spotkania otworzyła Zorica Despodovska. W odpowiedzi dwa gole z rzędu po strzałach Nikoli Głębockiej i Vitorii Macedo zdobył Start i wyszedł na prowadzenie. Elblążanki nie bawiąc się w zawiłe kombinacje, w 10 min po rzucie Weroniki Weber prowadziły już 7:4. Chwilę później na ławkę kar powędrowała Paulina Kuźmińska, osłabienie to wykorzystał zespół gości i doprowadził do remisu 7:7.

Cały czas pojedynek był wyrównany. Prowadzenie zmieniało się raz na korzyść jednego zespołu, by za chwilę prowadziła druga drużyna. Po kwadransie gry na drugie prowadzenie wyszedł KPR 10:9. Gospodynie nie odpuszczały i też zdobywały bramki. Mecz cały czas toczył się wokół remisu. Przy stanie 17:17 Despodovska wykorzystała rzut karny i z przewagą jednej bramki na przerwę schodziły "Kobierki.

Po przerwie obraz gry radykalnie się zmienił. To podopieczne trenera Marcina Palicy były w ciągłym ataku. W 33 min gry, ku zaskoczeniu wszystkich, zdobyły 5 bramek, straciły tylko jedną i wygrywały już 23:19. Zespół spod Wrocławia grał konsekwentnie. Prowadził grę, zmieniał pozycje w ataku i w 40 min prowadził różnicą ośmiu bramek 30:22.

W kolejnych minutach bardzo dobrze broniła Radojcić i to ona była motorem napędowym dla swojego zespołu. Od stanu 27:35 gospodynie zaczęły odrabiać straty. W 57 min po golach Weber z karnego oraz dwóch golach Tarczyluk przegrywały 32:35. Jednak dojrzałość taktyczna gości wzięła górę. Przyjezdne wygrały ostatecznie 38:33 i po raz kolejny pokazały, że są drużyną lepszą od zespołu elbląskiego.


Jerzy Kuczyński