Olimpia Elbląg z Kotwicą Kołobrzeg przegrała na własne życzenie [ZDJĘCIA]

2023-11-26 11:26:47(ost. akt: 2023-11-26 11:31:34)
2 LIGA PIŁKI NOŻNEJ: Olimpia Elbląg w ostatnim meczu w tym roku przed własną publicznością podejmowała u siebie lidera tabeli Kotwicę Kołobrzeg i przegrała 2:3. Goście do 85 min przegrywali 1:2 i dwa gole na wagę trzech punktów zdobyli z rzutów karnych.
• Olimpia Elbląg — Kotwica Kołobrzeg 2:3 (2:1)
1:0 — Sangowski (2), 1:1 — Jonathan (52), 2:1 — Sangowski (44), 2:2, 2:3 — Jonathan (84, 90+3 karne)

OLIMPIA: Łęgowski — Jakubczyk, Wierzba, Szczudliński, Stefaniak, Sangowski (83 Jacenko), Spychała, Jóźwicki, Famulak (75 Bartoś), Żak, Kozera (75 Łabecki)

Rozpoczęcie meczu do ostatniej chwili stało pod znakiem zapytania, gdyż boisko było bardzo grząskie i po opadach śniegu stała na nim woda.

W podstawowym składzie elblążan tym razem zabrakło bramkarza Andrzeja Witana, obrońcy Łukasza Sarnowskiego (kartki) oraz pomocnika Michała Kuczałka (kontuzja). Ten ostatni tuż przed meczem otrzymał pamiątkową koszulkę od prezesa Pawła Guminiaka za rozegranie 100 spotkań w barwach Olimpii.

Mecz zapowiadał się ciekawie, gdyż każda z drużyn zapowiadała zwycięstwo, więc oba kluby postawiły na grę ofensywną.

Rozpoczęło się po myśli elblążan, bo już w 2 min gry otworzyli wynik spotkania. Wówczas Jakub Sangowski "zakręcił" jednego z obrońców gości w polu karnym i po soczystym strzale piłka wylądowała w siatce. W rewanżu w 5 min strzelał Jonathan Junior i Łukasz Łęgowski sparował piłkę na rzut rożny. W następnych minutach, mimo ciężkiego trudnego terenu, gra się mogła podobać. To Olimpia prowadziła grę i była blisko zdobycia kolejnego gola.

W 12 min Kacper Jóźwicki obsłużył Sangowskiego, ale ten z 10 metrów uderzył nad bramką. W 21 min Dominik Kozera po indywidualnej akcji trafił w słupek, a minutę później Maciej Famulak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości Krystianem Michalskim.

W 32 min podopieczni trenera Przemysława Gomułki zaprzepaścili kolejną sytuację na poprawienie wyniku. Adam Żak, będąc w polu bramkowym, trafił w golkipera gości. Już po tych sytuacjach Olimpia powinna prowadzić różnicą 3-4 bramek.

Jak to bywa w piłce nożnej, niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było i tym razem. W 42 min Kotwica wyprowadziła kontrę i niepilnowany Brazylijczyk Jonathan Junior strzałem z 13 metrów doprowadził do wyrównania.

Odpowiedź Olimpii była błyskawiczna. Znów za sprawą Sangowskiego, który trafił z pola karnego pod poprzeczkę i bramkarzowi gości nie pozostało nic innego, jak wyjąć piłkę z siatki.

Po przerwie, w pierwszym kwadransie, gra toczyła się od pola karnego do pola karnego, ale bez groźniejszych akcji. Po godzinie gry inicjatywę zaczął przejmować zespół znad morza. Kotwica zaczęła grać z większą determinacją, spychając elblążan do defensywy.

Tuż przed końcem spotkania zespół z Kołobrzegu dopiął swego. W 84 min w polu karnym gospodarzy powstało zamieszanie, piłka odbiła się od ręki Żaka i arbiter wskazał na wapno. Jedenastkę na gola zamienił Jonathan i tym samym doprowadził do remisu.

Do regulaminowego czasu gry arbiter doliczył jeszcze 5 min i w tym czasie rozstrzygnęły się losy spotkania na korzyść Kotwicy. W 93 min po kolejnym zamieszaniu w polu karnym Olimpii piłka trafiła tym razem w rękę Kacpra Szczudlińskiego i goście mieli kolejnego karnego, którego znów bezbłędnym egzekutorem okazał się Brazylijczyk.

Reasumując ten mecz, Olimpia pokazała się z dobrej strony. To nie wygrali goście, tylko elblążanie przegrali. Kolejny mecz Olimpia zagra w najbliższą środę na wyjeździe z Lechem II Poznań. Będzie to zaległy mecz z 18. kolejki spotkań.


Jerzy Kuczyński