W sobotę na stadionie przy ul. Agrykola powalczy Concordia. Jej rywalem będzie lider tabeli Stal Rzeszów.
Rywal elblążan po dwóch kolejkach został samodzielnym liderem w tabeli, który jako jedyny wygrał swoje dwa mecze. Bez zwycięstwa i punktów pozostają nadal zespoły Legionovii Legionowo, Siarki Tarnobrzeg, Garbarni Kraków i Concordii Elbląg.
— Wyniki Stali są niespodziankami i budzą respekt — mówi trener gospodarzy Arkadiusz Matz. — Goście jak do tej pory wygrali na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg (3:0 —red) oraz pokonali u siebie Pogoń Siedlce (1:0 —red). Z kolei elblążanie dwukrotnie grali na boiskach rywali i swoich występów nie mogą zaliczyć do udanych.
Przegrali z Pogonią Siedlce (1:2) oraz Pelikanem Łowicz (0:4) i nic też dziwnego, że zajmują odległe 17 miejsce w tabeli.
— Mimo, że z tych spotkań wróciliśmy na tarczy, nikt nie załamuje rąk, a co najważniejsze, wyciągnęliśmy wnioski i teraz może być tylko lepiej — stwierdza Arkadiusz Matz. — Nie wątpię, że o punkty będzie bardzo ciężko. Moi podopieczni będą walczyli z dużym zaangażowaniem. Innego scenariusza sobie nie wyobrażam. Chociaż to początek ligi, to w każdej kolejce nie brakuje niespodzianek i zaskakujących rezultatów. Naszym zadaniem jest wywalczenie pierwszego zwycięstwa i temu celowi wszystko jest podporządkowane.
Pod znakiem zapytania w tym pojedynku, stoi występ Damiana Szuprytowskiego oraz Radosława Stępnia, którzy są kontuzjowani. W drużynie Concordii nastąpiła też zmiana. Nowym asystentem trenera Matza, został Łukasz Nadolny, który na tym stanowisku zastąpił Bartłomieja Florka.
jk
jk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez