Gorzki smak pracy w fabryce słodyczy. Zwolnienia w Wolności

2014-04-22 15:30:00(ost. akt: 2014-04-22 15:33:25)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Blisko sto osób zostało zwolnionych z "Wolności", poinformowały niektóre elbląskie portale internetowe. Ton tych rewelacji próbują łagodzić władze spółki. — Chodzi o pracowników sezonowych zatrudnionych na czas określony, którym nie przedłużyliśmy umowy. Dotyczy to ponad pięćdziesięciu osób — mówi Piotr Macutkiewicz, prezes firmy.
— To żadne tłumaczenie, wszyscy mieliśmy umowy na czas określony — mówi jedna z pracownic "Wolności". — Ja miałam szczęście, bo po trzynastu latach zatrudnienia na takich warunkach dostałam wreszcie umowę bezterminową. Jednak kilkadziesiąt osób straciło pracę. Na mojej zmianie jest teraz garstka osób. 



Zwolnienia grupowe, zgodnie z przepisami, pracodawca musi zgłosić w urzędzie pracy. Jak jest w tym przypadku? Okazuje się, że do elbląskiego pośredniaka nie trafiło takie zawiadomienie z fabryki słodkości. 


— Powód jest prosty. W myśl ustawy to nie jest zwolnienie grupowe — wyjaśnia Ewa Micuda, zastępca dyrektora PUP w Elblągu. — Po prostu nie przedłużono umów części pracownikom zatrudnionym na czas określony - to zresztą większość umów obowiązujących w tej spółce. Taka sytuacja powtarza się co rok. Pewnie za kilka miesięcy fabryka będzie ponownie potrzebowała dodatkowych pracowników.


Podobnie sytuację tłumaczy prezes "Wolności". 


— Od lipca do marca produkujemy świąteczne słodkości i zatrudniamy dodatkowe osoby — wyjaśnia Macutkiewicz. 
Gdy kończy się okres produkcji wielkanocnych zajęcy i mikołajów pracownicy sezonowi tracą zatrudnienie. Tak stało się i w tym roku. 
— Nie przedłużyliśmy umowy z ponad pięćdziesięcioma osobami. Rozumiem rozgoryczenie niektórych osób, jednak w ten sposób funkcjonujemy od 14 lat. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Tym bardziej, że większość z nich będzie mogła wrócić do nas na kolejny sezon — dodaje prezes.




Okazuje się jednak, że w ostatnim czasie firma przeprowadziła zwolnienia, tylko na mniejszą skalę.


— Rzeczywiście zlikwidowaliśmy kilka stanowisk pracy, ale to związane jest ze zmniejszeniem dotacji niepełnosprawnych pracowników. W podobnej sytuacji znalazło się wielu pracodawców — przyznaje Macutkiewicz.


Władze firmy dementują również informacje jakoby firma znajdowała się w złej kondycji finansowej, w czym niektóre media upatrują faktyczną przyczynę zmniejszenia załogi.


— W 2013 roku, w porównaniu z rokiem 2012, zanotowaliśmy 35 procentowy wzrost przychodów. Jesteśmy w dobrej sytuacji ekonomicznej. Miesięcznie produkujemy 250 ton słodyczy, które trafiają na rynek krajowy i zagraniczny. Kłopoty pewnie byśmy mieli gdybyśmy ograniczali się jedynie do rynku lokalnego — dodaje Macutkiewicz.
naj


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. pil #1380845 | 78.9.*.* 23 kwi 2014 07:21

    tylko proszę ie dawajcie więcej tej margaryny do czekolady i tych innych czekoladowych cukierków o to aż odpycha

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ktoś #1380768 | 93.105.*.* 22 kwi 2014 22:40

      dla gazety nowy temat na wrzesień: Kwaśny smak truskawek - o ogrodniku, który zwolni pracowników sezonowych po zbiorach truskawek, praca sezonowa polega na tym, że sezon się kończy i umowa wygasa, a wy robicie z tego jakąś sensację, elbląski poziom mediów, ale temat,

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz