Urząd Pracy się zmienia. Bezrobotny dostanie anioła stróża

2014-04-28 06:55:00(ost. akt: 2014-04-27 20:52:20)
W Elblągu obecnie jest zarejestrowanych prawie 14 tysięcy bezrobotnych

W Elblągu obecnie jest zarejestrowanych prawie 14 tysięcy bezrobotnych

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Jak najmniej urzędników i jak najwięcej doradców — w tym kierunku musi się jak najszybciej przeobrazić również elbląski Urząd Pracy. Od maja każdy bezrobotny otrzyma swojego "anioła stróża", podpowiadającego mu, jak swój zawodowy los wziąć we własne ręce. Od skuteczności podpowiedzi będą zależały zarobki doradców.
Od 2 maja pośrednicy pracy, dotychczasowi doradcy zawodowi, liderzy klubów pracy (kluby pracy nie będą już działały) niejako "z marszu" (oczywiście po odpowiednim przeszkoleniu), staną się doradcami klienta.
— Muszę tak przeorganizować pracę, żeby mieć jak najwięcej doradców klienta. W elbląskim urzędzie pracuje 69 osób. Co najmniej 40 z nich będzie doradcami — zapowiedziała dyrektor PUP Iwona Radej.

Na ile pracownicy PUP będą zainteresowani efektywnością nowej formy współpracy z bezrobotnymi? Iwona Radej wyjaśniła, że w ciągu roku będzie mogła wystąpić do ministra o dodatkowe 2 proc. do puli wynagrodzeń pod warunkiem jednak, że PUP w Elblągu znajdzie się na liście urzędów mogących pochwalić się największą efektywnością zatrudnienia swoich klientów. A to nie będzie takie łatwe.

Idea jest piękna: każdy bezrobotny ma swojego doradcę, który nie tylko ułatwi mu poruszanie się po rynku pracy, ale też będzie miał czas na bezpośrednie kontakty z pracodawcami, żeby na co dzień móc podpowiadać swoim klientom, gdzie ewentualnie mogą szukać swojej zawodowej szansy.
— Ale trzeba pamiętać, że liczba bezrobotnych, a na teraz mamy ich zarejestrowanych prawie 14 tysięcy w Elblągu i w powiecie elbląskim, tak szybko się nie zmieni — podkreśliła Iwona Radej. — Na jednego doradcę będzie przypadało około 600 osób, zobowiązanych do kontaktu z urzędem przynajmniej raz w miesiącu.
Co to oznacza? Że doradca nie będzie mógł każdemu swojemu klientowi poświęcać nieograniczonej ilości czasu. To technicznie nie będzie możliwe.
— Tak przygotowaliśmy naszą nową strukturę, żeby móc jak najlepiej obsługiwać bezrobotnych — zapewniła dyrektorka PUP. gog

• więcej o zmianach w Urzędzie Pracy czytaj w poniedziałkowym Dzienniku Elbląskim lub na Kup gazetę

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Olina #1384363 | 83.14.*.* 28 kwi 2014 08:20

    Agencje pracy tymczasowej dają radę, w końcu i Urzędy Pracy niech dadzą. Ilekroć byłam w jakimkolwiek UP była albo wielka kolejka i jedno okienko czynne, albo żadnego interesanta i wszystkie "urzędniczki" grały w pasjansa. Życzę powodzenia dla opisanego Urzędu :) Może warto też zmienić nazwę instytucji z urzędu na inną, bardziej adekwatną :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. ciekawy #1384419 | 89.228.*.* 28 kwi 2014 09:39

    Jak osoby, który dostały pracę po znajomości mają pomagać innym w znalezieniu pracy?

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. elo #1384436 | 77.242.*.* 28 kwi 2014 10:09

    Co za mydlenie oczu. Że niby doradca to nie urzędnik, a pieniądze dostaje tak samo jak urzędnik z budżetu państwa czyli podatków obywateli. Sedno sprawy tkwi w tym zdaniu: "dodatkowe 2 proc. do puli wynagrodzeń". Pomysł reorganizacji jest jedynie pomysłem jak tu wyciągnąć z budżetu dodatkowe pieniądze na wynagrodzenia dla urzędasów. O skuteczności i zaangażowaniu tych "doradców" każdy chyba wie kto był w kiedyś w urzędzie pracy...

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. cóż, próbujcie #1384463 | 89.204.*.* 28 kwi 2014 10:47

    Z próżnego w puste i Salomon nie naleje. Jeśli jest bezrobocie rzędu 20 %, a miejsc pracy na poziomie 3 %, to najlepsi doradcy dadzą radę, ale większość - 80-90 % nie jest w stanie nic zrobić. Czysta matematyka i logika. Elo ma rację, a czymże jest doradca jak nie inną formą urzędnika. Proponuję eksperyment. Niech UP zwolni wszystkich doradców na pół roku. Po tym czasie sprawdzimy ilu ma pracę. Nie wszyscy? To pewne! To jakże mają innym doradzać? Problem należy zacząć rozwiązywać od wymiany elit politycznych. Ludzi, którzy zniszczyli w kilka lat kraj, którzy są finansowani przez zagraniczne partie, to kolaboranci. Ci którzy niszczą z pewnością nie naprawią. To są amatorzy rządni władzy, merytorycznie nic nie mający nic do powiedzenia.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  5. bąk #1384606 | 86.29.*.* 28 kwi 2014 14:50

    wszystko to jest robione od dupy strony.Jak można szukać pracy kiedy jest jej mało ?albo jeśli jest 10000 tys bezrobotnych zarejestrowanych w urzedzie pracy a pracodawcy zgłaszają 500 ofert pracy to gdzie reszta ma się podziać i znależc pracę?...wyślijmy wszystkich za granicę i po problemie a i statystyka będzie lepiej wyglądać - a moze w kosmos? durnie ,durnie,durnie nie tędy droga.Na warmii i mazurach musi być pobudzony popyt na konsumcję,usługi wtedy wszystko ruszy i nie trzeba żadnego doradcy dla bezrobotnego ale żeby to zrobić trzeba TWORZYC miejsca pracy barany jedne a jak tworzyć miejsca pracy w wojewodztwie z najwiekszym bezrobociem ?... w prosty sposób wezcie tych doradców dla bezrobotnych oni na pewno coś doradzą i wymyślą ha ha ha

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (7)