Przesłuchano ojca 16-latka, który zginął wciągnięty przez prasę



2014-06-12 07:00:00(ost. akt: 2014-06-11 19:21:39)
Do wypadku doszło we wtorek miejscowości Jezioro

Do wypadku doszło we wtorek miejscowości Jezioro

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

W charakterze świadka przesłuchano ojca nastolatka, który zginął we wtorek na polu w miejscowości Jezioro w gminie Markusy. Chłopca wciągnęła rolnicza prasa, do robienia balotów z siana. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Ojcu nie przedstawiono zarzutów. — Zebrany przez nas materiał dowodowy wskazuje na to, że najprawdopodobniej może być to nieszczęśliwy wypadek — mówi Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.
Przypomnijmy. Do wypadku doszło we wtorek, przed godziną 16, na polu w miejscowości Jezioro.


— Z relacji 35-letniego ojca wynika, że mężczyzna wyłączył sprzęt i pojechał po paliwo do sąsiedniej miejscowości. Jak wrócił ciągnik był włączony, a ciało syna znalazł w prasie. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Ojciec został też przebadany na obecność alkoholu. Miał około pół promila w organizmie. Prokurator zadecydował, żeby go jednak nie zatrzymywać — mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu.


Wczoraj 35-latek został przesłuchany w charakterze świadka. Nie postawiono mu zarzutów. Zdaniem prokuratury w Jeziorze najprawdopodobniej mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku.

— Materiał dowodowy wskazuje na to, że wersja, którą przedstawił ojciec jest prawdziwa. Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek — mówi Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu.


Chłopiec miał 16 lat, był mieszkańcem Markus. Jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze ojciec pracował na wydzierżawionym przez niego w Jeziorze polu, a chłopiec miał mu pomagać.


Policjanci apelują, aby podczas prac polowych zachowywać szczególną ostrożność.


— Pamiętajmy, że najważniejszy jest własny dobry przykład. Pracując rozważnie, przestrzegając zasad bezpieczeństwa i higieny pracy chronimy nie tylko swoje życie i zdrowie, ale uczymy tych zasad własne dzieci. One uważnie nas obserwują i naśladują. Często zdarza się, że dzieci już w wieku przedszkolnym potrafią uruchamiać maszyny rolnicze. Niedopuszczalne jest, żeby je obsługiwały, ponieważ przy pracach w gospodarstwie nietrudno o nieszczęście. Przyczyną tych wypadków jest brak wyobraźni, doświadczenia oraz fakt, że dzieci nie potrafią właściwie ocenić niebezpieczeństwa oraz przewidzieć skutków takich poczynań — mówi Jakub Sawicki z KMP w Elblągu.

daw
Czytaj również: Nastolatek zginął wciągnięty przez prasę

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Konrad #1415944 | 81.190.*.* 12 cze 2014 10:50

    Wyrazy współczucia dla rodziny

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. miałem pierdnąć a się zesrałem #1415960 | 178.181.*.* 12 cze 2014 11:20

    "Zdaniem prokuratury w Jeziorze najprawdopodobniej mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku." Jak to dobrze, że tylko mogło dojść bo gdyby doszło to byłaby to wielka tragedia.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. pogratulować #1416005 | 89.228.*.* 12 cze 2014 12:55

    pół promila we krwi i ciągnikiem na pole

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

  4. cyt #1416008 | 178.183.*.* 12 cze 2014 12:57

    Szkoda chłopaka. Na wsi jest normą że dzieci pracują pomagając rodzicom w polu. I to wcale nie jest sporadyczne. Jak sięgnie nogami do wyciskania sprzęgła i pedału hamulca w ciągniku już pomaga przy zbiorze siana, żniwach, wozi ciągnikiem z przyczepą zbiory z pola do stodoły. Tak już po prostu jest i było zawsze. Dzieci ze wsi są dzięki pracy samodzielne i zaradne a o koloniach to tylko słyszą lub widzą je w telewizorze. Lepiej dają sobie rady w życiu niż wychuchane dzieciaki z miasta robiące łaskę że wyniosą smieci do śmietnika. Kilkunastolatek na pewno od wielu lat już wykonywał samodzielnie prace w polu. Prawdopodobnie nie wyłączył silnika i usuwał jakiś kamień z prasy blokujący mechanizm. Żałuję chłopca współczuję rodzinie. Na wsi już tak jest że od małego muszą pracować.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  5. tin #1416033 | 77.242.*.* 12 cze 2014 13:28

    teraz jest w niebie. szkoda to taty i mamy tego gościa (zmartwień). nie może dochodzić do takich wypadów jak jazda samochodem, prasa rolnicza - to wszystko wina maszyn które stworzył człowiek. skoro życie człowieka jest najważniejsze to dlaczego nikt nie dba o reklamy w telewizji uświadamiające jazdę samochodem, prace przy maszynach takich jak te, zamiast tego mamy w telewizji reklamy alkoholu przez który bardzo możliwe że w większości procentach jest winny temu wszystkiemu? wszystko powinno zostać zaplanowane tak aby nie wydarzały się takie tragedie, wszędzie powinien być przejaw tego że z maszynami nie ma żartów, spoty uświadamiające tak jak w innych krajach, dlaczego nie ma czegoś takiego w Polsce zamiast tego wszędzie są reklamy alkoholu?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)