Bezrobotny z profilem, ale wciąż bez pracy
Pani Maria już od dziesięciu lat jest klientką Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu. I nie ma najlepszego zadania o tej instytucji. — W tym czasie byłam na trzymiesięcznym stażu i jakichś szkoleniach, które nic mi nie dały. Jak napisać list motywacyjny, albo jak przygotować się do rozmowy z pracodawcą, mogę się dowiedzieć z internetu. Czekałam na oferty pracy, ale żadnej się nie doczekałam — mówi 36-letnia kobieta.
Kobieta nic nie słyszała o rewolucji organizacyjnej, jaka toczy się w urzędzie już od maja, czyli od czasu, gdy weszły w życie przepisy profilujące bezrobotnych.
Zdziwiła się, gdy usłyszała pytanie o profil, do którego jako osoba bezrobotna została przypisana.— Nic na ten temat nie wiem — przyznała.
Nowelizacja ustawy "o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy" nakłada na PUP obowiązku zakwalifikowania każdego bezrobotnego do jednej z trzech grup: aktywnych zawodowo, wymagających wsparcia i oddalonych od rynku pracy.
Ma on na to czas do końca roku.
W pierwszej kolejności, do określonego profilu przypisywane są osoby, którym urząd proponuje, na przykład, staż, przeszkolenie, czy dotację na rozkręcenie własnego biznesu. I tu najbardziej przedsiębiorczych bezrobotnych, z grupy "aktywnych zawodowo", może spotkać przykra niespodzianka. Twórcy nowelizacji ustawy założyli bowiem, że im żadna pomoc - poza pośrednictwem pracy - nie jest potrzebna, bo sami szybko znajdą dla siebie zatrudnienie. Dlatego nie przewidzieli dla nich, na przykład, dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.
— Dotację możemy im przydzielić jedynie w "uzasadnionych przypadkach". Ale nikt nie określił, jakie przypadki są uzasadnione, a jakie nie. I tu zaczyna się uznaniowość, co nie jest dobre dla tego rozstrzygnięcia. Na razie nie mieliśmy tego typu problemów. Ale w sierpniu będziemy rozpatrywali wnioski o dotacje na rozpoczęcie własnej działalności. Mam nadzieję, że wśród ich autorów nie będzie bezrobotnych z grupy "aktywnych zawodowo" — mówi Iwona Radej, dyrektorka PUP w Elblągu.
Bezrobotni z grupy "wymagających wsparcia" będą objęci wszystkimi możliwymi formami pomocy. Oprócz stażu, szkoleń, czy dotacji doszły też inne formy wsparcia, takie jak na przykład: pożyczki z Funduszu Pracy, granty na telepracę, bony na zasiedlenie, stażowe, szkoleniowe, czy dofinansowanie do wynagrodzeń dla pracowników powyżej 50 roku życia.
W grupie "oddalonych od rynku pracy", ustawa wprowadza znaczącą nowość. Aktywizacją tych bezrobotnych będą się mogły też zajmować - oczywiście po wygraniu konkursów - agencje zatrudnienia.
Do tej pory, do określonych profilów przypisanych zostało 4,6 tysiąca bezrobotnych.
— Zaledwie 150 osób, czyli 3,3 proc. zakwalifikowaliśmy do grupy pierwszej. To nawet dla mnie jest niespodzianka. Sądziłam, że aktywnych bezrobotnych będzie więcej, czyli ok. 15 proc. — przyznaje Iwona Radej. — Do grupy drugiej zaliczonych zostało prawie 68 proc. przebadanych już bezrobotnych. Niecałe 30 proc. to tzw. bezrobotni oddaleni od rynku pracy.
gog
gog
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Hatman #1446102 | 83.8.*.* 24 lip 2014 14:38
"Jak napisać list motywacyjny, albo jak przygotować się do rozmowy z pracodawcą, mogę się dowiedzieć z internetu" To zdanie mówi już wszystko o tej pani, dla której to PUP przez 10 lat nie znalazł pracy. A czy ta pani chciała kiedykolwiek pracować?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz
mala #1446171 | 78.88.*.* 24 lip 2014 16:29
Pewnie chciala, ale w wieku 36 lat nie jest latwo z praca. Wiekszosc pracodawcow stawia na mlodosc, kreatywnosc i dlugie nogi. Czesto tez zanim bezrobotny dostanie oferte pracy i skierowanie do potencjalnego pracodawcy, okazuje sie, ze wakat jest juz obsadzony i nie jest to bynajmniej osoba skierowana przez PUP. Inna sprawa to taka, ze czesto praca taka odbiega dalece od oferowanej oferty i jesli na starcie okaze sie, ze kandytat na pracownika nie pochodzi z ciemnogrodu i wie co sie mu nalezy wowczas dalej bedzie zasilal szeregi bezrobotnych. Niestety, nasze miasto jest ubogie w miejsca pracy i wiekszosc stanowisk obsadza sie osobami poleconymi badz swojakami.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
niebieski ptak #1446622 | 37.31.*.* 25 lip 2014 11:36
Regulaminy, przepisy, wymyślanie nowych określeń, bzdetne szkolenia, kursy, etc, etc, a ludzie poszukują pracy, a PUP żadnej im nie oferuje. Pytam się: Po co ta instytucja istnieje ? Chyba po to żeby byli w niej zatrudnieni ludzie co zmniejsza w jakimś tam stopniu bezrobocie. Pójdźmy dalej i stwórzmy Centralny Urząd Pracy, w którym PUP-y będą szukać pracy dla bezrobotnych a taki CUP będzie udzielać szkoleń pracownikom PUP-om i uczyć jak rozmawiać z bezrobotnymi. W niedużym stopniu ale zmniejszy to stopień bezrobocia bo taki CUP może zatrudnić tylu bezrobotnych, że HO, HO !
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz