Nie czuję się elbląskim Bogusławem Wołoszańskim

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Nie czuję się elbląskim Bogusławem Wołoszańskim, ale trochę człowiekiem, który dociera tam gdzie inni rzadko zaglądali, odkrywa niektóre z tajemnic Elbląga — mówi Tomasz Gliniecki, historyk. Jego cykl programów telewizyjnych "Okruchy czasów wojny" znalazł się w finale konkursu Instytutu Pamięci Narodowej.
Tomasz Gliniecki jest autorem dwóch serii telewizyjnych poświęconych historii Elbląga i okolic zatytułowanych wspólnie "Okruchy czasów wojny". Drugi cykl, opowiadający o prawdach i mitach tzw. rajdu Diaczenki przez Elbląg w styczniu 1945 roku, został nominowany do nagrody w konkursie "Audycja Historyczna Roku", organizowanym przez IPN. O tytuł najlepszych, w trzech kategoriach: wydarzenia, losy i historia regionalna, rywalizują audycje radiowe i telewizyjne z całej Polski.


— Zająłem się tematem, który wielu elblążan zna, ale niewielu zgłębiło — przyznaje Tomasz Gliniecki z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, historyk. — Opowiadałem o słynnym rajdzie kapitana Diaczenki ze stycznia 1945 roku. Diaczenko miał być bohaterem, wyzwolicielem Elbląga, do dzisiaj mamy przecież ulicę mu poświęconą. Pokazałem jak tworzono ten mit i jednocześnie staram się go obalić.



Autor cyklu przyznał, że temat jest nieprzypadkowy. 

— Te audycje były tylko jednym z przejawów opowiadania o propagandzie wojennych czasów w Elblągu i okolicach. To moja pasja, poświęcam się jej od lat. Piszę książki, zajmuję się naukowo. Chciałem, opowiedzieć o tym co lubię, na czym się znam i co uważam było i jest ważne dla elblążan — dodaje autor "Okruchów". 



O nagrodę IPN w kategorii historia regionalna powalczy pięć produkcji. Oprócz elbląskiego cyklu do finału dostał się między innymi "Powstanie styczniowe: 150 lat później" Doroty Sokołowskiej i "Na granicy" Joanny Sikory - radiowy reportaż o Danucie Huzarskiej, której życie splotło się z tragicznymi losami białostockich Żydów.

— Myślę, że moja seria jest silna faktograficznie, dużo w niej jest z pracy historyka, ale też dziennikarza. Połączyłem te dwa elementy. Może dzięki temu te programy są strawne w odbiorze i ciekawe dla widzów. 



Ogłoszenie wyników konkursu „Audycja Historyczna Roku” odbędzie się podczas uroczystej gali w dniu 26 listopada w Białymstoku. W każdej z trzech kategorii wyłoniona zostanie jedna zwycięska audycja.
Polecamy nasz dział poświęcony historii naszej małej Ojczyznywww.dziennikelblaski.pl/historia



Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Waltornia & flet prosty #1564991 | 159.205.*.* 21 lis 2014 02:26

    Uwielbiam pana Wołoszańskiego - jego głos, pofalowane srebrne włosy, niosący sensację tembr głosu. Dlaczego Pan Tomek odcina się ? Z pewnością obaj są po fachu - dziennikarzami. Serdeczności i duże ukłony.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. kdlfd #1559214 | 159.205.*.* 19 lis 2014 10:33

    brawo panie Tomku, a szczekaniemiem postubeckich piesków niech sie pan nie przejmuje, ich wersję znamy od lat i ona sie kupy nie trzyma jak cała ta ich nieboszczka komuna

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Journal #1559067 | 77.253.*.* 19 lis 2014 09:47

    To Pan Tomek ma zdolność nieustannej reprofesjonalizacji; dziennikarz, orkiestrant, muzealnik i teraz pracujący naukowo historyk. Tylko pozazdrościć.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. były podwladny #1558921 | 31.61.*.* 19 lis 2014 09:08

    Brawo Tomek powodzenia należy ci się wygrana

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz