Zginął od 10 ciosów nożem. Ruszył proces syna oskarżonego o zabicie ojca

2015-03-11 12:46:22(ost. akt: 2015-03-11 13:42:17)
Pawłowi K. grozi dożywocie

Pawłowi K. grozi dożywocie

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Przed Sądem Okręgowym w Elblągu ruszył w środę (11.03) proces Pawła K., oskarżonego o zabójstwo ojca. Podczas jednej z alkoholowych libacji w marcu ub. roku 33-latek miał zadać starszemu mężczyźnie 10 ciosów nożem. Po zatrzymaniu przyznał się do winy. Przed sądem zaprzeczył wcześniejszym zeznaniom.
W niedzielny poranek, 23 marca 2014 r., policjanci przyjęli zgłoszenie o tym, że w jednym z mieszkań na ul. Sadowej w Elblągu znalezione zostały zwłoki starszego mężczyzny. Na ciele 60-letniego Romana K. widniało wiele ran kłutych — najwięcej w okolicach klatki piersiowej i brzucha. Policjanci jeszcze tego samego dnia zatrzymali 33-letniego Pawła K., syna denata, który odkrył ciało ojca i udzielał funkcjonariuszom pierwszych informacji. Od razu pojawiło się w nich sporo nielogiczności i niespójności. W trakcie przesłuchania przyznał funkcjonariuszom, że dzień wcześniej między nim a ojcem doszło do awantury na tle nieporozumień rodzinnych. Wówczas Paweł K. miał zadać rodzicielowi - jak twierdził - od jednego do kilku ciosów nożem.

Swoje zeznania Paweł K. powtórzył także przed prokuratorem, który w tej sprawie przygotował akt oskarżenia - za zabójstwo grozi od 8 lat więzienia do dożywocia.

W środę (11.03) ruszył proces w tej sprawie. Paweł K. przed składem sędziowskim jeszcze raz zdał relację z przebiegu feralnego dnia. Potwierdził w zasadzie wszystkie wcześniejsze zeznania, aż do momentu kłótni z ojcem. Dzisiaj stwierdził, że nie pamięta dokładnie jej przebiegu i nie przyznaje się do zabójstwa ojca. Na zaniki pamięci mają wpływać m.in jego kłopoty zdrowotne: Paweł K. leczy się m.in. neurologicznie i ma problemy psychiczne, a w przeszłości leczył się z uzależnienia od narkotyków, za posiadanie których był wcześniej karany. Na pół roku przed śmiercią ojca odstawił "twarde" używki, za to systematycznie odurzał się dopalaczami sprzedawanymi w formie rozpałki do pieca.

Feralnego dnia Paweł K. był pod wpływem alkoholu, miksu tabletek na różne dolegliwości i właśnie dopalaczy, które palił w zasadzie przez cały dzień.
— Przebiegu kłótni nie pamiętam. Pamiętam tylko, że w ojca coś wstąpiło, zmienił się na twarzy i rzucił się na mnie z nożem, który leżał na stole. Ja też złapałem za nóż, on się nim na mnie zamachnął i skaleczył mnie w dłoń, którą się przed nim zakryłem. To tyle. Pamiętam, że potem już tylko klęczeliśmy razem na podłodze. Bałem się, że ojciec znowu złapie za nóż, więc zabrałem oba noże, wyszedłem z mieszkania i poszedłem do domu. Po drodze noże wyrzuciłem: nie pamiętam czy miały ślady krwi — zeznał dziś.

W sprawie przesłuchiwana miała być także Alicja K. żona zabitego i matka oskarżonego. Jednak jako najbliższa rodzina Pawła K. skorzystała z możliwości odmowy zeznań. Na prośbę kobiety sąd 18 marca br. ma przesłuchać kolejnego świadka w tej sprawie - Patryka O., wnuczka sąsiada zabitego Romana K. , który rzekomo miał słyszeć, że mordu na 60-latku dopuścił się jego dawny znajomy - Tadeusz K., który miał się tym osobiście chwalić. Obaj mężczyźni od lat pozostawali w konflikcie - Roman K. był winien Tadeuszowi K. kilkadziesiąt złotych.
as

Obrazek w tresci

Do zabójstwo doszło w budynku przy ul. Sadowej
Fot. Ryszard Biel


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. lolo #1687306 | 81.163.*.* 11 mar 2015 23:08

    Putin nie żyje?http://humomundo.pl/2015/03/ukrain ski-kanal-telewizyjny-poinformowal-o-rze komej-smierci-putina/

    odpowiedz na ten komentarz

  2. NN #1686799 | 83.6.*.* 11 mar 2015 13:35

    DOPALACZE NA PEWNO NAĆPANY.

    odpowiedz na ten komentarz