Platforma mówi "nie" reformie oświaty

2017-02-13 15:20:48(ost. akt: 2017-02-13 15:23:43)
Dzisiejsze spotkanie w siedzibie PO dotyczyło reformy oświaty

Dzisiejsze spotkanie w siedzibie PO dotyczyło reformy oświaty

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiedział zainicjowanie referendum w sprawie nowego ustroju szkolnego i reformy oświaty. Pomysł ZNP popiera Platforma Obywatelska. — Nie ma żadnych, merytorycznych dowodów na to, że zmiany przyniosą pozytywny skutek — mówi Jerzy Wcisła, senator RP.
Reforma edukacji w 1999 r. i utworzenie gimnazjów w Polce miało na celu przede wszystkim wyrównanie szans między dziećmi ze wsi i tymi z miast. Ponadto gimnazja miały zapewnić stałą kadrę nauczycieli, zostać przystosowane do pracy z obowiązującą podstawą programową i stworzyć warunki nauczania odpowiednie do wieku uczniów. Tymczasem 9 stycznia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawy reformujące ustrój szkolny w Polsce. Zmiany wprowadzają przekształcenie 6-letnich szkół podstawowych w szkoły 8-letnie i tym samym likwidację gimnazjów, a także przekształcenie szkół zawodowych w szkoły branżowe pierwszego stopnia oraz powstanie 4-letnich liceów i 5-letnich techników.

— Kluczem tej reformy jest słowo "pośpiech", Pośpiech w przygotowaniu podręczników, podstawy programowej i zmian wprowadzanych bez konsultacji społecznych. Bo dlaczego edukacja 8-letnia ma być lepsza od tj dotychczasowej, 9-letniej - mówiła na dzisiejszej (13.02) konferencji Irena Sokołowska, radna miejska PO i nauczyciel w SP nr 1 w Elblągu.
Platforma Obywatelska, wraz z członkami lokalnych struktur włączyła się w akcję zbierania podpisów pod przeprowadzeniem ogólnopolskiego referendum w tej sprawie.


To inicjatywa kilkunastu organizacji, w tym m.in. Związku Nauczycielstwa Polskiego, Pytanie, które przeciwnicy reformy chcą zadać Polakom brzmi: "Czy jest Pan/Pani przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku".
— Wątpliwości jest wiele, bo rząd twierdzi, że zmiany ustawowe nie pociągną za sobą żadnych kosztów. To nie jest możliwe, bo gdy zmieniano decyzje dotyczące obowiązku szkolnego 6-latków okazało się, że kosztowały one budżet Elbląga ok. 3 mln zł. W skali kraju samorządy wydały ok. 4 mld zł na pierwszy etap reformy oświatowej. Już teraz mówi się, że drugi etap reformy będzie kosztował samorządy ok. 1,5 mld zł — mówi Jerzy Wcisła, senator RP.
Wprawdzie ustawa weszła już w życie, ale jej przeciwnicy uważają, że na zmiany nigdy nie jest za późno.
— Liczymy, że uda się nam zdobyć ok. 500 tys. do miliona podpisów pod referendum — dodaje Elżbieta Gelert, posłanka PO.
as


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Witold #2181770 | 78.88.*.* 13 lut 2017 21:24

    Zapraszam na stronę Internetową Obywatelskie Stowarzyszenie Uwłaszczeniowe w Elblągu wyrok sądu apelacyjnego z 6.12.2016r

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Witold #2181771 | 78.88.*.* 13 lut 2017 21:25

    Zapraszam na stronę Internetową Obywatelskie Stowarzyszenie Uwłaszczeniowe w Elblągu wyrok sądu apelacyjnego z 6.12.2016r

    odpowiedz na ten komentarz

  3. www #2182001 | 79.185.*.* 14 lut 2017 10:07

    Widać, że stanowiska w oświacie rozdawano ze szczebla partyjnego. Większość nauczycieli jest za likwidacją gimnazjów - ale boją się o tym głośno mówić. Boją się, że stracą pracę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz