Wikingowie znowu w Elblągu [zdjęcia]

2017-08-14 08:38:31(ost. akt: 2017-08-14 08:54:43)

Autor zdjęcia: Michał Kalbarczyk

Po raz dziewiąty w Elblągu odbył się Międzynarodowy Festiwal Wikingowie z Truso. To było, jak podróż w czasie.
Podczas Międzynarodowego Festiwalu Wikingowie z Truso, jak co roku, Wyspa Spichrzów stała się osadą Wikingów. To było jak podróż w czasie. Ludzie z pasją pokazali elblążanom, jak wyglądało życie nordyckich wojowników. Po drugiej stronie rzeki Elbląg stanęły: paleniska z jedzeniem, namioty z ręcznymi wyrobami, takimi jak amulety z kłów dzików lub runa, rzemienne lub plecione bransolety, wyroby z drewna takie jak posążki dawnych bogów i zacumowana łódź na wzór tej z epoki Wikingów.

Burza, która miała miejsce w nocy z piątku na sobotę, trochę utrudniła organizację zlotu, ale Wikingowie udowodnili, że są prawdziwymi, zahartowanymi wojownikami i wszystko jak zaplanowano zostało zrealizowane.

To, co jest najfajniejsze według elblążan spotkanych w tym miejscu, to fakt, że można poczuć klimat z dawnych czasów, dotknąć tego, co było kiedyś, zobaczyć jak kiedyś wyglądało życie na naszych terenach.

Christian Kosmala, który jako Wiking nazywa się „Diabeł” z drużyny książęcej Grodu Grzybowskiego, swoją pasję zaczął 23 lata temu. Na pytanie co skłoniło go do zostania Wikingiem odpowiada: — Chęć przygody, dusza wojownika, to, że jestem trochę awanturnikiem. Ale najbardziej chyba literatura. Bardzo lubię Rosińskiego, który jest autorem „Thorgala”. Lubię też książki historyczne w tej tematyce. Kluczowy jest też dla mnie film z Kirkiem Douglasem pt. „Wikingowie”.

I dodaje.
— W codziennym życiu przestrzegam również kodeksu honorowego, jaki mięli Wikingowie, czyli braterstwo, odwaga i lojalność wobec przyjaciół. Uważam, że we współczesnym świecie jest dużo zachowań, które są złe jak na przykład brak szczerej przyjaźni i różnego rodzaju oszustwa czy wykorzystywanie innych osób dla własnych zysków. Wikingowie ze sobą współpracowali i mogli na sobie polegać w każdej sytuacji. Ja poza zlotami i spotkaniami, w codziennym życiu, również wyznaję te wartości i zachowania jakimi kierowali się Wikingowie.

Skąd w ogóle wziął się pomysł aby organizować zloty Wikingów w Elblągu?
— Wydarzeniem, które było bodźcem do organizowania zlotów w tym miejscu jest odkrycie przez elbląskiego archeologa Marka Jagodzińskiego w 1982 roku osady Truso, które było największym grodem Wikingów w tej części Europy czyli na wybrzeżach Bałtyku Południowego — odpowiada Starszy Wiking „Woj z Truso”, czyli Wojciech Ławrynowicz, który jest organizatorem zlotu odpowiada:

W programie tegorocznego spotkania był na przykład turniej walk grupowych wojowników, scenka historyczna zakończona bitwą, spacer z przewodnikiem po obozie Wikingów lub bieg niewiast. Można też było wziąć udział w spotkaniu z odkrywcą Truso archeologiem dr. Markiem Jagodzińskim.

W przyszłym roku planowane jest zorganizowanie kolejnego zlotu. Organizatorzy chcą powiększyć program o walki na wodzie, planują sprowadzić więcej łodzi aby zrekonstruować bitwę morską.
Agat Polakowski



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Fajnie jest być Wikingiem #2307288 | 213.73.*.* 14 sie 2017 09:43

    U Wikingów najbardziej atrakcyjne było rabowanie i gwałcenie

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz